reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

reklama
Witam dziewczyny i pozdrawiam Was wszystkie :-)Wracam z ukrycia tzn od maja Was podczytuję. Podniosłam się z ostatniej porażki i wracam do walki. A więc tak: w październiku podchodzimy z m do ostatniej szansy z programu. Od czerwca mocno się za siebie wzięłam i schudłam 13,5 kg , zażywam witaminki Qenzym Q10, witaminer z DHA ponieważ nigdzie nie mogę dostać DHEA Eljot. Mam już zapasik relanium na październik 9 nie wiem czy dobrą dawkę - mam 5 mg) popijam olej lniany to znaczy dolewam do sałatek bo inaczej nie przełknę. No i teraz w piątek 5 września umówiłam się z moim lekarzem na scretching endo. Jestem pewna i pełna nadziei że musi się nam udać.
Tak w ogóle to gratuluję wszystkim którym się udało i trzymam mocno kciuki za nas starające się.
 
Ufff... Ja dopiero nie dawno wróciłam do domu po badaniach prenatalnych. Dr nie dawał szans naszemu Maluszkowi a tymczasem lekarz przeprowadzający badania prenatalne stwierdził, że wyniki mam doskonałe :)
Na początku lekarz nie mógł zbadać dzieciaczka, bo spało i w żaden sposób nie mógł go obudzić a musiał wykonać część badania jak jest ułożone bokiem. Tak więć kazał iść do sklepu kupić snicersa i coca-cole które stwierdził że pobudzą dzieciaczka i mam wejśc pół godziny po zjedzeniu. Śmieszna sytuacja ale taka dawka kalorii pobudziła Maluszka :) Wyniki mam następujące CRL 54mm Akcja serca 170ud/min NT 1,2mm BPD 19,8mm.
Jedyna uwaga,że łożysko jest nisko osadzone - w opisie mam łożysko-tylna ściana nisko. Mówił lekarz, aby wstrzymać się od współżycia.
Wyniki z krwi i wizytę z genetykiem mam 11 wrzesnia. Miejmy nadzieję, że ono też wyjdzie dobrze.
 
Natanka a robiłaś w tym samym labo? Przyrost mały ale powtórz za 2 dni, może jest jeszcze nadzieja, trzymam kciuki :tak:

Madziulka doskonale wiem co czujesz, dla mnie też pierwsze podejście skończyło się na punkcji ale jak widzisz udaje się więc szybko się podnoś, odczekaj 3 cykle i ruszaj do walki. Przez te 3 cykle podkarm swoje komóreczki DHEA Eljot, koenzymem Q10, wit D3 i olejem lnianym a następne podejście będzie udane :tak:
 
Natanka przykro mi :-(
Madziulka nie tak miało być, razem miałyśmy kroczyć dalej :-(
Sylka cudownie i serduszko silne, pięknie bije, a przy łożysku nisko osadzonym to lepiej się oszczędzaj Kochana!
Bernadka kciuki za kolejne podejście, komóreczki odżywione, więc musi być dobrze ;-)
Za całą resztę Kobietek mocne kciukasy!
 
reklama
Do góry