reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

24magda09 - skoro masz zacząć od następnej miesiączki, to myślę, że warto iść teraz, to będziesz miała już rozpiskę. A jeśli wolisz iść w następnym cyklu, to najlepiej między 1-3 dc., max. do 5dc. Albo zadzwoń do kliniki i zapytaj jak preferują, bo to też różnie bywa. Mnie kazali przychodzić przed kolejnym podejściem właśnie między 1-3 dc.
 
reklama
kwiatuszeq20 - hej, co u Ciebie? Jesteś już po stymulacji w Novum? Może po transferze? Daj znać jaki etap u Ciebie :tak:

EwciaK30 - Ty też się odezwij, jak się pociecha sprawuje??
 
Dziękuję HESS za odp.szkoda że muszę jeszcze tyle czekać czyli dopiero za miesiąc zacznę brać leki i dopiero w połowie grudnia byłby transfer. Ciągle o tym myślę i najchętniej chciałabym już podchodzić no ale cóż czekam nadal;) a ty hess masz już jakiś dalszy plan? Troszkę te fora coś ucichły kiedyś w ciągu dnia było mnóstwo wpisów teraz spokojnie;) dobranoc kobitki
 
24magda09 - też mam plan, będziemy działać w innej klinice, ale musimy poczekać gdzieś do drugiej połowy listopada, jak już wg nowej ustawy o in vitro kliniki zdobędą odpowiednią licencję. Wtedy też będą mogły wszędzie ruszyć nowe procedury. Do tego czasu robimy badania nowe, bo poprzednie są już przeterminowane.
Doktor zaproponowała krótki protokół z dodatkiem Clostylbegytu, a dla komóreczek jajowych "aktywację komórek jajowych" i dla zarodków "embrioskop". Mam nadzieję, że to coś da :tak:

A Tobie zleci, zobaczysz......nim się obejrzysz, już będziesz po udanym transferze :-)
 
Hess ważne że się nie poddajesz i walczysz,bardzo was kobitki podziwiam za taka walkę i siłę;) ja tym razem podchodzę na luzie bo wiem ze mam juz jednego szkrabika w domu i i inaczej jestem nastawiona. Choć dwa lata temu przeżywałam wszystko inaczej, byłam przerażona i nakręcony tym wszystkim,pamiętam po transferze dostawałam bzika,wmawialam sobie ciągle okres. Wierzę w was mocno kobitki,tak na prawdę w połowie nie przeszłam tego co wy. Ogólnie jestem twardą babka choć co do zabiegów (laparoskopia,histeroskopia,cc) to jestem "cienias jakich mało" przed laparoskopia myślałam że ucieknę ze szpitala nawet wymiotowałam przed zabiegiem z nerwów; )cesarke też nie miło wspominam myślałam że mi wnętrzności wyciągają a dzień po to już nie wspomnę ale tak jak mówią szybko ten ból się zapomina jak zobaczysz wymarzone szczęście. Kochane życzę wam z całego serca abyście mogły wkoncu doczekać się waszego upragnionego dzieciątka!!!
 
reklama
24magda09 - myślę, że prędzej czy później każda z nas się doczeka swojego pierwszego czy też kolejnego cudu :tak: Co do zabiegów , operacji to ja to odporna jestem, tzn. nie jest mi to obojętne, ale też z drugiej strony nie przejmuję się tym aż tak bardzo. Jako dziecko zaprawiłam się w bojach, hehe. Ciągle coś złamane, zszywane, operacja wyrostka, nosa..... Teraz laparoskopia i 3 punkcje za mną, czwarta na horyzoncie.....a kto wie czy i histeroskopii się nie doczekam.....choć mam nadzieję, że nie :tak:
 
Do góry