reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

zakupy / promocje / okazje

A my kupiliśmy dziś takie butki rozmiar 23
Zobacz załącznik 447353
Bardziej mi się podobały inne ale bałam się że będą małe :(
A jak przymierzyliśmy w domu to są dość luźne myślicie że jak kupię mu tamte pół numera mniejsze to będą dobre?
No i czy nie przesadzę kupując małemu dwóch par adidasków?
Z drugiej strony promocja jest i taka okazja może się nie powtórzyć :baffled:
czy ty sie nas radzisz czy to tylko retoryczne pytania zadajesz?? bo niby kto ma wiedziec lepiej jakie dziecko powinno miec rozmiar buta niz wlasna matka??:-D:-D:-D
 
reklama
Edziook, ujmę to tak: zależy, jaka promocja i jak bardzo podobają Ci się tamte drugie;-) Jedne mogą być na codzień, drugie na weekendy;-) Poza tym Wiolan kupiła Agatce 2 pary, to co, Simonek ma być gorszy??;-);-)
 
wiecie co ja dziś widziałam w deichmanie, 6 może 7-latek, strasznie marudził w wyborze butów, był z ojcem, w końcu jakieś mu się spodobały, ale baba ze sklepu znalazła tylko za duży rozmiar, chłopak biega, buty mu chlapią, a ta debi namawia starego, żeby je kupił, najwyżej pan waty wepchnie, i do chłopaka - bierzesz czy nie

słabo mi się zrobiło, złapałam Lesia za rękę i wyszliśmy, bo już nie mogłam tego słuchac, wszystkie noże w kieszeni mi się pootwierały
 
Wiolan, żartowałam z tym zdjęciem metki :-) A bransoletkę widziałam. Bardzo ładna :tak: Ja nie noszę, bo mi niewygodnie... Przez lata gry na instrumencie kompletnie odzwyczaiłam się od biżuterii innej niż kolczyki. Nawet do pierścionka zaręczynowego i obrączki musiałam się przyzwyczajać... :sorry2:
Edziook, Adidasy bardzo mi się podobają :) W sprawie rozmiaru nie pomogę...
Bali, co za sprzedawczyni... :szok:
 
Wiolan radzę się bo zgłupiałam. :zawstydzona/y:
Mały przy mierzeniu butów podwija paluszki więc jak przymierzałam tamte rozm 22,5 to bałam się że jak wyprostuje to będą małe a nie mieli większych więc wzięłam inny model w rozm 23. W domu wyjęłam wkładkę i tam jest narysowane dokąd mają sięgać paluszki i małemu trochę brakuje. Tamte były w rozm 22,5 to chyba nie wielka różnica?
Nie chcę żeby chodził w za dużych butach ale za małe są jeszcze gorsze :baffled:

JustMe promocja bardzo fajna bo butki tylko za 16,50 i baaaardzo mi się podobają. A może się za bardzo napaliłam? :zawstydzona/y:
 
ty do mnie nie porownuj, bo ja jestem chora:-D:-D:-D:-D takich jak ja sie leczy...:-D:-D

Na tym wątku większość nadaje się do leczenia:-p Ze mna na czele;-)

wiecie co ja dziś widziałam w deichmanie, 6 może 7-latek, strasznie marudził w wyborze butów, był z ojcem, w końcu jakieś mu się spodobały, ale baba ze sklepu znalazła tylko za duży rozmiar, chłopak biega, buty mu chlapią, a ta debi namawia starego, żeby je kupił, najwyżej pan waty wepchnie, i do chłopaka - bierzesz czy nie

słabo mi się zrobiło, złapałam Lesia za rękę i wyszliśmy, bo już nie mogłam tego słuchac, wszystkie noże w kieszeni mi się pootwierały

Masakra:baffled: Ciekawe, czy tatuś opier**** babsztyla.


Dobre!:-D
 
Masakra:baffled: Ciekawe, czy tatuś opier**** babsztyla.

no nie, słuchał babola, przecież sprzedawca mu doradzał


ja się wypisuję z tych zakupoholików, ale mam swoje typy, co tam, nawet nr 1
u mnie zwycięża tysia, która jest anonimowym alko, sorry zakupoholikiem w ostatniej fazie, bo wysyła na inny adres, żeby ją mąż nie ubił
 
Ostatnia edycja:
reklama
no nie, słuchał babola, przecież sprzedawca mu doradzał


ja się wypisuję z tych zakupoholików, ale mam swoje typy, co tam, nawet nr 1
u mnie zwycięża tysia, która jest anonimowym alko, sorry zakupoholikiem w ostatniej fazie, bo wysyła na inny adres, żeby ją mąż nie ubił

ja mialam taka faze, ze jezdzilam do wrocka na studia, urywalam sie z zajec i szlam na zakupy (normalnie jak dzika krowa zerwana z lancucha).. kupowałam i zeby Adam nie zajarzył to wpychałam do kola zapasowego.... do czasu az go naszlo sprzatanie auta po moim przyjezdzie.. oczywiscie ja zapomnialam ze tam cos zachomikowałam.... ale Adam sie posikał ze śmiechu... wiec nie zrobil mi tym razem awantury...:-D:-D:-D:-D
 
Do góry