blueskye
Fanka BB :)
Agawa...ja od 3 doby nie moglam sie dowiedziec nic. doktor mial dzwonic popoludniu..od 20 zaczelam dzwonic do niego sama...co 15 minut ..dodzwonilam sie kolo 22..zeby sie dowiedziec ze jeszcze nie wie...a poza tym to oni weryfikuja w okreslonych dniach a nie na prosbe pacjentów9nie musze dodawac ze poczulam sie jak intruz?)...takie mialam info..kolejnego dnia dodzwonilam sie do pani embriolog..ktora powiedziala ze myslala ze doktor wszystko mi przekazal....a gdy dodzwonilam sie do doktora-to uslyszalamze myslal ze pani embriolog mi wszystko powiedziala...prawda byla taka ze poczulam ze skoro zostalam spisana z moimi zarodkami na stratty to poczulam sie olana...bo po co sie juz mna zajmowac....
nie udalo mi sie rowniez w nnych klinikach...ale w zadnej innej nie bylam traktowana tak ohydnie.
w angeliusie jasno zapytano mnie o to czy [posiadam protokol rozwoju komorek i zarodkow OD EMBRIOLOGA...
Pisz do MZ ...pokaz im papier ze to ich obowiazek.
ja nie mialam juz wtedy sily zawalczyc w opolu...
mam nadzieje ze Tobie starczy sil..za siebie..za mnie..i za jeszcze kilka osob...
nie udalo mi sie rowniez w nnych klinikach...ale w zadnej innej nie bylam traktowana tak ohydnie.
w angeliusie jasno zapytano mnie o to czy [posiadam protokol rozwoju komorek i zarodkow OD EMBRIOLOGA...
Pisz do MZ ...pokaz im papier ze to ich obowiazek.
ja nie mialam juz wtedy sily zawalczyc w opolu...
mam nadzieje ze Tobie starczy sil..za siebie..za mnie..i za jeszcze kilka osob...
Ostatnia edycja: