Cześć dziewczyny. Dawno się nie odzywałam, ale czasami udało mi się tu na szybko zajrzeć i poczytać. Mam jeszcze trochę zaległości do nadrobienia. Widziałam, że wreszcie zła passa powoli się od nas odwraca i komuś się udało, gratulacje!!! i kciukasy za piękny przyrost bety.
Ja jestem już po kwalifikacji, uffff na szczęście na plus, bo myślałam, że przez spóźniającą się @ nic z tego nie wyjdzie. Jednak mam już na nią sprawdzony sposób
.
Teraz w czwartek byłam na drugiej wizycie po recepty, bo od następnego cyklu miałam zacząć stymulację. I tu pojawił się zonk, bo mam niepęknięty pęcherzyk 18 mm (20 dzień cyklu). Lekarz co prawda wypisał mi recepty na gonal, bo wiedział, że mam daleko, ale kazał zrobić u siebie za 5 dni usg i jeśli pęcherzyk nie pęknie to mam iść na miesiąc na antyki.
Dziewczynki pomocy!!! Tak bym już chciała zacząć, ale nie chce popełnić jakiejś gafy, żeby nie odbiło się to na moim zdrowiu. Czy któraś z Was miała taką sytuację? Dodam, że mam PCOS i moje cykle zawsze wariują, mimo iż biorę duphaston.
Zwykle nie mam jajeczkowania bez wspomagaczy typu clo i menopur, ale czasami się zdarza samoistne i owulacje mam zarówno w okolicach 14 dnia cyklu jak i 20. Teraz nasuwa mi się setki pytań i dręczą mnie wątpliwości, a jak byłam u lekarza to jakoś miałam mętlik i pustkę w głowie i nie zapytałam go o nic.:-(
Podejrzewam, że ten pęcherzyk pęknie, ale później, bo czasami mam cykle i 40 dniowe. Czy jeśli w 25 dniu nie pęknie to powinnam iść na antyki? Czy uważacie, że mogłabym powtórzyć usg znowu po kilku dniach zanim dostanę okresu i jeśli go nie będzie to rozpocząć stymulację?
Wiem, że powinnam zapytać o to lekarza (jutro mam wizytę u mojego gina) ale chciałabym najpierw podpytać Was bo jesteście prawdziwą skarbnicą wiedzy, aby wiedzieć o czym z lekarzem rozmawiać, bo ja nadal jestem zielona w tym wszystkim.