reklama
Myla Novak
Fanka BB :)
No ja tez juz przy Ksawerym miałam ambitny plan gotować, nawet blender zakupilam. Hmmm może z 5 razy się udało.
Moje dzieci w ogóle szybko jady to co my. Podukane ziemniaczki, kawałek mieska.
Tak naprawdę zeby mieć pewność ze dziecko je w miarę zdrowo to powinniśmy gotować i warzywa z własnego ogródka i zabijać własne kurczaczki tudzież króliczki...
Moje dzieci w ogóle szybko jady to co my. Podukane ziemniaczki, kawałek mieska.
Tak naprawdę zeby mieć pewność ze dziecko je w miarę zdrowo to powinniśmy gotować i warzywa z własnego ogródka i zabijać własne kurczaczki tudzież króliczki...
Anemonne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Wrzesień 2014
- Postów
- 353
Lei tak ja jestem weganką tak w 90%, bo jemy czasem ryby i owoce morza. Sprawdzę te mleczka o których piszesz.
Renatka masz racje z tym słodkim smakiem sama tak kiedys miałam że nic nieslodkiego mi nie smakowało a teraz super wystarczy podobno 5 dni zeby oczyścić organizm z cukru
Też sie wkurzam na maksa jak czytam składy wszystko niby ok ale zawsze znajdziej sie dodany jakiś syf nie wiadomo po co :/ też wychodzę z założenia że większość rzeczy lepiej samemu zrobić tylko szkoda ze mając tyle sklepów na około nie mozna zaoszczędzić troche czasu :/
Renatka masz racje z tym słodkim smakiem sama tak kiedys miałam że nic nieslodkiego mi nie smakowało a teraz super wystarczy podobno 5 dni zeby oczyścić organizm z cukru
Też sie wkurzam na maksa jak czytam składy wszystko niby ok ale zawsze znajdziej sie dodany jakiś syf nie wiadomo po co :/ też wychodzę z założenia że większość rzeczy lepiej samemu zrobić tylko szkoda ze mając tyle sklepów na około nie mozna zaoszczędzić troche czasu :/
Renatka1982
Fanka BB :)
no tak, ale biedronkowe warzywa czy owoce na pewno nie są bio.Renatka i z tego co czytałam ostatnio to koleżanka ma rację.
A moja Tys jest dzieckiem które żadnych kaszek nie tknelo. Kombinowalam z amarantusem bo jego lubila
:/
Ja pierwsze słyszę o .... amarantusie
Ja uważam, że słoiczki takie złe nie są, przynajmniej mają jakieś atesty i dopuszczenia, na pewno nie są naszpikowane chemią jak konserwy. Są pasteryzowane i pewnie niewiele więcej.
No to tak samo ze słoikami jak z chusteczkami do pupy czy płynami do kąpieli maluszków... wszędzie pełno chemii...
ta dziewczyna opisywała też słoiczki które są najlepsze ? czy tylko kosmetyki ?
jak ona się nazywała ? ten jej blog ? stonka ? biedronka ? żabka? kurde, nie pamiętam... :/
EDIT: sroka o ....
no i nie ma nic o żywieniu dzieci, szkoda :/
Ostatnia edycja:
Renatka, teraz jeśli nie masz czegoś w opakowaniu z nazwą bio, to nie masz żadnej gwarancji, że takie jest, nawet jeśli nie kupujesz w markecie tylko w zwykłej budce. A tak szczerze mówiąc, to nawet kupując "od baby" na targu, nie wiesz, co tam jest... U mnie np., co już pisałam co najmniej kilka razy, jest bardzo zanieczyszczone powietrze, i wcale nie jestem przekonana, czy kupowanie warzyw z pól, nad którymi unosi się śmierdzący pył ze spalania śmieci/traw itp., spalin jest lepsze niż importowanych pryskanych.
U mnie na rynku w większości warzywa i tak pochodzą z hurtowni, które kupują towar w imporcie, a do tego sprzedawcy palą papierosy nad straganami... Brakuje mi mojego osiedlowego warzywniaka z Elbląga, gdzie był spory wybór warzyw i owoców w rożnych odmianach, a do tego sprzedawcy potrafili doradzić, tu jak znajdę 3 gatunki jabłek, to już jest sukces, a wcześniej miałam wybór zawsze z 7-8.
Do tego wszystkiego mam kontakt z sadownikami, którzy niby mają ekologiczne jabłka, a tak naprawdę sprowadzają z zagranicy srodki ochrony roślin niedopuszczone do sprzedaży w Polsce, bo mają zły wpływ na pszczoły, tutaj nigdzie nie jest to rejestrowane, a oni pryskają i sprzedają jako eko, więc nigdy nic nie wiadomo...
U mnie na rynku w większości warzywa i tak pochodzą z hurtowni, które kupują towar w imporcie, a do tego sprzedawcy palą papierosy nad straganami... Brakuje mi mojego osiedlowego warzywniaka z Elbląga, gdzie był spory wybór warzyw i owoców w rożnych odmianach, a do tego sprzedawcy potrafili doradzić, tu jak znajdę 3 gatunki jabłek, to już jest sukces, a wcześniej miałam wybór zawsze z 7-8.
Do tego wszystkiego mam kontakt z sadownikami, którzy niby mają ekologiczne jabłka, a tak naprawdę sprowadzają z zagranicy srodki ochrony roślin niedopuszczone do sprzedaży w Polsce, bo mają zły wpływ na pszczoły, tutaj nigdzie nie jest to rejestrowane, a oni pryskają i sprzedają jako eko, więc nigdy nic nie wiadomo...
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 107 tys
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 814
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: