reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

witam. jestem już po drugim podglądaniu.mam jakoś 6może 8 pęcherzyków z czego największy ma 14mm potem 12mm a dalej to nie wiem jakie są wielkości. nadal mam dawkę .75j gonalu i przez 3dni cetrotide żeby pęcherzyki nie pekly. i podobno mam piękna blone która daje duże szansę implantacji tylko najpierw to trzeba mieć w ogóle transfer a ją się ciągle boję że komórki się nie zaplodnia albo przestaną się dzielić.
 
reklama
hej angella - ja u Czecha...
czarna - gratulacje i powodzenia przez 9 m-cy:)
ciekawa jestem kiedy ja dołączę...jak policzyć ten miesiąc na antykach to wszystko wydaje się dość odległe...byleby udało się na grudzień...
a jeszcze od jutra mąż mi wyjeżdża do pracy...sama z psinką zostanę...
 
Kwiatuszku ja dopiero na początku drogi...::) W czwartek miałam badanie hbs i chlamydię. Za tydzień wynik, jak będzie wynik mam napisać smsa do prof. w którym jestem dc i umawiamy się na stymulacje:tak: wydaje mi się ze idzie to szybko:) co do pytań to na pewno będę miała mnóstwo:-D także będę Cię nękać:-D:rofl2: a właśnie w którym dc zaczyna się stymulację? od czego to zależy?
 
Dziewczyny,

u mnie wydarzyła się (prawie) najgorsza możliwa wersja, którą myślałam że mam za dobą... hiperstymulacja.
Urosło mi 19 pecherzyków ale to nie najgorsze - estradiol mam ~6500
icon_cry.gif

Do tego nie wiem czy z tej hodowli uzbiera się chociaż te 6 pęcherzyków które mogą zapładniać -dzisiaj miało tylko kilka ledwo po 16-17mm i to były największe, kilkanaście jest tak małych że nic z nich nie będzie
icon_sad.gif


W poniedziałek mam punkcję ale o transferze oczywiście nie ma mowy ... najgorsze jest to że nie mam teraz nawet pewności czy coś z tego będzie - raz że muszę czekać nie wiadomo ile (kiedy organizm się uspokoi a dwa że dopiero się okaże czy będę miała na co czekać). Mam też cały czas psychiczny ciężar ograniczeń -również czasowych - programu rządowego ...

Nic nie rozumiem też z rozpiski leków które dostałam - Gonapeptyl przyjęłam 36h przed punkcją, nie mam żadnego zastrzyku na pęknięcie a zawsze go podają ...byłam tak zdołowana że nie przejrzałam nawet wykazu u lekarza ...
 
reklama
Do góry