reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zakupy / promocje / okazje

Estragon wow! To juz 25 lat temu byly takie spiworki? Ja myslalam, ze to troche jednak nowszy wynalazek. A 25 lat temu to byly szybciej beciki i lozeczka dla niemowlat z poduszkami, kocykami i kolderkami. Cala ta posciela. Piszesz, ze teraz nikt nie kladzie w spiworku, u nas to jest odwrotnie kazdy wlasnie te spiworki ma i tak jak w Niemczech dziecko spi w nim najczesciej do 2 lat. Ja mam 33 lata, a najmlodszy brat 27 i nas mama wszystkich zawijala w tetrowe pieluchy, bo nie bylo jednorazowek i w kocyk taki rozek zawijala, no taki becik. I wszystkie mamy tak wtedy robily. Ja nawet pamietam juz bedac starsza, jak mama i znajome tak mlodsze ode mnie dzieci zawijaly. Pamietam te bety i tetrowe pieluchy z tamtych lat. A skad twoja mama w tamtych czasach w 1984 roku w PRL-u miala taki spiworek???

JustMe z Bebe Confort, to ja mialam kiedys fotelik samochodowy dla synka i bylam bardzo z niego zadowolona.

Co do wiaderka to nie wiem, to nie jest przypadkiem od 6-ciu miesiecy, jak juz dziecko siedzi, bo wczesniej to przeciez chyba nie mozna dziecka tak pionowo sadzac.
 
reklama
Kupiliśmy monitor oddechu Angelcare za 500zł. i w ogóle z niego nie korzystaliśmy, może dlatego, że karmiąc piersią wolałam, żeby mała była ze mną w łóżku i ze swojego gdzie były ułożone płytki sensoryczne prawie nie korzystała....

A jak to jest z tym spaniem maluszka z rodzicami w jednym łóżku, to dobre rozwiązanie? napewno wygodne, sama się zastanawiam, ale czy nie bałaś się, że przyciśnieś dzieciątko?


Co do śpiworków, to też wydaje mi się, że jest to najlepsze rozwiązanie, spotkałam się też z takimi cieńszymi bawełnianymi.
 
A jak to jest z tym spaniem maluszka z rodzicami w jednym łóżku, to dobre rozwiązanie? napewno wygodne, sama się zastanawiam, ale czy nie bałaś się, że przyciśnieś dzieciątko?.

Adziak, widziałam w mamusiowych gazetach:-) taki jakby "ochraniacz"- że dziecko może spać z rodzicami w łóżku, ale leży w takim jakby miękkim "pudełku"- wiem, brzmi to starsznie, ale nie umiem inaczej tego opisać:sorry: Może przy okazji znajdę linka, to podrzucę!
 
No wlasnie Oleska, te spiworki, to sa duzo ciensze niz koldra i mimo tego, ze i brzuszek i plecki zakrywaja, to dziecku nie jest w tym za goraco. Temu mysle, ze w Polsce w nocy i latem nie bedzie dziecku za cieplo. Przeciez wy chyba i latem spicie pod koldrami? Ja w Polsce latem tak spie letnia pizamka i normalna koldra i wcale nie jest mi za goraco. A takiemu malemu dziecku to jest zawsze zimno. I trzeba ubierac jednak troche cieplej niz nas doroslych. Mimo tego, ze mowia, ze niby tak samo, ale ja po synu widzialam, ze to nie prawda. Jednak to jest taki maly czlowiek, malo tego cialka jeszcze ma, to i nie ma co go grzac. Ja bym normalnie kladla latem w Polsce w nocy w bawelninanym bodziaku z dlugim rekawem i w tym spiworku. Przeciez noce w Polsce nawet latem wcale nie sa cieple, szczegolnie w sierpniu, jak to sie mowi od swietej Anki zimne wieczory i ranki.

Co do spania rodzicow z dzieckiem w lozku to jak sie karmi piersia to moze byc to praktyczne. Tutaj sa takie nosidelka, to wyglada jak budka od wozka, ta gondolka taka klasyczna i jest z miekkiego materialu i to stawia sie na lozko rodzicow i w tym dziecko spi. Widzialam takie w carrefour i kosztowaly jakies grosze. Wiem, ze maja powodzenie, zauwazylam, ze duzo ludzi to kupowalo.

Ja jak karmilam syna piersia to wiadomo w nocy w lozku i przyznam sie, ze szczegolnie na poczatku to to dziecko czesto sie budzi, czlowiek nie wyspany, zmeczony, czasami przy tym karmieniu zdarzalo mi sie zasnac. Na szczescie dziecka nie przygnietlismy.

Co do tych spiworkowe to jeszcze sa praktyczne z tego powodu, ze male dzieci to sie rozkrywaja czesto, bo duzo w nocy jak spia sie ruszaja, nie tak jak my dorosli. Temu tu w tych spiworkach klada nawet do 3 lat mozna kupic spiworek nawet na 36 miesiecy, taki duzy. Ale w sumie to praktyczne, bo dziecko nakryte cala noc, a nie, ze budzi sie rano rozkryte i zakatarzone.
 
Andziak1. Zawsze miałam mocny sen, ale jak urodziła się Jagódka to na prawie każde jej poruszenie otwierałam oczy. Spałam albo na lewym albo na prawym boku i robiłam jej z reki daszek nad główką. Na początku było mi średnio wygodnie a teraz tylko tak umiem spać.:tak: Malutka tak słodko się we mnie wtulała i jak chciała to ssała. Fakt, że sporo nocy nieprzespanych porządnie, ale nie przeszkadzało mi to jakoś a przytulenie się do ciepłego małego ciałka bezcenne!:-) P. spał jak zabity a ja jak zając pod miedzą, ale super wspominam.:-) Podobno matkom śpiącym z dziećmi włącza się radar nie pozwalający na zrobienie krzywdy. Oczywiście zero alkoholu i leków nasennych:no:
 
Aha. Jak spałyśmy to ja się przykrywałam kołdrą, a małą albo co najwyżej jej rąbkiem albo kocykiem, no bo wiadomo, przy dużym cielsku mamy dodatkowe ogrzewanie.:-D
 
...
Co do spania rodzicow z dzieckiem w lozku to jak sie karmi piersia to moze byc to praktyczne. Tutaj sa takie nosidelka, to wyglada jak budka od wozka, ta gondolka taka klasyczna i jest z miekkiego materialu i to stawia sie na lozko rodzicow i w tym dziecko spi. Widzialam takie w carrefour i kosztowaly jakies grosze. Wiem, ze maja powodzenie, zauwazylam, ze duzo ludzi to kupowalo.
....

A jak to może się nazywać? Szukam i szukam na allegro i niczego podobnego nie mogę znaleść.
 
reklama
Agate właśnie mi przypomniałaś to słowo- becik:tak:. Fakt, że nie wyglądał jak ten śpiworek, który w linku podała Awru, ale bardzo podobny:tak:, tzn nie był na ramiączkach. Taki po mojej siostrze jest jeszcze gdzieś u dziadków w piwnicy. Nie wiem skąd mama go miała, wtedy mój dziadek był w Stanach, może stamtąd:sorry:.
Ja się będę chyba bała wziąśc dziecko do łóżka. O ile, tak jak piszecie, w matce rozwija się instynkt, że dziecka nie zagniecie, to z tatą już gorzej:sorry:. Czasem jak mój mąż zacznie chrapac:eek:, to muszę go długo i mocno bic pięścią, żeby go dobudzic:laugh2::sorry:.
A są takie łóżeczka, które dostawia się bezpośrednio do łóżka rodziców, więc to jest chyba najlepsze rozwiązanie.
 
Do góry