reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

zakupki dla mamy i dla dzidziusia:-) + lista prezentów

reklama
Dla mnie też buty za 200zł na jeden sezon to duuuzo za duużo_Oczywiście Ania Twoja sytuacja to zupełnie inna inszość.
może 200zł to dużo jak za buty na jeden sezon ale moim zdaniem czasem warto ;-) tym bardziej że to już nie są siedzące grzecznie w wózku maluszki tylko małe łobuziaki które będą chciały poszaleć na śniegu i ważne jest żeby im nóżki nie zmarzły a buty nie przemokły :tak: ,a za rok można takie buty sprzedać i odzyskać część kasy i wyjdzie tyle ile teraz dałybyście za coś tańszego
 
moze i tak ale Marcel w dotychczasowe buty zdziera na tyle ze nie ma co sprzedawac. Poza tym pisałam o butach wiosenno-letnio-jesiennych. O zimowych stwierdziłam ze warto dac wiecej i sama jestem przykładem bo zamiast pół plastikowych zapewne przemakalnych za 70 czy 80 zł wole mu kupic za 140 z membraną i kożuszkiem ale jest to nadal 140 a nie 200 zł. A but w zupełności ma te cechy które powinien posiadac. mam nadzieje ze dostaniemy z tego modelu nasz rozmiar i ze bedzie pasował na jego podbicie.
 
Ja wypowiem się tak, ceny czasami są z księżyca, płaci się czasami za markę , a nie za jakość. Wszystko zależy na co kogo stać i co sobie życzy. Dla Hanki w pierwszą zimę dziadkowie kupili geoxy właśnie prawie za 200 i służyły jej oraz Gośce. Hanka miała w nich lodowate nogi, a Gośka cieplutkie. Dla mnie na Hance się nie prawdził, za to na Gośce jak najbardziej. Mają inne potrzeby jak widać i muszę pod to dopasowywać buty, czyli Hance muszę zdecydowanie cieplejsze buty kupować niż Gośce, Hanka ma długaśne palce i na to też muszę zwracać uwagę, cena oczywiście mnie też mrozi , ale nic nie przebije butów zimowych za UWAGA ponad 400 zł. :szok:
 
Co do butów to ja przekonałam się, ze te tanie wcale nie muszą byc złe, ale wszystko zależy od buta (w jednej firmie są fajne i niefajne). W Bartach są toporne, ale są też super mięciutkie tylko własnie ostatnio takie widziałam za 170 zł. Na jesień ma dla Ali ze Smyka za 65 (po rabacie i są super).

Na zimę kupię chyba takie jak Dziunka pokazywała.

Ja z kolei bardzo zraziłam się do Daichmana, mam jedne buty dla Ali i ona ich nie chce nosić. Za to uwielbiała trampki z coccodrillo, a Dziunce na przykłąd one się rozkleiły. U nas były noszone od kwietnia i nic im nie jest :)
 
Pewnie, każdy kupuje to co odpowiada. Ja np. na jesieńn mam 2 pary butów z Biedronki za 10 zł i są rewelacyjne, mięciutkie i Konradek super w nich śmiga. Z Coccodrillo też super są super trampki, obecnie mam 3 pary i kupiłam 2 po 7 zł a jedną za 13 :))) Bardzo lubię Coccodrillo. Zimowe dopiero zaczęłam oglądać. Chciałabym je kupić w miare szybko bo jak przyjdą nagle chłodniejsze dni to ludzie się rzucą i nie będzie wyboru.
 
A ja nie weim jakie mam kupić. Najlepiej byłoby przymierzyć.Te śniegowce są fajne ale kurcze nie ma odpowiedniego rozmiaru. Chodzi mi o wkładkę. Kacper ma stópkę 15,5 więc chciałabym kupić 16,5 a jest tylko 16 a później 17,2 chyba.
 
Ile mam tyle zdań :tak:
ja z kolei trampek coccodrillo juz nie kupię bo małemu sie nozki w nich mega pociły, aż były lekko mokre. Kupilam jedną parę, na dodatek upralam w pralce ze dwa razy i czubek sie odkleja wiec chyba ich nie sprzedam, bo za 10 zł mi się nie opłaca wystawiac.

Ja z kolei nie chodzę do sklepów ccc albo deichman bo co kiedys weszlam to cięzko mogłam cos dostac, a jak mialam zapłacic ok 120 zł wolalam dopłacic i kupic Bartki, a jak cos było po przecenie to albo mi cos przeszkadzało albo nie było rozmiaru.
Nie mam tego sklepu blisko siebie wiec nie jestem na bierząco, wolę skoczyc do Bartka i wiem ze wyjdę z butami a w ccc itd szukam szukam i z pustą torbą wychodzę :-D sama tam tez butów nie kupywałam.
 
reklama
Do góry