reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

X

Dodam jeszcze, ze niektóre komentarze i odpowiedzi na tym watku są conajmniej żenujące. Dokładnie wiem i każdy kto ma mózg tez powinien wiedzieć co autorka miała na myśli. Nie każdy zachodzi w ciaze od tak sobie w końcu to nie fabryka gwoździ. Ale są kobiety, które starają się latami, pragną być matkami i niestety nic z tego nie wychodzi. Dla tych, które tego nie przeżyły być może temat nie jest zrozumiały niemniej uważam ze z szacunku do człowieka jak się nie ma nic ciekawego do powiedzenia to się nie odzywa wcale a już przynajmniej głupio nie komentuje
No widzisz, dla mnie żenujące jest, gdy ktoś do mnie mówi, żebym odpuściła, to zajdę.

Serio?
23 cykl w trakcie, poronienie na koncie.

I chooy mnie strzela, jak słyszę o odpuszczeniu.

Jak ktoś myśli, że wyjazd pozwoli na odpuszczenie, to albo jest na początku pełen euforii, albo nie miał problemów z zajściem w ciążę, że probuje takie kity wciskać.
 
reklama
Dodam jeszcze, ze niektóre komentarze i odpowiedzi na tym watku są conajmniej żenujące. Dokładnie wiem i każdy kto ma mózg tez powinien wiedzieć co autorka miała na myśli. Nie każdy zachodzi w ciaze od tak sobie w końcu to nie fabryka gwoździ. Ale są kobiety, które starają się latami, pragną być matkami i niestety nic z tego nie wychodzi. Dla tych, które tego nie przeżyły być może temat nie jest zrozumiały niemniej uważam ze z szacunku do człowieka jak się nie ma nic ciekawego do powiedzenia to się nie odzywa wcale a już przynajmniej głupio nie komentuje
Właśnie, więc odpuść ;) skąd wiesz, ile koleżanki się starają czy nie właśnie latami? Może dlatego właśnie mają coś do powiedzenia?
 
No właśnie jakim cudem. Może mi podpowiesz??
pojechałaś na wakacje i dzięki temu byłaś w ciąży bo odpuściłaś - no medycznie bardzo. Pewnie nawet nie miałaś owulacji a mąż miał zero prawidłowych plemników ale odpuściłaś więc zaszłaś.. 😅

I zdradzę ci sekret, że większość staraczek tutaj to non stop wyjeżdża na wakacje, weekendy, imprezuje, chodzą na koncerty, do spa, do kosmetyczki - poprostu świetnie żyją 💕 ale na szczęście wierzą medycynie i leczą niepłodność.
 
reklama
No widzisz, dla mnie żenujące jest, gdy ktoś do mnie mówi, żebym odpuściła, to zajdę.

Serio?
23 cykl w trakcie, poronienie na koncie.

I chooy mnie strzela, jak słyszę o odpuszczeniu.

Jak ktoś myśli, że wyjazd pozwoli na odpuszczenie, to albo jest na początku pełen euforii, albo nie miał problemów z zajściem w ciążę, że probuje takie kity wciskać.
nie czytasz ze zrozumieniem. Tez mam lata starań za sobą i poronienie. I w odpuszczaniu nie chodzi o rezygnacje z macierzyństwa. Ale zły stan psychiczny. presja która ja przynajmniej sobie sama narzuciłam w niczym mi nie pomagała. Każdy cykl był dla mnie koszmarem No kończył się miesiaczka. Zmieniłam nastawienie postawiłam na być albo nie być i zamiast uprawiać sex z zegarkiem w ręku robiłam to kiedy miałam ochote. Tak się zmieniło moje podejście. I tylko w takim sensie odpuściłam. Przestałam latać do lekarza i nabijać mu kasę, robić badania z których nic nowego nie wynikało i szpryciwac się hormonami. U mnie zadziałało i może u kogoś innego tez zadziała. Nie chodzi o to ze pojadę na wakacje i fala mnie zapłodni. Tylko będę się dobrze bawić, spędzę czas z bliskimi. Trochę zaszaleje bez schizy ze a co jak to mi zaszkodzi. Po prostu zresetować się. Nawet poświecić ten jeden cykl na normalność. Bo wiem jak myśli większość kobiet starających się. Witaminy, obserwacje i broń Boże alkoholu, sex co drugi dzień. Czekanie na okres, testowanie przed. Wmawianie sobie objawów. I głębokie rozczarowanie. A wiecie drogie Panie co jeszcze? Jak już się uda a wy będziecie truchlec a co jak to czy tamto… dziecku to nie pomoże. Dobrze wiecie, ze stres nie jest naszym sprzymierzeńcem
 
Do góry