reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zakupy dla nas i naszych kwietniowych pociech:):):

Hania- mi się podkład nie przydał, choć kupiłam to uważam, że jest to rzecz zbędna. Jeżeli chodzi o wózek to też nie najlepiej mi się przytrafiło kupiłam uzywany Mutsy 3 w 1, stan idealny, a po 5 miesiącach zepsuł mi się hamulec (od razu ciężko chodził). Nie mogę teraz go teraz reklamować, a bez hamulca jest dramat, w autobusie można się zabić...Z drugiej strony na wózek za 3200zł mnie nie stać, więc pewnie znowu bym kupiła używany, gdybym miała wybór.
 
reklama
Hania, też nie używałam podkładów. Lepszym rozwiązaniem wydaje mi się kupienie nieprzemakającego prześcieradła. Nadal nakładam je pod zwykłe, w razie przesikania lub innych atrakcji ;-) Co do wózka nie pomogę. Mam używaną teutonię cosmo i jestem bardzo zadowolona. Jeśli używany to najlepiej gdzieś w swojej okolicy szukać, żeby można było obejrzeć, bo same zdjęcia często mogą człowieka zmylić.
 
Chodziki są bardzo niezdrowe.Dziecko wisi nie ma wcale pojęcia co to jest równowaga i wcale szybciej nie nauczy się chodzić,może mieć wady postawy,lepiej kupić chodzik-pchacz.Moja starsza córka miala wlasnie chodzik-pchacz i pierwsze kroki postawila w dniu swoich pierwszych urodzin a juz pewnie chodzila jak miala 1rok 1 miesiąc a jej "kolega" ktory mial normalny chodzik zaczął chodzić dopiero w wieku 1,5roku
 
Mój synek ma chodzik i bardzo się z niego cieszy.


Hmmm... anussia201 dałaś mi do myślenia... Wcześniej się w ogóle nad tym nie zastanawiałam. Chyba masz rację
 
Ostatnia edycja:
Basiek my mamy tylko pchacz i uwazam ,ze jest wystarczajacy maly, zgrabny, wszedzie nim wjedzie latwo zawroci, w razie potrzeby nawet sam go sobie podniesie, przeniesie, a o chodziku mam takie samo zdanie jak anusia:tak: wedlug mnie zbedny zawalacz miejsca...
 
anussia wieki cię u nie było :cool2: też się zgadzam, każdy fizjoterapełta wam powie że chodziki i skoczki wyrządzają więcej szkody niż pożytku, kręgosłup jes zbyt obciążony, dziecko nie stawia prawidłowo stóp itp
 
JULIANNA wow wielkie gratulacje !!!!! Życzę wszystkiego najlepszego dzidziusiowi i Tobie przyszła mamusiu po raz drugi :-)

Co do chodzikow podpisuje się po Julianną.
 
basiek ja mam chodzik. Nie używam notorycznie, ale z moim małym leniwcem przy drugim dziecku nie dałabym rady. On nie za wiele umie, a kiedy pełza to wszędzie tam gdzie mu nie wolno, więc czasem musze go "uziemic" żeby cokoliwek zrobic. Wiem ,ze teraz chodziki uważa sie za samo zło ale rozmawiałam na ten temat z rehabilitantem i on nie miał aż tak negatywnej opini. Oczywiście nie pochwalał chodzików ale też nie robił ze mnie wyrodnej matki. !15 czy 20 minut w chodziku nie zaszkodzi dziecku. Najchwtniej nie używałabym tegpo wcale (przy córce nie miałam) ale życie weryfikuje czasem nasze chcenia i niechcenia.
 
Ja też mam skoczek i uważam, że wszystko jest dla ludzi jak się używa tego z głową. Zosia jest w nim maxymalnie pół godziny do 40 minut przez cały dzień. Pięknie się w nim bawi, bo wokół ma jakby stoliczek edukacyjny i od czasu jak zaczęła stawać przy łóżku, to praktycznie nie potrzebuje stabilności i podtrzymywania w skoczku. Także uważam, że nie taki diabeł straszny jak go malują :)
 
reklama
Do góry