reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ZAKUPKI dla mamy i maleństwa :)))

Doggi no nie do konca, bo jesli nawilzasz skore i poprawiasz jej sprezystosc to szansa maleje. Wiadomo ze jak ktos ma malo elastyczna skore to zeby nie wiem co to rozstepos sie nie uniknie, ale moxna zmniejszyc straty i rozlegosc poprez odpowiednia pielegnacje skory

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Mi w pierwszej ciąży nie pomogło nic, a dbalam strasznie, wiecie pierwsza ciąża, wszystko jest nowością i podchodzi się inaczej. Drugą ciążę odpuscilam, zwykły balsam po kąpieli, a czasami nawet tego nie robilam i ani jednego nowego rozstepu. Teraz to olalam na razie, pewnie jak będę w Rossmanie to coś kupiec jak nie zapomnę: P
 
Krzywdy sobie na pewno nie zrobię i chyba wolę żyć w przekonaniu że mi pomaga heh :-D

Kiedyś czytałam artykuł medyczny (jako fizjoter. uwielbiam czytać nowinki szczególnie z zakresu rehabilitacji) z ginekologii o nacinaniu krocza podczas porodu. Dowiedziono a dokładnie obalono twierdzenie że lepiej nacinać- jeśli kobieta pęknie samoistnie jest to pęknięcie powierzchowne natomiast nacinanie narusza głębsze struktury i dużo trudniej tkanki się goją. Są oczywiści określone stopnie pęknięcia itd i nie piszę o ekstremalnych pęknięciach sięgających odbytu itd...

Dlatego zaleca się ciężarnym od 4mca nacieranie krocza "czymś tłustym" w celu uelastycznia tkanek... cóż a może warto spróbować ? Ja przez miesiąc cierpiałam po nacięciu, więc w sumie...

Znalazłam coś podobnego do tego co czytałam, może kogoś zainteresuje:
http://www.rodzicpoludzku.pl/pliki/Naciecie_krocza_koniecznosc_czy_rutyna.pdf
 
malinka u mnie się nie sprawdza ja miała nacięcie i następnego dnia już nic nie czułam zagoilo się tak szybko ze zapomniałam o nacięciu ale miałam wyciagane szwy nievrozpuszczalne tesciowa mówiła ze te rozpuszczalne często uczulaja i się babrze wszystko
 
Olejek arganowy chyba sie bedzie do tego nadawal. Jesli bylybyscie zaiteresowane wspolpracuje ze sklepem z kosmetykami naturalnymi i bez chemii. Moge zalatwic jakas znizke jakies 15%.
Malinka naturale pekniece latwiej sie goi, tak samo jak po cc przeciez wszystkie powloki po za pierwszy naciecem rozrywaja lekarze palcami :yes:

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka
 
Jak rodzilam pierwszego syna to nie nacinali, lekarz właśnie mówił że lepiej jak kobieta sama peknie, jeśli zajdzie taka potrzeba i właśnie lekko peklam, na jeden szewek. Przy drugim porodzie w ogóle nie peklam, a trzeciego boję się masakrycznie, wydaje mi się, że rodzilam wieki temu.
 
Żelka- dokładnie :tak:

Doggi- zawsze się znajdzie ktoś odstępujący od reguły ;-), przytoczyłam tylko masowe badania :tak: warto przeczytać.
 
Także słyszałam od znajomej położnej o tym, że naturalne pęknięcie łatwiej się goi. A pęknięciami do odbytu to straszą z czasów porodów na leżąco. No jak się prze pod górkę to nie ma się co dziwić, że krocze nie wytrzymuje :no:
 
Rana po nacięciu zagoiła mi się jak na psie, ale niestety czułam, jak mnie tną, okropne uczucie :no:

Niestety mój plan porodu wziął w łeb - rodziłam na leżąco i nacinali mnie, czyli dwa główne punkty, których chciałam uniknąć...

A po nacięciu miałam załamanie nerwowe ze 2 miesiące - wyłam po nocach, że mnie tak okaleczyli, za cholerę nie mogłam się z tym pogodzić, koszmar! Oby tym razem było inaczej... :sorry:
 
reklama
Do góry