reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak to jest z tym zachodzeniem w ciąże

Tak jak dziewczyny wyżej piszą, w ciążę można zajść tylko w okresie okołoowuoacyjnym, ale właśnie ten potencjalnie płodny okres może trwać kilka dni że względu na płodny śluz. Teorie że nawet podczas miesiączki można zajść w ciążę wzięły się zapewne z mylenia miesiączki z krwawieniem śródcyklicznym, które u niektórych kobiet występuje np. podczas owulacji. Do planowania (ale i odkładania) ciąży polecam metody obserwacji cyklu, np. Rotzera - polega ona na obserwacji śluzu i mierzeniu temperatury a także (opcjonalnie) sprawdzaniu szyjki macicy. Kalendarzyki są przestarzałe i się już ich dawno nie używa, mało która kobieta ma zawsze taką samą długość dni cyklu ;) więcej o tych metodach można poczytać na grupach na FB, np. "NPR - naturalne planowanie rodziny". Warto poznać swój organizm.
Testom owulacyjnym bym nie ufała, u mnie zawsze pokazywały dwie kreski niezależnie od fazy cyklu.
 
reklama
Tak jak dziewczyny wyżej piszą, w ciążę można zajść tylko w okresie okołoowuoacyjnym, ale właśnie ten potencjalnie płodny okres może trwać kilka dni że względu na płodny śluz. Teorie że nawet podczas miesiączki można zajść w ciążę wzięły się zapewne z mylenia miesiączki z krwawieniem śródcyklicznym, które u niektórych kobiet występuje np. podczas owulacji. Do planowania (ale i odkładania) ciąży polecam metody obserwacji cyklu, np. Rotzera - polega ona na obserwacji śluzu i mierzeniu temperatury a także (opcjonalnie) sprawdzaniu szyjki macicy. Kalendarzyki są przestarzałe i się już ich dawno nie używa, mało która kobieta ma zawsze taką samą długość dni cyklu ;) więcej o tych metodach można poczytać na grupach na FB, np. "NPR - naturalne planowanie rodziny". Warto poznać swój organizm.
Testom owulacyjnym bym nie ufała, u mnie zawsze pokazywały dwie kreski niezależnie od fazy cyklu.
Bo testy owulacyjne z reguły zawsze pokazują dwie kreski😉

Pozytywny test owulacyjny jest wtedy, gdy kreska testowa jest taka sama jak kontrolna lub ciemniejsza. Jeśli miałaś zawsze tak ciemne kreski, to możesz mieć PCOS.
 
Mi ginekolog powiedziała jak chciałam się zapisać na potwierdzenie owulacji ze wystarczy żebym robiła testy owu bo najlepszym sprawdzeniem płodności jest sam fakt ze już miałam dziecko, poza tym jestem młoda i mam regularne cykle wiec stwierdziła ze wystarcza testy 🤷🏻‍♀️
 
Mi ginekolog powiedziała jak chciałam się zapisać na potwierdzenie owulacji ze wystarczy żebym robiła testy owu bo najlepszym sprawdzeniem płodności jest sam fakt ze już miałam dziecko, poza tym jestem młoda i mam regularne cykle wiec stwierdziła ze wystarcza testy 🤷🏻‍♀️
Zmień ginekologa😉 Pozytywny test owulacyjny nie oznacza, że pęcherzyk na pewno pęknie.
 
Zmień ginekologa😉 Pozytywny test owulacyjny nie oznacza, że pęcherzyk na pewno pęknie.
nie chciałam się z nią spierać bo to była pierwsza wizyta u niej a wybrałam specjalnie najlepsza, i tak muszę jeszcze taz iść do niej bo mi badania zleciła i muszę jeszcze z tymi badaniami do niej iść
 
Mi ginekolog powiedziała jak chciałam się zapisać na potwierdzenie owulacji ze wystarczy żebym robiła testy owu bo najlepszym sprawdzeniem płodności jest sam fakt ze już miałam dziecko, poza tym jestem młoda i mam regularne cykle wiec stwierdziła ze wystarcza testy 🤷🏻‍♀️
Fakt, że miałaś już dziecko nie jest żadnym wyznacznikiem ani tym bardziej sprawdzeniem płodności. Lekarz zdecydowanie do zmiany.
 
Mi ginekolog powiedziała jak chciałam się zapisać na potwierdzenie owulacji ze wystarczy żebym robiła testy owu bo najlepszym sprawdzeniem płodności jest sam fakt ze już miałam dziecko, poza tym jestem młoda i mam regularne cykle wiec stwierdziła ze wystarcza testy 🤷🏻‍♀️
Ale bzdury
W pierwszą ciążę zaszłam bez problemu
A druga.... Ponad rok starań. Po 8 miesiącach się okazało, że w ogóle nie mam owulacji, bo mi pęcherzyki nie rosną 🤷🏻‍♀️ dostałam leki, żeby rosły. To się okazało, że nie pękają 🤣 a potem jeszcze, że w fazie lutealnej mam tragicznie niski progesteron 🤦🏻‍♀️
Dopiero obstawiona lekami na rośnięcie pęcherzyków, pękanie i progesteron w drugiej fazie cyklu, zaszłam w drugim cyklu.
Bez diagnostyki i leków, nie zaszła bym w ciążę może już nigdy 🤷🏻‍♀️ mimo, że kilka lat wcześniej zaszłam bez żadnego problemu
 
Bo testy owulacyjne z reguły zawsze pokazują dwie kreski😉

Pozytywny test owulacyjny jest wtedy, gdy kreska testowa jest taka sama jak kontrolna lub ciemniejsza. Jeśli miałaś zawsze tak ciemne kreski, to możesz mieć PCOS.
Ech, a ja nawet nie zwróciłam uwagi czy czy były jaśniejsze i o ile :D PCOS nie mam.
 
reklama
Do góry