agnella
Fanka BB :)
Cześć Dziewczynki, dawno mnie nie było ale jakoś ostatnio nie miałam weny do pisania
30 września miałam punkcję, pobrali mi 19 komórek, z czego zgodnie z wytycznymi MZ zapłodnili 6 - na 6 zapłodnionych, zapłodniły się aż 4 :-) Tak więc mamy na chwilę obecną 4 małe zarodeczki, które na nas czekają :-) Transfer niestety mam odłożony na grudzień, ze względu na to, że mój organizm bardzo gwałtownie zareagował na stymulację i jest bardzo duże zagrożenie hiperką. Tak więc moje maleństwa zostaną w piątek zamrożone (w Gamecie, w ramach Programu, przenoszą do macicy zarodki w stadium blastocysty - czyli w 5 dobie od punkcji) i będą na mnie czekały do grudnia. Trochę mnie to zdołowało, nie powiem, tak bardzo czekałam na tę chwilę, ale biorąc pod uwagę fakt jak fatalnie się obecnie czuję, to była bardzo dobra decyzja dra, że odroczył transfer - bo jak stwierdził podanie mi zarodków w takim stanie byłoby zagrożeniem życia mojego i dziecka. Tak więc siedzę sobie w domku na L4, a raczej leżę, bo nawet chodzić za bardzo nie mogę i dochodzę do siebie. Natomiast jeśli chodzi o punkcję, to sam zabieg to pikuś, szybko, sprawnie i bez bólu. Personel bardzo miły i pomocny, w ogóle nie odczuwałam strachu ani stresu. A laska, która leżała ze mną na sali, po godzinie od punkcji wstała, ubrała się i stwierdziła, że leci do McDonalda na fryteczki bo jest głodna ;-)
Dziewczynki, gratuluję wszystkim tym, którym już się udało i 3mam mocno kciuki za wszystkie pozostałe :-)
Dziewczynki, gratuluję wszystkim tym, którym już się udało i 3mam mocno kciuki za wszystkie pozostałe :-)