Dziewczyny jak mowiliscie ze w tesco promocje to i ja napadłam na ten market
Zakupiłam małemu od lewej:
3 pak spiochów disney za 34 zł
spioch sliczny pomarancz 17,50 zl
body 14,00 zl
skarpetki podkolanowki 5 par 20 zl
nawet w obi znalezlismy wanne w promocji na nasz trudno dostepny wymiar, pelnia szczescia
do czasu....wszystko bylo pieknie ladnie do czasu az maly zaczol marudzic w aucie, na koncu ryczal tak ze moj tato jechal stówa na zakrecie
mysle glodny...w domu mega szybko obiad, ryczy w trakcie, patrze a tam taka kupa ze az wylazi
doopka czerwona, no pieknie
nie spodziewalabym sie zwlaszcza ze przed wyjazdem tez zrobil a w markecie nic nie dal po sobie znac szatan maly. NO TRUDNO po chwili sytuacja opanowana. Obiad dokonczyl. Odstawilam do loczeczka, mysle zrobie foto i sie wam pochwale. Maly w miedzyczasie pchal paluchy tak mocno do buzi ze puscil pawia z calym tym obiadem na siebie, lozeczko i podloge. Rece mi opadly. Szybko rozebralam, w nowe ubralam, tamto wypralam i posprzatalam. Odstawilam do lozeczka. Weszlam na bb a moj syn zabiera sie za fikołki, normalnie na glowie stawal!!! odciagnelam go od tego pomyslu coby se karku nie skrecil wiec zajol sie stopami i zas za gleboko i znow spodnie ufifrał. MATKOOOOOOOOOOOOOOOOO myslalam ze mi para uszami pojdzie
Przebralam, wypralam dalam soczek i spi a ja opisuje moja irytujaca polowe dnia. Teraz gleboki oddech, cisnienie opada a ja moge w koncu zjesc zimne drugie danie
Do tego wszystkiego net dziala tak jakby chcial a nie mógł. porazka
