nika2000 kochana możemy podać sobie ręce, bo mam podobny problem. Lekarz podejrzewa u mnie PCOS (z tym, że podstawą kwalifikacji jest u nas czynnik męski), od 4 dni biorę luteinę na wywołanie @, potem mam zadzwonić do lekarza i umówić się a wizytę w 1-3 dniu cyklu. Jeśli paskuda przyjdzie odpowiednio szybko może uda nam się zrobić punkcję w Wigilię, jeśli nie to zok, bo trzeba będzie czekać do kolejnego cyklu, a ja od maja nie miałam normalnej miesiączki, cykle 65-47 dniowe, teraz w 33 dc miałam w jajniku lewym 14 mm pęcherzyk, a w prawym 10 pęcherzyków!! czy to wogóle dobrze, że dr nie chce wcześniej wyciszyć jajników antykami, i że od razu po @ lecimy ze stymulacją? kurcze jestem nowa w temacie i zupełnie się nie znam. Mam masę wątpliwości i szczerze mówiąc boję się, że tak ekspresowo to wszystko się dzieje...
mmm a jakie masz AMH? bo przy pcos amh jest bardzo wysokie. A lekarz nie kazał Ci przyjść tuż przed samą @ żeby sprawdzić czy nie zrobiła się żadna torbiel,czy można rozpocząć stymulkę i po recepty? No chyba, że usg pokazało, że nie masz żadnego pęcherzyka i leki do stymulki już Ci przepisał. Ja teoretycznie lada dzień powinnam dostać @, więc jest szansa, że obydwie będziemy w ciąży jeszcze w grudniu.
Też mam PCOS. U mnie po Clo owu była w okolicach 20dc, a samoistnie to rekord to 40 któryś dc. Więc Twój problem jest mi bliski. Ja bym sprawdziła na USG co 2 dni co się dzieje z tym pęcherzykiem, bo może będzie z niego normalna owulacja. Jeśli przekształci się w torbiel, to prawdopodobnie wchłonie się przed @. Ja zawsze jak miałam torbiel, to sprawdzałam po @ czy już jej nie ma i zaczynałam kolejną stymulację. Teraz przed IVF również miałam USG zanim zaczęłam się stymulować Gonalem. Wydaje mi się, że warto to sprawdzać, bo torbiele mogą być niebezpieczne, choć u mnie nawet 5cm torbiel nie dawała żadnych objawów i wchłonęła się sama.
Jakie masz AMH? Ja mam PCOS i bardzo wysokie AMH (10,9) i z tego powodu nie miałam cyklu z wyciszaniem, żeby zmniejszyć ryzyko hiperstymulacji. Generalnie przy PCOS jest większe ryzyko przestymulowania i chyba raczej lekarze stosują w takich przypadkach protokół krótki. Co do drobnych pęcherzyków, to u mnie na jajnikach zawsze jakieś są widoczne, niezależnie od dnia cyklu. Taki obraz jajników jest charakterystyczny dla PCOS.
...
Keki dziękuję za podpowiedź. Moje AMH to 10,5. Może rzeczywiście zasugeruje takie rozwiązanie mojemu ginowi z tym usg co dwa dni i zobaczymy co on na to powie. Boję się tylko, że potraktuje mnie po macoszemu, bo jakby nie było prowadzi mnie teraz inny lekarz. A spotkałam się już z takimi przypadkami, mam nadzieję, że tym razem tak nie będzie.
Wiesz już sama nie wiem jak to jest z tymi protokolami krótkimi i długimi, bo w necie spotkałam się też z informacjami, że to właśnie długi protokół jest wskazany przy pcos, żeby wyciszyć jajniki zanim rozpocznie się stymulację.
Witajcie dziewczyny,
Dawno mnie nie było, ale generalnie nic się nie działo i dlatego nic nie pisałam.
Dzisiaj byłam na wizycie w Gyn. w K-cach po nieudanym inv. Ponoć weszło rozporządzenie, że wizyty między stymulacjami, beta hcg i inne są płatne? Dzisiaj musiałam podpisać pismo i zapłacić za wizytę 80zł . Też tak miałyście?
Czy mnie robią w butelkę?
Ewis ja jestem zszokowana tą kliniką, nie wiem, być może w innych też tak jest, ale to co się tam wyprawia przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Najpierw lekarz chciał mnie naciągnać na dodatkowe wizyty i koszty. Na drugiej wizycie, gdzie za pierwszą zapłaciłam 200 zł, nie chciał mi dać kwalifikacji, powiedział, że jak zrobię badania chlamydia i całą wirusologię (oczywiście pełnopłatną u nich) to wtedy da mi kwalifikację. Dopiero jak zaczęłam się upierać i przypomniałam mu, że obiecał, że na kolejnej wizycie nas zakwalifikuje jak doniosę mu FSH to na szczęście zmiękł i wizyta i badania poszły na kasę.
Teraz jak byłam pani w recepcji koniecznie chciała na mnie wymusić, żebym gonal wykupiła u nich w aptece na dole. Kazała mi wykupić receptę bo położna musi mi wytłumaczyć jak podawać. Jak powiedziałam, że dzisiaj nie jestem przygotowana finansowo to odpuściła, a położna i tak mi tłumaczyła na pustym penie. A gonal kupiłam w innej aptece i na 6 dawkach zaoszczędziłam prawie 300 zł.
O tym, że lekarz nawet nie zerknął teraz w nasze wyniki już nie wspominam.... bo gdybym nie wyczytała na innym forum, że dziewczyna po prawie roku dowiedziała się, że jej mąż ma jakieś bakterie w nasieniu i gdybym sama nie zacęła drążyć tematu wyników to pewnie bym się nie dowiedziała, że jedno badanie wyszło nam nie tak jak powinno.