reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zakupy / promocje / okazje

Poza tym zrezygnowałam jeszcze z podgrzewacza butelek ( mam fajny garnczek do mleka do którego wejdzie butelka) - szkoda gromadzić graty na jeden rok , zrezygnowałam z monitora oddechu i zastanawiam się nad sterylizatorem - chyba też zrezygnuję.

widzialam na allegro bardzo tanie podgrzewacze z funkcja sterylizatora, kosztowaly okolo 30zl, to na tyle niewielki wydatek ze mozna zaryzykowac ;)
 
reklama
Jaszczurka86. Uważaj na ten leżaczek. Moja Jagoda taki miała. Po pierwsze i najważniejsze, nie można prać materiału bo w środku jest tektura i nawet instrukcja zabrania. Po drugie jest ze śliskiego materiału i co byś na nim nie położyła, żeby go nie ubrudzić to się obsuwa, razem z dzieckiem. No i każą zaschniętą kropelkę na nim widać. Nawet jak Jagodzie łezki poleciały, to potem pozasychane plamy były, a nie dopilnujesz, żeby nc nie kapnęło. Może skontaktuj się ze sprzedawcą, gdyby unowocześnili leżak i okazało by się, że można go prać to połowę problemu masz z głowy. Mój na dodatek się popruł na górze, bo śliski materiał źle trzymał szwy.
Daję zdjęcie na którym widać kawałek tego leżaka. Ja tylko radzę, ty zrobisz jak będziesz chciała, ale nie wyobrażam sobie, żeby ponad rok nie uprać takiej rzeczy.
 

Załączniki

  • IMG_1866.jpg
    IMG_1866.jpg
    27,2 KB · Wyświetleń: 29
Jaszczurka86. Uważaj na ten leżaczek. Moja Jagoda taki miała. Po pierwsze i najważniejsze, nie można prać materiału bo w środku jest tektura i nawet instrukcja zabrania. Po drugie jest ze śliskiego materiału i co byś na nim nie położyła, żeby go nie ubrudzić to się obsuwa, razem z dzieckiem. No i każą zaschniętą kropelkę na nim widać. Nawet jak Jagodzie łezki poleciały, to potem pozasychane plamy były, a nie dopilnujesz, żeby nc nie kapnęło. Może skontaktuj się ze sprzedawcą, gdyby unowocześnili leżak i okazało by się, że można go prać to połowę problemu masz z głowy. Mój na dodatek się popruł na górze, bo śliski materiał źle trzymał szwy.
Daję zdjęcie na którym widać kawałek tego leżaka. Ja tylko radzę, ty zrobisz jak będziesz chciała, ale nie wyobrażam sobie, żeby ponad rok nie uprać takiej rzeczy.
Dziękuje za rade...może masz racje i jeszcze się zastanowie:-)
 
Jezeli chodzi o te laktatory do sciagania mleka, to nie wiem jak u was, ale tutaj to wiem, ze lekarze odradzaja, tzn. nie to, ze odradzaja tylko mowia, zeby je stosowac w sytuacjach naprawde awaryjnych, chyba chodzi o to, ze sie dziecko przyzwyczai, ze mleko leci z butelki sobie leciutko, a z cyca to wiadomo trzeba silniej ciagnac i potem tak woli i nie chce cyca. Bo woda i soczki to nie mleko, to nawet jak sa w butelce to nic i tak cyca dziecko ssie, bo mleko to tylko tam.;-)Ja mialam kiedys laktator reczny i uzylam, go moze 3 razy. Ale ja nie pracowalam, a jak ktos pracuje to moze w butelki naodciagac i niania dziecku poda. Jak nie ma wyjscia to laktator jest niezbedny. W pracy sa przerwy na karmienie dziecka, moja siostra z nich korzystala, bo tez karmila piersia. Tylko jak ktos mieszka bardzo daleko od pracy, to juz trudno sie w tych przerwach zmiescic.
 
Oleśka ale cudna dzidzia!!
ja byłam właśnie u kumpeli, jej 3 miesiączna córka też ma leżaczek z fisher price, ale trochę inny niż ten, który mi się podoba, kumpela mówi, że zycia sobie bez niego nie wuobraża, małą kładzie, idzie ziemniaki obierać, nawet czasem usypia ją w tym leżaczku a wibracje też są fajne w nim :tak:
 
dziewczyny nie mogę się napatrzeć na te małe ciuszki:)
A wy już rozglądacie się za takimi duuuuuuuużymi zakupami...fajne te leżaczki chyba taki kupie mojej CÓRECZCE:)
 
Jezeli chodzi o te laktatory do sciagania mleka, to nie wiem jak u was, ale tutaj to wiem, ze lekarze odradzaja, tzn. nie to, ze odradzaja tylko mowia, zeby je stosowac w sytuacjach naprawde awaryjnych, chyba chodzi o to, ze sie dziecko przyzwyczai, ze mleko leci z butelki sobie leciutko, a z cyca to wiadomo trzeba silniej ciagnac i potem tak woli i nie chce cyca. Bo woda i soczki to nie mleko, to nawet jak sa w butelce to nic i tak cyca dziecko ssie, bo mleko to tylko tam.;-)Ja mialam kiedys laktator reczny i uzylam, go moze 3 razy. Ale ja nie pracowalam, a jak ktos pracuje to moze w butelki naodciagac i niania dziecku poda. Jak nie ma wyjscia to laktator jest niezbedny. W pracy sa przerwy na karmienie dziecka, moja siostra z nich korzystala, bo tez karmila piersia. Tylko jak ktos mieszka bardzo daleko od pracy, to juz trudno sie w tych przerwach zmiescic.


pisałam wczesniej o laktatorze ale nie w sensie zeby odciaga i karmić butelka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 miałam tyle pokarmu że dziecko sie najadało a kiedy piersi juz nie wytrzymywały to wtedy odciagałam i wylewałam.....pózniej sie to unormowalo ale i tak przed wyjsciem do np znajomych kiedy dziecko jz sobie zjadlo musiałam odciagnać bo raz skończyło sie to mokra bluzką :p Oj pokarmu to miałam duuuużooo....
 
reklama
dziewczyny nie mogę się napatrzeć na te małe ciuszki:)
A wy już rozglądacie się za takimi duuuuuuuużymi zakupami...fajne te leżaczki chyba taki kupie mojej CÓRECZCE:)
wiesz, ja nie chcę kupować wszystkiego na raz i rwać włosy z głowy, ze to wszystko tyle kosztuje. kupuję po malutku stopniowo, szukam czasem okazji :tak:
 
Do góry