agrafka80
Fanka BB :)
pamiętam że miałam w dzieciństwie piękne, przywiezione z zagramanicy Wranglery czerwone sztruksowe ogrodniczki i za nic nie chciałam ich nosić bo jak to sztrusy wydawały dźwięki przy każdym kroku
Dziewczyny, nie macie problemu z prezentami od rodziny dla dzieci ?
bo ja trochę mam z prezentami od teścia - kupuje wszystko strasznie na wyrost. W ubraniach - wydaje mu się, zeby ze Ala rośnie o rozmiar co miesiąc i wszystkie ubrania kupuje ostatnio na 110-114, mimo, ze mówiłam, że ala ma tylko 90 cm wzrostu i 104 to jest max. No ale z ubraniami to pół biedy - dorośnie.
Ala dostała takie wielkie piłki do skakania (ale takie ogromne, ze ja z trudem na nich siadam jak miałą 3 miesiace, wózek dla lalek, tez z tych największych jak miała 10 miesięcy, przed świętami używany rower dla minimum 7-latka jak na moje oko, a jak teść sam zauważył że rower bedzie za duży to ostatnio kupił rowerek 4-kołowy hello kitty z ramą chyba 14 lub 16, w każdym razie Ala do pedałów dosięga a do ziemi nie i moim zdaniem siądzie na nim najwcześniej za rok.
Już nie wiem jak mu delikatnie tłumaczyć żeby z nami konsultował takie zakupy, bo po co dziecku coś "na za rok", pomijając fakt że nie mamy na takie rzeczy miejsca w mieszkaniu wiec i tak wyjeżdżają do tescia do domu... Z drugiej strony wiem, ze on to wszystko z dobrego serca przecież
Hm...
Gdyby mnie zapytali i zdanie to bym poprosiła o rowerek biegowy, a jeśli już 4-kołowy to taki najmniejszy. A tak to M już dziś próbował Alę uczyć pedałować, aż sobie nóżkę przycięła pedałem.. Eh..
Dziewczyny, nie macie problemu z prezentami od rodziny dla dzieci ?
bo ja trochę mam z prezentami od teścia - kupuje wszystko strasznie na wyrost. W ubraniach - wydaje mu się, zeby ze Ala rośnie o rozmiar co miesiąc i wszystkie ubrania kupuje ostatnio na 110-114, mimo, ze mówiłam, że ala ma tylko 90 cm wzrostu i 104 to jest max. No ale z ubraniami to pół biedy - dorośnie.
Ala dostała takie wielkie piłki do skakania (ale takie ogromne, ze ja z trudem na nich siadam jak miałą 3 miesiace, wózek dla lalek, tez z tych największych jak miała 10 miesięcy, przed świętami używany rower dla minimum 7-latka jak na moje oko, a jak teść sam zauważył że rower bedzie za duży to ostatnio kupił rowerek 4-kołowy hello kitty z ramą chyba 14 lub 16, w każdym razie Ala do pedałów dosięga a do ziemi nie i moim zdaniem siądzie na nim najwcześniej za rok.
Już nie wiem jak mu delikatnie tłumaczyć żeby z nami konsultował takie zakupy, bo po co dziecku coś "na za rok", pomijając fakt że nie mamy na takie rzeczy miejsca w mieszkaniu wiec i tak wyjeżdżają do tescia do domu... Z drugiej strony wiem, ze on to wszystko z dobrego serca przecież
Hm...
Gdyby mnie zapytali i zdanie to bym poprosiła o rowerek biegowy, a jeśli już 4-kołowy to taki najmniejszy. A tak to M już dziś próbował Alę uczyć pedałować, aż sobie nóżkę przycięła pedałem.. Eh..