Ja już pisałam że poszłam po bandzie i ropisałam zakupy na miesięczne raty po mniej więcej 350 złotych
co pozwoli mi uniknąć niepotrzebnych dyskusji z lepsza połową (zwłaszcza że ja jakby więcej zarabiam... ) Kupiłam już wózek (gondola+spacerówka+akcesoria) oraz fotelik samochodowy firmy BEBECAR. Zestaw mi się podoba, wózek w miarę lekki, przednie koła zwrotne, leży jak ulał. na allegro dałam łącznie 420 złotych. Mam w nosie przesądy - nie mam żadnej bliższej ani dalszej rodziny więc jak nie kupię to nie będzie bo nikt w prezencie mi nic nie da
a na ostatnią chwilę to ja mogę ewentualne podpasek szukać a nie rzeczy dla dziecka
.
Tylko lepsza połowa uparła się na ekskluzywne łóżeczko (taki kombajn - łóżeczko, szafki i coś tam jeszcze) za 2500 (nie pamietam nawet nazwy jak znajdze to podeśle) malowane ręcznie i oczywiście nowe - stwierdziłam że skoro chce to ja się upierać nie będę - chociaż w/g mnie to głupota wydawać tyle na zestaw który można kupić za 400-500 złotych ale cóż ... i nie chodzi o to że jesteśmy jakoś specjalnie biedni (bo nie jesteśmy) ale moj racjonalizm mi podpowiada że jeszcze będą wydatki - ważniejsze i większe