reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

to ja chyba przeniosę się do Gamety do dr Cz. A powiedzcie mi jak długo bym musiała czekać na rozpoczęcie stymulacji? do połowy roku się wyrobię. Tak sobie myślę że zrobię sobie miesiąc przerwy potem spróbuję raz komercyjnie w Poznaniu a w międzyczasie będę czekała na swoją kolej w Gamecie. Jeśli troszkę mi się poszczęści i Poznań przyniesie mi szczęście to po prostu zrobię miejsce innej kobiecie w Gamecie, ale gdyby drugie podejście nie wyszło to Gametę będę miała w zapasie. Kurczę muszę ostro zacząć odkładać kasę. A myślicie że powinnam w poniedziałek (14dpt) powtórzyć betę i dopiero odstawić leki czy już dziś sobie odpuścić?
 
reklama
Dziękuję Wam wszystkim za kibicowanie. Czy macie jakieś sposoby na nie myślenie o zarodkach (czy będą czy nie)? Do punkcji nie miałam z tym problemu, nie myślałam o tym. Ale dziś... Jak sobie pomyślałam, że już tyle przeszłam i może się okazać, że nie dojdzie do transferu i będę musiała wrócić do szarego życia na kilka miesięcy... Bardzo smutno mi się zrobiło :-( No bo to TYLKO 4 komórki... Z powodu wysokiego amh i po jednym poronieniu uświadomiłam sobie, że to przecież jak najbardziej możliwe, że nic z tego nie będzie...
 
Keki nie ma sposobu żeby o tym nie myśleć. My po prostu zbyt długo walczymy i zbyt mocno pragniemy dzieciątka żeby tak po prostu zdać się na los i nie analizować tego co może się wydarzyć. Moja szwagierka np zaszła w ciąże przy pierwszej próbie staranek i ona potrafiła się opanować i nie robić testu pięć dni po stosunku tylko długo po spodziewanej @. Nie miała takiego wielkiego parcia na dziecko a dziś jest prawie na połowie. I dziś gdy się dowiedziałam że żaden mój bąbelek ze mną nie został, to już w ogole nie miałam ochoty z nią przebywać. A ona nawet mnie nie pocieszyła. Przemilczała sprawę, teściowa powiedziała że powinnam skorzystać z dawcy a teściu że mam sobie zaadoptować dziecko. I to jest właśnie wsparcie rodziny :(
 
Dzięki Keki czyli u mnie wszystko jest ok, tylko Ty faktycznie nie słusznie płaciłaś za PRG i te usg. Ja też robiłam na własny koszt morfologię dla anastezjologa - niestety nie wyszła mi wzorowo ale nie jest też tragicznie
wiecie co dziwne, ja co prawda w invimedzie badania przed punkcją ,czyli dla anestezjologa robiłam za free, nie jest to czasem w pakiecie? dziwne
 
Dziewczyny z Gamety...czy Wy jak już Was zakwalifikowali to placilyscie za wizytę? Panie z recepcji chyba wiedzą od kogo brać kasę?bo ode mnie zawsze biorą:

gonia nie powinni od ciebie brac kasy!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja wczoraj byłam pierwszy raz na wizycie w nowej klinice , i widze ze tam jest zwyczaj płacenia przed wizyta, pani z rejestracji do nas 150 , a my zdziwko, ale mówimy ze jesteśmy z rządowego, perwszy raz po zmianie realizatora i dopytała się lekarza i oki, nic nie placilismy, wiec dziewucho trzeba pani powiedzieć ze jesteś w rządówce, niech oddadzą ci kase bo ja nie rozumiem czemu masz za wizyty płacić.
 
Smerfetka tak jestem po wizycie, ale najpierw musiałam was nadrobić, w pracy kompletny brak czasu na doczytanie was, wiec jestem. kciukaski za ciebie
Gizas kciukaski i za ciebie a raczej za pęcholki
keki tez kciukaski za seksik na szkiełku
i za wszystkie za które powinnam ale ni pamiętam:-D cały dzień wczoraj poza domem , dzisiaj w pracy brak czasu na nadrobienie was i tak jakoś przejrzałam was po "łebkach"
Malwisia bardzo mi przykro, niestety potwierdziłaś moje obawy o Bydgoską pseudo klinikę:wściekła/y: pisałam ci na PRV co masz robić, w waszym przypadku,(twój m ma słabe nasienie) poszłabym do dr SKW, jest też andrologiem,też przyjmuje późno, nie ma co iść do byle pierwszego , niestety nie udane IVF to nie przelewki wiec musisz troszkę się poświęcić. a co do pomysłu żeby iść do Poznania i to zapewne na polną to wybij to sobie z głowy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czekaj na swoją kolej na rządówce , nie jest tak źle z tą kolejką tych co podchodzą kolejny raz po zmianie kliniki, w twoim przypadku pseudo kliniki.
Najpier pismo składasz w swojej starej kilnice i zmianie realizatora i oni w twoim imieniu składają je do MZ i czekasz na odpowiedz, w tym samym czasie umów się na wizyte tak termin na miesiąc po złożonym pismie o zmianie, weź ksero karty meycznej, opis od embriologów itp., ze starej klinki łącznie z dokumentacją kwalifikacyjną, mi taką kazali zabrać, czyli podpisany regulamin i badania które dałaś przy kwalifkacji, te stare, na nowej wizycie w nowej klinice lekarz znowu wypyta o historie itp.
co do opóżńień, miałam wizyte na 15 a weszliśmy o 15:30 :p ale jak widziałam jak doktor pisłam na klawiaturze od kompa to się zdziwiłam ze tylko 30 min opóźnienia:p
w gamecie jest tak ze jak się przychodzi to od razu płaci, wiec od nas tez chcieli 150 zł a my :szok: , powedziałam ze jesteśmy w rządówce, pierwsza wizyta po zmianie kliniki i nic nie płaciliśmy, jeszcze pani upewniła się póxniej u dr szefa i potwierdzila ze nie płacimy:-)

Pan dr Dariusz W. (szef) bardzo miły :) i dziwie się ze mówicie ze mało mówny bo dużo mówił :p zadałam na razie 4 pytania z mojej listy 15, na kolejna będzie czas w następnych etapach :) jeszcze raz musiałam opisac nasza historie, dać dokumenty, wyniki i ksera kart choroby, te same co do kwalifikacji, ( te stare co dawałam w poprzedniej klinice) dałam tez ksero karty z kliniki, przebieg stymulacji, wyniki wszystkich badań ,łącznie z E2 i Pr i opisem badania usg, wiruslogią i badaniami przed punkcją i raportem od embriologa (przygotowałam się ładnie jak zawsze dr ładnie wszystko w skoroszycie dostał pokserowane już, wiec się zdziwił ze nie musi kserować i wszystko ma poukładane):-D powiedział ze na spokojnie przejrzy po wizytach co tam jego kolega zrobił ze mna ( czyli dr K) i tak mamy nr 352 !!!!!!!!!!!!!!!!:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok: , powiedział nam ze w tym roku robia do 189, i w tym roku i się nie łapiemy bo nie ma kasy, ale my nie mamy problemu bo i tk przyszły rok nas interesuje i tak jak chcieliśmy zaczniemy bo....... będą dwie kolejki jedna - dla tych co pierwszy raz podchodzą i dla tych co kolejny raz i będą na zmiane , teraz będę miała długi protokół, wiec mamy przyjechać po świętach bożego narodzenia , dostane receptę na antyki i w drugiej polowie stcznia jak dostane @ aczynam je brac, do tego od połowy cyklu gonapeptyl potem @ i właściwa stymulacja, czyli jak dostane @ w połowie lutego to zaczynam właściwą stymulacje jak chciałam:-):-):-):-):-)
zrobił mi usg powiedział ze nie mam już torbieli i wogole mam piękne jajniki i pęcherzyki już, wiec oczywisice smiech no i co z tego jak nie wyszło:-D pytał o kariotypy, i bardzo się ucieszył ze już zaraz na nie idzemy bo akurat wyniki beda na koniec grudnia na wizyte do niego :) jestem pełna optymizmu po wizycie, klinika mała, przebieralnia personelu przy rejestracji wiec wszystko widac:-D , gabinet duży ale,zagracony, ale w połowie stycznia przenoszą się do nowej siedziby:) personel sympatyczny jak na razie zobaczymy jak dalej :) aaaa i już dostane skierowanie na jakies badania pod koniec grudnia. czyli się dzieje )
 
Genna, a skąd wiesz jaki masz nr. ? Lekarz Ci od razu powiedział ? Jak ja byłam w sobotę to lekarz powiedział ze mi nr nie poda bo oni na koniec dnia biorą wszystkie kwalifikacje i po kolei w zależności o której h dana pacjentka przyszła nadają nr.( bo on nie wie ile inni lekarze zakwalifikują)
 
Kotuska nam od razu powiedział jak wpisywał, nie wiem może mają jedną liste i ma ją szef a ja u niego byłam i może dlatego, nie mam pojęcia, powiedział wpisują wiec chyba wiedział co mówi.
 
reklama
Do góry