Ewel są inne kliny- lepsze, które wkłada się pod materac. Są długości całego łóżeczka. Te ze zdjęcia moim zdaniem są znacznie gorsze bo jednak dziecko leży na łączeniu klina i powierzchni łóżeczka.
Ja wkładałam książki pod nogi łóżeczka bo jakoś klin nie wpadł mi w ręce.
Poduszki nie używałam do 2 roku życia, ale nawet teraz córka ma całkiem płaską.
Ja nie lubię poduszek nie tylko ze względu na kręgosłup ale też ryzyko uduszenia.
Pościeli nie kupuje na początek wcale. Kupię pewnie na drugą zimę. Zamiast kołderki będę używać śpiworka ciepłego. Bezpieczniejsze i się dziecko nie odkryje.
Ja wielu rzeczy nie kupiłam od razu i nie żałuje bo dopiero jak się ma dziecko to człowiek widzi co się przyda a co nie.
Rożek kupiłam i nie użyłam ani razu. Podgrzewacza nie miałam i dobrze bo córka lubiła mleko zimne. Kosmetyki kupowałam dopiero po urodzeniu i też dobrze bo wiele córce nie służyło (jest atopowcem).
Pościel kupiłam jedną razem z ochraniaczem na łóżeczko i używam jej dopiero od niedawna bo córka wolała kocyki a że jest zimnolubna to i tak ciągle się odkrywała.
Ciuszki dostałam i np używałam tylko pół śpiochów i body, czasami pajaców. Kaftaników mam chyba z pięćdziesiąt nie użytych ani razu. Tak samo tych śpioszków na szelkach.
Polecam więc ograniczyć zakupy i przemyśleć dobrze a portem ewentualnie dokupywać zwłaszcza jak komuś zależy na oszczędności.
Ja wkładałam książki pod nogi łóżeczka bo jakoś klin nie wpadł mi w ręce.
Poduszki nie używałam do 2 roku życia, ale nawet teraz córka ma całkiem płaską.
Ja nie lubię poduszek nie tylko ze względu na kręgosłup ale też ryzyko uduszenia.
Pościeli nie kupuje na początek wcale. Kupię pewnie na drugą zimę. Zamiast kołderki będę używać śpiworka ciepłego. Bezpieczniejsze i się dziecko nie odkryje.
Ja wielu rzeczy nie kupiłam od razu i nie żałuje bo dopiero jak się ma dziecko to człowiek widzi co się przyda a co nie.
Rożek kupiłam i nie użyłam ani razu. Podgrzewacza nie miałam i dobrze bo córka lubiła mleko zimne. Kosmetyki kupowałam dopiero po urodzeniu i też dobrze bo wiele córce nie służyło (jest atopowcem).
Pościel kupiłam jedną razem z ochraniaczem na łóżeczko i używam jej dopiero od niedawna bo córka wolała kocyki a że jest zimnolubna to i tak ciągle się odkrywała.
Ciuszki dostałam i np używałam tylko pół śpiochów i body, czasami pajaców. Kaftaników mam chyba z pięćdziesiąt nie użytych ani razu. Tak samo tych śpioszków na szelkach.
Polecam więc ograniczyć zakupy i przemyśleć dobrze a portem ewentualnie dokupywać zwłaszcza jak komuś zależy na oszczędności.