jakoś nie myślałam o żyrafce, tylko o kolorze zielonym chociaż i tak pewnie pokrowiec na niego przyjdzieo to tanio....i z zyrafką
reklama
jaszczurka86
Fanka BB :)
My wczoraj wybraliśmy się do sklepu z akcesoriami dla dzieci.....:-)Oglądaliśmy łóżeczka, wózki i komody...Wszystko mamy już wybrana tylko zamawiać i płacić:-) Kupiłam już sobie kolejne rzeczy z mojej "super listy" tzn. smoczek avent, termometr do wody oraz 5 pieluch białaych tetrowych, jeda wzorkowa i 2 z flaneli :-) Powoli nie mieszczę się w szawce....:-)
anusiak-białystok
Fanka BB :)
Awru Pepco jest na końcu Pułaskiego,między Nowym Miastem, a przejazdem kolejowym do Kleosina.
Fotelik do karmienia(nie pamiętam kto wkleił) Booooski
Fotelik do karmienia(nie pamiętam kto wkleił) Booooski
bry bry
ale fajowe Wasze zakupy )
estragon, sliczny kocyk, a rożek tez Ci sie sprawdzi. Miałam taki zwykły przy córach, a drugi niby lepsiejszy, a i tak używałam tego niby gorszego-tanszego. Tez były żyrafki, ale morelowy kolor
julita, koszula na krótki rękaw odpowiednia. Jak pisza Dziewczyny, to będzie maj, poza tym z emocji będzie Ci raczej gorąco w szpitalu :-) BTW, ładne sa te koszule. W ogóle śliczne ciuszki kupiłaś
aga0411, dobry wybór z przewijakiem, tak samo jak wampi. Ładniusie są Wasze. I wg mnie najlepsze, bo oszczędzają miejsce. Ja miałam zalożony na łóżeczko po stronie nóg i zdejmowałam go sporadycznie. Poza tym przenosiłam go do łazienki na pralkę na czas kąpieli i miałam miejsce na mokrego maluszka jak znalazł
Pokrowca też nie miałam, bo podkładałam pieluchę tetrową lub flanelową jak przewijałam maluszka, a przy kąpieli oczywiście ręcznik.
Łatwiej uprać pieluchę niż pokrowiec. Poza tym w takim wypadku pokrowce musiałyby być min 2, a po co mi zbędny wydatek. Mam za sobą doświadczenie z obsiusianą lub okupkaną pieluchą. Wypadki się zdarzają niespodziewanie ;-)
afiliacja, super masz kumpelki
Ja bym wybrała 2 rzeczy, a mianowicie łóżeczko turystyczne, bo piszesz, że przewidujesz częste oraz krzeselko do karmienia.
Jak rozsądnie wybierzesz, to pewnie się zmieścisz się w kwocie.
Mogę Ci podpowiedzieć żebyś łóżeczko kupiła proste, a nie jakieś hiper-super wymyślne. Niech Cie skuszą kolory, ogolny wygląd, a nie dodatki, czy funkcja kołyski.
Oczywiście to moje skromne zdanie, ale opieram je na doświadczeniu. Ja miałam od teściów prezent w postaci takiego łóżeczka. Funkcja kołyski, bla, bla, bla itd. Nigdy tego nie użyłam. Ciężki i wielki po złożeniu, czyli w paczce jak ch***ra. Był tez duzy jak stał (a po co???) i napocić przy tym rozkładaniu tez się trzeba było.
W krótszych bokach dobrze jest mieć siatkę do przepływu powietrza i dobrze jak się 1 krótszy bok rozsuwa. Jak dziecko większe, to może sobie samo wychodzić.
I oczywiście regulowana wysokość materaca, bo te turystyczne tez tez mają.
uff, przepraszam za elaborat
ale fajowe Wasze zakupy )
estragon, sliczny kocyk, a rożek tez Ci sie sprawdzi. Miałam taki zwykły przy córach, a drugi niby lepsiejszy, a i tak używałam tego niby gorszego-tanszego. Tez były żyrafki, ale morelowy kolor
julita, koszula na krótki rękaw odpowiednia. Jak pisza Dziewczyny, to będzie maj, poza tym z emocji będzie Ci raczej gorąco w szpitalu :-) BTW, ładne sa te koszule. W ogóle śliczne ciuszki kupiłaś
aga0411, dobry wybór z przewijakiem, tak samo jak wampi. Ładniusie są Wasze. I wg mnie najlepsze, bo oszczędzają miejsce. Ja miałam zalożony na łóżeczko po stronie nóg i zdejmowałam go sporadycznie. Poza tym przenosiłam go do łazienki na pralkę na czas kąpieli i miałam miejsce na mokrego maluszka jak znalazł
Pokrowca też nie miałam, bo podkładałam pieluchę tetrową lub flanelową jak przewijałam maluszka, a przy kąpieli oczywiście ręcznik.
Łatwiej uprać pieluchę niż pokrowiec. Poza tym w takim wypadku pokrowce musiałyby być min 2, a po co mi zbędny wydatek. Mam za sobą doświadczenie z obsiusianą lub okupkaną pieluchą. Wypadki się zdarzają niespodziewanie ;-)
afiliacja, super masz kumpelki
Ja bym wybrała 2 rzeczy, a mianowicie łóżeczko turystyczne, bo piszesz, że przewidujesz częste oraz krzeselko do karmienia.
Jak rozsądnie wybierzesz, to pewnie się zmieścisz się w kwocie.
Mogę Ci podpowiedzieć żebyś łóżeczko kupiła proste, a nie jakieś hiper-super wymyślne. Niech Cie skuszą kolory, ogolny wygląd, a nie dodatki, czy funkcja kołyski.
Oczywiście to moje skromne zdanie, ale opieram je na doświadczeniu. Ja miałam od teściów prezent w postaci takiego łóżeczka. Funkcja kołyski, bla, bla, bla itd. Nigdy tego nie użyłam. Ciężki i wielki po złożeniu, czyli w paczce jak ch***ra. Był tez duzy jak stał (a po co???) i napocić przy tym rozkładaniu tez się trzeba było.
W krótszych bokach dobrze jest mieć siatkę do przepływu powietrza i dobrze jak się 1 krótszy bok rozsuwa. Jak dziecko większe, to może sobie samo wychodzić.
I oczywiście regulowana wysokość materaca, bo te turystyczne tez tez mają.
uff, przepraszam za elaborat
Przypomnialo mi sie, wczoraj mowili dlaczego do szpitala kaza brac wlasne pieluchy- chodzi o to, ze sa na nich "nasze, domowe" bakterie. I jak je upierzemy i wyprasujemy, to mamy ich nie chowac w sterylne worki prozniowe, tylko normalnie, trzymac na polce, nawet jak kot na nich polezy jest wskazane;-) bo po urodzeniu maluszek jest "jalowy", wowczas przykrywaja go pieluszkami z domu, zeby "skolonizowaly go;-)" domowe bakterie, a nie szpitalne mutanty....
Przypomnialo mi sie, wczoraj mowili dlaczego do szpitala kaza brac wlasne pieluchy- chodzi o to, ze sa na nich "nasze, domowe" bakterie. I jak je upierzemy i wyprasujemy, to mamy ich nie chowac w sterylne worki prozniowe, tylko normalnie, trzymac na polce, nawet jak kot na nich polezy jest wskazane;-) bo po urodzeniu maluszek jest "jalowy", wowczas przykrywaja go pieluszkami z domu, zeby "skolonizowaly go;-)" domowe bakterie, a nie szpitalne mutanty....
szpitalne mutanty, dobre, dobre ubawiłaś mnie
I zapewne racja w tym jest. Dlatego tez m.in. kładą nam dzidziusia na piersi. Oddajemy Mu wówczas nasze bakterie ze skóry przez te ułamki sekund
Ja w ogóle jestem przeciwna hiper sterylnemu wychowaniu. Przy pierwszej córeczce to się, brzydko pisząc s***am ze wszystkim, przy drugiej już mniej. Nawet butelki nie były gotowane, tylko wyparzane, poza pierwszym użyciem oczywiście. Sterylizatora nie miałam i teraz też nie kupuję. Może i wygoda, ale moim zdaniem ktoś na tym chwycie i naszych uczuciach zarabia.
Śmieję się, że przy trzeciej będzie jak w tym kawale, co dziecko połknęło monetę. Chodziło o coś takiego mniej więcej:
1 dziecko - spanikowana dzwonię albo jadę do szpitala
2 dziecko - czekam aż zrobi kupkę
3 dziecko - ucinam z kieszonkowego
N
nataliak
Gość
ja sie wczoraj dowiedzialam ze u mnie w szpitalu nie kapia maluchow, dopiero w domu mamy to sami zrobic, w naszych domowych warunkach, z naszymi bakteriami itd. podobnie z ciuszkami, mam zabrac jednak swoje na ktorych jest zapach i bakterie z domu. i tak jak sobie postanowilam ze wezme pajacyki, tak tez wczoraj doradzila polozna ze najwygodniejsze.
Oleśka1977
Jagody i Jaśki:)
Afiliacja ja bym brała krzesełko do karmienia - od pół roczku już ci się spokojnie przyda. Jak będzie miało fajny większy blacik to nawet do kuchni możesz je wziać i jakieś zabawki porozkładać i dzidka będzie z tobą.
Kojca nie miałam, ale skoro dziewczynom się przydał to może taki kojec też fajna sprawa.
A jak często wyjeżdżasz to łóżeczko turystyczne, no chyba że dziecko będzie spało z wami (tak jak jest to u nas), ale to i tak jako kojec może jeszcze na wyjeździe posłużyć.
Co do bakterii to ja się nimi w ogóle nie spinałam. Podobno im bardziej sterylne warunki tym bardziej dziecko podatne na alergie.
Kojca nie miałam, ale skoro dziewczynom się przydał to może taki kojec też fajna sprawa.
A jak często wyjeżdżasz to łóżeczko turystyczne, no chyba że dziecko będzie spało z wami (tak jak jest to u nas), ale to i tak jako kojec może jeszcze na wyjeździe posłużyć.
Co do bakterii to ja się nimi w ogóle nie spinałam. Podobno im bardziej sterylne warunki tym bardziej dziecko podatne na alergie.
ja sie wczoraj dowiedzialam ze u mnie w szpitalu nie kapia maluchow, dopiero w domu mamy to sami zrobic, w naszych domowych warunkach, z naszymi bakteriami itd. podobnie z ciuszkami, mam zabrac jednak swoje na ktorych jest zapach i bakterie z domu. i tak jak sobie postanowilam ze wezme pajacyki, tak tez wczoraj doradzila polozna ze najwygodniejsze.
Ja rodziałm na Solcu ponad 5 lat temu, to kąpali, a w Wołominie (ponad 4 lata temu), to nie kąpali. Co prawda w Wołominie urodziłam w piatek, a w niedzielę rano do domku. Ale cos mówili o tej mazi poporodowej, że niby dobrze jak jeszcze trochę pobędzie na skórze. Nawet za dokladnie Alicji nie wytarli.
Ubranka, pieluchy itp miałam wszystko swoje, tak miało być.
reklama
ooo dzięki za pomysł, nie pomyślałam z tą pieluchą, tylko czy nie będzie się wtedy ślizgać?Pokrowca też nie miałam, bo podkładałam pieluchę tetrową lub flanelową jak przewijałam maluszka, a przy kąpieli oczywiście ręcznik.
Łatwiej uprać pieluchę niż pokrowiec. Poza tym w takim wypadku pokrowce musiałyby być min 2, a po co mi zbędny wydatek. Mam za sobą doświadczenie z obsiusianą lub okupkaną pieluchą. Wypadki się zdarzają niespodziewanie ;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 261 tys
Podziel się: