Giga książki uwielbia, tylko ostatnio nie bardzo mi pozwala je czytać:-) muzyczka to drugi (albo i pierwszy) przyjaciel dziecka. wystarczy zanucić "lalala" a już kica jak oszalała:-) "na barana" u tatusia też jej się podoba tylko że nasz tatuś łysy więc się nie ma czego trzymać..
zabawy wymyślamy różne-mądre i trochę głupsze:-) np. ulubiony miś zenek wchodzi na drzewo, czyli na łóżeczko, szafkę, półkę. a później mamusia prosi "giga ściągnij zenka z drzewa bo jest głodny i trzeba go nakarmić", no i giga przynosi zenka i wkłada go do miseczki:-) póżniej robi mu "luli -luli". ale jak ja lulam zenka to mała zabiera go i sama mi się pakuje na kolana...
zabawy wymyślamy różne-mądre i trochę głupsze:-) np. ulubiony miś zenek wchodzi na drzewo, czyli na łóżeczko, szafkę, półkę. a później mamusia prosi "giga ściągnij zenka z drzewa bo jest głodny i trzeba go nakarmić", no i giga przynosi zenka i wkłada go do miseczki:-) póżniej robi mu "luli -luli". ale jak ja lulam zenka to mała zabiera go i sama mi się pakuje na kolana...