reklama
To co u nas powoduje wzdecia u maluszkow kolke, wiec lepiej unikac.
A u nas połozna mówiła, że zgodnie z nowymi badaniami, to co jemy ma niewielki wpływ na kolki. Ponoć wykazano, że kolka jest cechą organizmu, a nie pochodną przyjmowanego pokarmu.
Viola, moim zdaniem nie ma takich rzeczy, których aboslutnie nie powinno się brać do ust (poza alkoholem, ale to już i tak za późno na picie na zapas ;-)), niemniej rozsądek nakazuje pewne minimalizować. Z drugiej jednak strony może się okazać, że Twoje dziecko jest na jakiś pokarm uczulone i wówczas będziesz musiała z tego tak czy siak zrezygnować. A niestety zawczasu nie wiadomo czy i na co nasze maluchy będą uczulone.
U mnie położna też mówiła, że to co jemy nie ma nic wspólnego z kolkami i jak dziecko ma je mieć to dostanie nie ważne jak bardzo restrykcyjna jest nasza dieta. Ale fakt faktem, że jak jakieś jedzenie powoduje u nas wzdęcie i ból brzucha to u maleństwa też może, tylko, że temu można zaradzić tak jak u nas - masażem, ciepłym kompresikiem itp.
Ja jeśli chodzi o wigilijne potrawy to mam zamiar jeść, najwyżej Staś dostanie wtedy mleczko odciągnięte wcześniej przy Wigilii i tak nie będę cycka wyciągała :-)
A co do tych truskawek i cytrusów to one są na liście rzeczy które mogą uczulać tzn. że powinno się je zjeść w jakiejś rozsądnej ilości, nie mieszając z innymi potencjalnymi alergenami i obserwować maluszka, jeżeli wszystko z nim będzie ok to możemy jeść swobodnie, a jak będzie nie tak to odstawić na jakiś czas ...
Ja jeśli chodzi o wigilijne potrawy to mam zamiar jeść, najwyżej Staś dostanie wtedy mleczko odciągnięte wcześniej przy Wigilii i tak nie będę cycka wyciągała :-)
A co do tych truskawek i cytrusów to one są na liście rzeczy które mogą uczulać tzn. że powinno się je zjeść w jakiejś rozsądnej ilości, nie mieszając z innymi potencjalnymi alergenami i obserwować maluszka, jeżeli wszystko z nim będzie ok to możemy jeść swobodnie, a jak będzie nie tak to odstawić na jakiś czas ...
No ja wlasnie tez tak mysle ze bede jadla wszytsko, chyba ze cos nie tak to oczywiscie odstawie
A na wigilijnym stole to ja wlasciwie i tak jem malo, jakas salatke warzywna, rybe smazona i po grecku, czasami jajka faszerowane. A tak jakos nie mam ochoty na inne potrawy Kapusty z grzybami nie cierpie wiec nie bedzie problemu
Najgorzej bedzie z pomaranczami i mandarynkami jak sie okaze ze uczulaja moje dziecko.
A na wigilijnym stole to ja wlasciwie i tak jem malo, jakas salatke warzywna, rybe smazona i po grecku, czasami jajka faszerowane. A tak jakos nie mam ochoty na inne potrawy Kapusty z grzybami nie cierpie wiec nie bedzie problemu
Najgorzej bedzie z pomaranczami i mandarynkami jak sie okaze ze uczulaja moje dziecko.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 556
G
Podziel się: