O rany! Ale jestem zaaferowana
wydawało mi się, że już napisałam tą wiadomość wcześniej, ale chyba jej nie wysłałam i nie poszło
A wszystko przez te ząbki , wczoraj palcem dotykałam dziąseł, bo dziwnie wszystko ostatnio Emilka podgryzała, ale bez marudzenia , płaczu. No i okazało się, że wyrasta nam ząbek, właściwie to już prawie cały wyrżnięty, śmiesznie drapie :-)
no ale Milcia teraz zaczyna pchać łapki w trakcie karmienia do bużki jakby chciała pokazać mamie gdzie ją boli
I krzywi się, a nawet popłakuje krzykliwie, musi ją chyba fest boleć. dostaje gryzaczka z lodówy, ale jutro trzeba będzie już koniecznie jakąś maść zastosowac.
Na szczęscie w ciagu dnia o tym zapomina i bawi się grzechnie kosianiutka