Cześć Dziewczynki!
Bibi gratuluje córeczki - aż takie duże juz to Twoje szczęście!
a ja zdaje relacje z wizyty. Sorki, ze dopiero teraz, ale wczoraj od razu biegiem jechałam do pracy do Łodzi, potem spotkania z szefem, a wifi nie było. Wiec:
spotkanie bardzo udane, rozmawiałam z panią embriolog, pokazała mi jak to u mnie szczegółowo wyglądało, opowiedziała, jakie sa szanse, możliwości hodowli, co ona uważa z doświadczenia. Kobieta bardzo rzeczowa, konkretna. Doktor sie przyznał, ze zrobił błąd, ze do nas nie zadzwonił. Generalnie,mam duzo do myślenia co dalej. Tak naprawdę musze podjąć decyzje, czy chce, żeby mi podano dwa zarodki w 3 dobie, a resztę hodujemy do 5 doby, czy tez czekam do 5 doby. Z pragmatycznego punktu widzenia lepiej byłoby czekac do 5 doby, bo wtedy dokładnie wiemy, co sie wydarzyło z komórkami. Ale biorąc pod uwagę czynnik ludzki ( moja psychikę) i niewielki odsetek szans wiecej na to, ze w naturalnych warunkach zarodek podzieli sie lepiej, wiec chyba sensowniejsze bedzie podanie tych najlepiej rokujących zarodków w 3 dobie. Generalnie uspokoilam sie, pani Embriolog wie co robi. Zdecydowaliśmy sie na drugie podejście rownież w Opolu. A wiecie, naszła nas taka refleksja, ze i tak od losu wszystko zalezy.