reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

Cześć Kobietki:tak:
Wróciłam z wczasowania, zrelaksowana ale nie wypoczęta bo trafiło się super towarzystwo i imprezy były do rana:-D
A powrót do pracy okrutny:dry: W połowie grudnia jadę do kliniki na wizytę, dostałam super wyczerpującą odpowiedź od embriolog z Novum, pogadam sobie z doktorkiem, na pewno będę się upierać nad histero, a w nowym cyklu zrobię sobie świeże FSH, LH żeby sprawdzić jak moja rezerwa maleje:dry: No i wracam do walki po 3 yklach, podchodzę do ostatniej bitwy.
Nie mam dzis siły na nadgodnienie Was ale od jutra zacznę się ogarniać:tak:
 
reklama
Gizas fajnie, że odpoczęłaś psychicznie, to ważne, żeby się raz na jakiś czas zresetować ;-):-D Ja też napisałam pytanie na Novum ale minęło już około 10 dni i odpowiedzi brak więc wczoraj wysłałam ponownie, może tym razem się uda.
 
no właśnie koleżanki z Gamety...tam kiedyś podpisywałam coś, że jeśli mam powyżej iluś (60 chyba) km do Gdyni to pozostanę na dobę w Gdyni...ale to po punkcji chyba miało być... i czy jest wymagane?? czy na zasadzie podkładki tylko??
 
ema51 był zapis mówiący o tym aby pacjentki spoza Trójmiasta pozostały na 24h na miejscu. Dotyczył głównie punkcji gdyż jest to część procedury niosąca ze sobą szacunkowo największą możliwość komplikacji. Przy transferze jak i przy punkcji jest dodatkowo wzmianka o konieczności opieki osoby dorosłej. W moim przypadku mój m musiał podpisać papier że zobowiązuje się mną opiekować jak wypisywali mnie po zabiegu :-D
Nikt oczywiście nie będzie weryfikował czy ktoś spoza Trójmiasta zostanie na miejscu ale Klinika się tak zabezpiecza - wiadomo że bardzo długa podróż może być obciążeniem; trzeba sobie zadać też pytanie czy w razie czego w miejscu naszego zamieszkania będziemy mieć pod ręką profesjonalną pomoc medyczną - myślę że na takie sytuacje właśnie się zabezpieczają.
 
Dziewczynki Kochane bardzo Wam dziękuję za odp., teraz już jestem spokojna i wrócę sobie do domku spokojnie, te 200 km. śmigniemy autostradą w 2 godzinki :) Strasznie się cieszę na ten jutrzejszy dzień, a zarazem boję porażki :-( Ale co ma być to będzie, nie mam na to wpływu niestety. Zobaczymy co los przyniesie....

Infinity ja już od tygodnia jestem na zwolnieniu (walczyłam z przeziębieniem). A dziś dostałam od mojej kochanej Pani doktor zwolnienie na całe dłuuugie 2 tygodnie (wracam do pracy 16 grudnia dopiero). Wzięłam zwolnienie od lekarza rodzinnego, bo nie chcę żeby w pracy za dużo gadali. Liczę się nawet z tym, że może nie będę miała dokąd wracać, ale co mi tam, stawiam wszystko na jedną kartęę, teraz mam ważniejsze priorytety niż praca. A że pracę mam bardzo stresującą (a raczej nie pracę, bo praca ok, podoba mi się to co robię, ale szefowa okropna baba, wysysa ze mnie resztki sił) postawiłam wszystko na jedną kartę i wolałam wziąć wolne i w spokoju przetrwać te chwile do testowania... Dziś oddałam do firmy laptop i telefon i jestem WOLNA wreszcie! :-)

ema51, tak jak dziewczyny pisały, ten zapis dotyczy punkcji (przy transferze nie ma takiego zapisu nigdzie). Chociaż ja po punkcji i to z hiperką wróciłam do domu 220 km, całą drogę przespałam.


Dziewczynki, jeszcze jedna rzecz mnie nurtuje... Czy do transferu trzeba mieć koszulkę, kapcie itp.? Bo na karcie nie ma takiej informacji a ja nie zapytałam doktora i teraz się stresuję :zawstydzona/y: Brać czy nie brać?
 
Agnella, jakbym swoją historię czytała... Też mam pracę OK, a szefa do d*** :dry: Byłam na chorobowym od początku stymulacji do tygodnia po transferze (łącznie 3 tygodnie). Teraz przygotowując się do crio już trochę spokojniej do tego podchodzę, normalnie do pracy jeżdżę, do lekarza popołudniami... Może po transferze (jak do niego dojdzie) poproszę o kilka dni, a może od razu wrócę do pracy. Na razie jeszcze jestem zdania, że jak ma się udać, to się uda niezależnie od tego co będę robiła :-)

Co do stroju na transfer, to być może w każdej klinice jest inaczej, ale ja (klinika na Polnej w Poznaniu) jechałam normalnie w dżinsach i tunice, w gabinecie zdjęłam buty i dół stroju jak do IUI. Potem 15 minut miałam poleżeć na jednej z sal i do domku :) A wcześniej po punkcji leżałam 2h i wracałam do domu (mam jakieś 70km).
 
Agnella nie potrafię za bardzo doradzić ale może wrzuć sobie w autko koszulę i kapcie - tak na wszelki wypadek. Jak wejdziesz do kliniki to zapytaj pań w recepcji czy będzie Ci potrzebna koszula, jeśli tak, to wrócić do auta po ekwipunek ;-) Trzymam już mocno kciuki &&&&&&

Gizas witamy w zimnym kraju ;-) fajnie że się tak wybawiłaś, aż zazdraszczam :-D

Kasik i ja czekam na to co z novum Ci odpiszą. Muszę Ci się przyznać, że ostatnio do swojego wora witamin dokupiłam jeszcze wit D. Ma dużą dawkę więc biorę tylko 1 średnio co drugi dzień
 
Keki, pewnie masz rację, że jak ma się udać to uda się niezależnie od tego co byśmy robiły ale... długo musiałabym pisać co ostatnio dzieje się w mojej firmie, i podejrzewam, że wydałoby się to Wam niewiarygodne. Dostałam to zwolnienie i cieszę się bardzo, bo muszę odsapnąć, Szefowa doprowadziła mnie do takiego stanu emocjonalnego, że ja sama siebie nie poznaję, jak słyszałam dźwięk komórki firmowej to od razu czułam ból brzucha... Podchodzę do tego w ten sposób, że jak mnie zwolni to przynajmniej będę miała motywację do poszukania nowej pracy, bo do tej pory kasa rekompensowała mi ten stres, ale jak wiadomo, zdrowie jest ważniejsze. Ale się wymądrzyłam teraz, że hoho :-D

Smerfeta, dziękuję za pomysł, tak właśnie zrobię :tak: będę spokojniejsza i przygotowana w racie co.

Dobra kochane, dość gadania, żegnam Was na dziś, muszę się zrelaksować przed jutrzejszym dniem (ale soczkiem, bo nawet winka nie mogę wypić :no:). Dobranoc
 
reklama
Do góry