reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakupy i wyprawka dla Maleństw listopadowych Mam

Ja mialam rozek przy corce uzywalam na poczadku bo zima to zawsze cieplej . Teraz mam od siostry jeden ale nie kupowalabym specjalnie bo mam kocyk minky tej wielkosc wiec w rozek bylby zbedny. I rozka tylko uzywalam gdy bralam mala na rece nie spala w nim. Ale z tego co pamietam to dlugo nam nie sluzyl .
 
reklama
Ja wole otulacz dla mnie rożek do niczego sie nie przydał dzieci sie topiły w nim wiec sens to traciło otulaczem lub kocykiem zawijam ciasno moi bardzo lubili i teraz tez będę stosować otulacz i wombbie
 
ja rozka uzywalam na poczatku, ale dostalam uzywany, teraz tak samo mam 2 uzywane od bratowej..
ja w dzien nosilam w rozku , wieczorem po kapaniu go w niego zapatulalam, a potem kolderka jeszcze przykrywalam , ale to naprawde na samym poczatku, potem juz nie balam sie brac malego na rece i nie potrzebowalam takiego "bufora bezpieczenstwa " heh
 
Ja od razu na rękach nosiłam.pomimo pierwszego dziecka nie bałam się tego.A ile się naklocilam z mamą ze powinnam mieć becik...rety :).w ogole moja mama przy tym wnuku oszalala i ciagle mnie pouczala.musilam ja brzydko mowiac wyautowac na miesiac.
 
Hehe mi bylo wygodniej w beciku a syn był malutki że na początku czułam się bezpieczniej , takie maluszki lubią być tak opatulane :-) ciekawe jak teraz będzie:-)
 
Dziewczyny jestem na etapie kocykow otulaczy i rozkow. Czy rozek jest must have na prawde sie przydaje?


Ja nie kupuję. Miałam nówka nieużywany po córce ale gdzieś mi przepadł. Pewnie dałam komuś. Nie kupuję bo
ja lubię trzymac dziecko bez niczego, a tym bardziej źle mi się w rożku karmi. Nie każde dziecko lubi też być opatulane- moja nie lubiła nic a nic i do tej pory rozkopuje się w nocy i śpi odkryta.
Jak druga będzie chciała być opatulana to będę używać kocyka bo nie lubię tak "na sztywno", a jak zmienię zdanie to wolę rożek dokupić niż potem znów nowy wyrzucać lub oddawać.

Takie ja mam podejście.
Ubranek też mało kupiłam bo mam zamiar dokupywać na bieżąco to co będzie mi potrzebne i takie jakie będą mi służyły- przy córce głównie body i spodenki, nie używałam wcale kaftaników.
Pościeli nie kupuję na razie bo i tak dziecko do roku nie używa ani poduszki ani kołderki.

Ja mam takie podejście nie ze skąpstwa tylko ja nie mam potem gdzie tego trzymać, kolejnego dziecka nie planuje, a szkoda mi oddawać nowe, albo co gorsza wyrzucać. Potem mam takie dylematy- trzymać czy wyrzucić czy oddać?
Wolę rozsądnie kupować to co rzeczywiście się przyda.

Po za tym uwielbiam kupować więc cześć przyjemności zostawiam sobie na przyszłość.
 
Ja mam ogrom rzeczy po synku ale to dopiero przy drugim uczysz sie ze nie warto niektorych rzeczy kupowac wczesniej. Ja mialam przewijak i mial role ogolna trzymalam tam albo rzeczy do prasowania albo jako polka bo lubilam przewijac wlasnie na lozku i nie bolaly mnie z tego plecy, oddalam praktycznie nowy wiec teraz juz tego zakupu nie planuje no chyba ze pozniej stwierdze ze starosc nie radosc i plexy daja popalic to pewnie wtedy jakis kupie
 
Ja mam ogrom rzeczy po synku ale to dopiero przy drugim uczysz sie ze nie warto niektorych rzeczy kupowac wczesniej. Ja mialam przewijak i mial role ogolna trzymalam tam albo rzeczy do prasowania albo jako polka bo lubilam przewijac wlasnie na lozku i nie bolaly mnie z tego plecy, oddalam praktycznie nowy wiec teraz juz tego zakupu nie planuje no chyba ze pozniej stwierdze ze starosc nie radosc i plexy daja popalic to pewnie wtedy jakis kupie



Ha, a ja właśnie miałam, oddałam do domu samotnej matki i teraz też planuję zakup bo dla mnie sprawdzał się super. Ja przewijałam tylko na przewijaku i długo mi służył.
Każdy ma inaczej.
Dobrze, że można sobie podoradzać. Ciekawa jestem czy to co się nie sprawdziło przy pierwszym sprawdzi się przy drugim dziecku albo odwrotnie.
 
ja bede miec dwa przewijaki jeden nakladany na lozeczko, na nim pewnie rano, wieczorem przebierac bede , czy po kapieli pielegnowac, a drugi kupilam taki dmuchany z ikei go bede miala w salonie . kolezanka mowila ze u niej super sie sprawdza, w dzien tam przebiera , dziecko jej tam krotkie drzemki sobie urzadza ,...
z reszta moj maz pewnie tez bedzie duzo przy malej pomagal, jak bedzie oczywiscie, a on dosc wysoki wiec na lozku mu gorzej, tym bardziej w nocy jak inni na nim tez spia
 
reklama
Dddmala my mamy jeden nakładany na łóżeczko właśnie i drugi dmuchany tez tez z ikei który tez się przyda czy do salonu czy do łazienki jak nie będę chciała na początku dzidziusia rozebranego do pokoju po kąpieli przenosić, ale to wszystko wyjdzie w praniu.
 
Do góry