kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
właściwi nie sama. Zrobiłam szkic na ścianie. Mój mąz z tatą pomalowali największe powierzchnie, a ja wykończyłam (niezbyt dokładnie to zrobili jak to faceci) no i wymalowałam łaczenia kolorów, bo nponiewaz nei jest to prosta linia musiała robić to małym pędzelkiem do malowania obrazów. Jak tylko trochę ogarnę i znajdę kabel do aparatu to zrobie fotki.super naklejki:-)a zrobisz zdjecie pomalowanego pokoiku bo ciekawi mnie to jak to wyglada:-)sama malowalas??
Na zimę zdecydowanie fotelik to za mało. Będzie dziecku za zimno. No i generalnie nie powiinno się zbyt duzo uzywac fotelika, bo nie jest zbyt zdrowy dla kręgosłupa maluszka - zbyt go obciążą. Zwłaszcza na początku. Dlatego dużo zdrowsze są gondole. Jesli chodzi o spacerówkę to wszystko zalezy od pogody. Ja syna zaczęłam wozić w spacerówce w weekand majowy (a też jest z listopada), bo bylo bardzo ciepło i podobało mu się - rozłożyłam na pół leżąco, przypiełam pasami a on wszystko widział. Mam koleżankę, która urodziła na poczatku lata i wcale nie używała gondoli - od razu włozyła dziecko w spacerówkę, bo rozkładała się na płasko, miała pasy i wogóle taka porządna była. Jesli jest ladna pogoda tzn nie wieje, bo do spacerówki niestety nawiewa dużo bardziej niż do gondolo to juz spokojnie do spacerówki możesz włożyć 4 miesięczne dziecko - tylko musi się porządnie rozkładać. Wyścielesz wtedy kocykiem, zapniesz pasy i będzie dobrze. Tylko większośc spacerówek jeden za drugim nie rozkłada się niestety na płaskoPowiedzcie mi drogie mamy, kiedy najwcześniej można sprawić dziecku spacerówkę?
U mnie szykuje się problem natury logistycznej - mieszkam w wieżowcu i nie każdy wózek bliźniaczy zmieści mi się do windy. Jestem skazana na wózek typu jeden po drugim, a takich głębokich właściwie nie ma. Nieliczne, jakie udało mi się znaleźć, to takie z zakładanymi fotelikami (potem zmienia się na spacerówkę), ale ceny takich wózków zaczynają się od 2 500 zł, a to jest dla mnie trochę za drogo... Zastanawiałam się, czy nie zainwestować na początek tylko w dwa foteliki samochodowe (nosidełka), a potem kupić o wiele tańszą spacerówkę. Jeśli jesień będzie zimna, to i tak za bardzo na spacery nie będę chodzić, więc może foteliki wystarczą? Co o tym myślicie?