reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

jajeczek mam takich ładnych dużych to z 4 może 5 no i dorosło pełno maluchów. Estriadol byłam dopiero rano badać więc wyniku jeszcze nie znam. Ale mam jakiś zastrzyk który go zwiększy gdyby był za niski. Ogólnie miałam 11 dni na gonalu po 75 j i 5 dni na cetroteit i razem wydałam na leki 2200 zł co nie jest aż tak potężną kwotą bo jak rozmawiałam z dziewczynami w klinice to poniżej 5 tys nie schodziły. No i ogólnie doktorek jest podobno ze mnie dumny że tak ładnie się wystymulowałam na takich małych dawkach. Może jajeczek mam mało ale za to są po 17-18 mm a wczoraj jeszcze gonal miałam podany. W piątek punkcja tak po 20 a w czwartek o 9 rano mam zastrzyk ovitrelle. No kochane to trzymajcie kciuki żeby nasz seks na szkiełku był owocny i chociaż żeby do transferu doszło.
 
reklama
Kwiatuszek, Kachna dziewczyny bardzo mi przykro :(. Przykro, że tak wielu się nie udaje:-(

Dziewczyny ja wczoraj byłam w klinice na ostatniej wizycie. Kolejną mam za 2 tygodnie już u mojego ginekologa.
Wczoraj miałam powtórzone wszystkie badania i jest super beta już 23980, progesteron 46. No i najważniejsze po raz pierwszy widziałam moje kochane, wyczekane i upragnione maleństwo i jego malutkie bijące serduszko. To była chyba najbardziej wzruszająca chwila w moim i EM życiu, nawet teraz jak Wam o tym piszę, to łzy szczęścia cisną mi się do oczu.
Kochane trzymam za Was wszystkie kciuki, żeby każda z Was doświadczyła tego szczęścia!
 
@mika, bardzo się cieszę waszym szczęściem, ciekawe czy mi będzie dane jutro już coś zobaczyć, a może nawet usłyszeć serduszko, gdzieś wyczytałam, że serduszko można usłyszeć około 22 dnia po zapłodnieniu, a mi jutro przypada właśnie 22 dzień po punkcji, a 17 od transferu :-), mam leciutkiego stresa przed tą wizytką, boję się żeby czar nie prysnął wciąż jakoś trudno mi uwierzyć, że w końcu po tylu latach się udało...
 
@mika jak ja Ci zazdroszczę :-) ale tak pozytywnie, cieszę się Waszym szczęściem i życzę spokojnej ciąży :tak::-):tak:

Czarna kciukasy za jutro, fajnie by było usłyszeć serduszko ale może być troszkę za wcześnie więc zbytnio się nie nastawiaj, zawsze lepiej miło się zaskoczyć niż rozczarować ;-):-)
Malwisia to rzeczywiście mało wydałaś na stymulację, mi gin kazał szykować 3,5 tys ale znając jego to w 4 się zamknę ;-)

Ja najbardziej boję się, że mi za szybko pęcherzyki pękną, przy IUI miałam taki numer, stymulowana byłam 75 j Menopuru i owu miałam w 8 dc zamiast w 11-13 jak zawsze. Teraz stymulację mam zacząć między 3 a 10 dc i to już dla mnie jest dziwne, że mogę rozpocząć tak późno, co prawda mam brać Estrofem a on chyba opóźnia owu ale i tak się martwię. Mam mieć 7 dni stymulacji i dopiero badania a jak mi pękną w przeciągu tych 7 dni to co? Słyszałyście o takich przypadkach? Ja chyba zwariuję do czasu punkcji, już spać nie mogę a co będzie później? :-:)baffled:
 
czarna kochana wiem co czujesz, bo ja chyba dopiero teraz tak naprawdę uwierzyłam, że będę miała dzidziusia. Nie wiem, czy coś zobaczysz, bo ja byłam w 14 dniu po transferze i nawet nie było widać pęcherzyka ciążowego. Lekarz mi mówił, że widać coś dopiero jak beta jest powyżej 400/500 przy dobrym usg, a przy gorszym 600. Wszystkiego dobrego:-)
 
Kasik kochana nie zamartwiaj się na zapas, zobaczysz będzie dobrze i dołączysz niedługo do ciężarnych z Invicty:-). A specjalnie dla Ciebie pytałam się naszego doktorka o estrofem i nie masz o co się martwić, ja go brałam do wczoraj i pytałam się właśnie, czy nie zaszkodziłam kruszynce, a Z spojrzał się tylko na mnie z politowaniem, uśmiechnął i powiedział, że nie ma obaw, więc Ty też się nie martw. Pozdrawiam Cię serdecznie. KAsik jeszcze jedno masz przepisane jakieś antybiotyki i leki przed transferem (np. relanium, później jakieś globulki z jodem itd)? Jak będziesz chciała to napisz mi na priv, bo mi zostały te leki, bo np. kupiłam i zużyłam tylko jedną tabletkę a całe opakowanie kosztowało 50 zł. Jak coś daj znać.
 
reklama
kasik36 u mnie koszt leków do stymulki wyniósł 2540zł (gonapeptyl - 520zł, menopur - 2020zł), a sama stymulacja menopurem trwała zaledwie 7 dni, może dlatego, że prof przepisał mi od razu duże dawki 7*225j, które okazały się być wystarczające, dzięki czemu zaoszczędziłam na kolejnych dojazdach, które niestety kosztowały mnie najdrożej w całej procedurze:tak:, ale jak widać opłaciło się iść za kliniką a nie za cięciem kosztów, mam porównanie dwóch klinik białostockiej Artemidy i gdańskiej Invicty i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że w Invikcie mimo pewnego istniejącego tam chaosu (zagubione dokumenty, pomyłki w wyznaczaniu dat wizyty) to istnieje tam pełen profesjonalizm i nie mówię tego przez pryzmat ciąży, w którą udało mi się zajść, np. w Białymstoku nigdy nie dowiedziałam się jakiej klasy mam zarodeczki, jedynie powiedziano mi, że dwa są ładne, a dwa słabsze, a podczas transferu wkładane były we mnie bez żadnego monitoringu, mówiąc kolokwialnie "na czuja" przykładów mogłabym mnożyć, dlatego ważne jest, aby zainwestować w dobrą klinikę i zaufać pracującym tam lekarzom
 
Do góry