Od ponad 3 lat się z mężem nie zabiezbieczamy, mówiliśmy co ma być to bedzie, jeździliśmy na wakacje, planowaliśmy ślub, aadoptowalismy psa, kupiliśmy działkę, planowaliśmy budowę domu. Ogólnie odpuściliśmy na maxa bez zafiksowania na ciaze. Kilka miesięcy przed ślubem stwierdziliśmy ze może się przebadamy, takie podstawy podstaw, bo jak wiadomo chcemy to dziecko to fajnie by wiedzieć co i jak.
Właśnie rozpoczęłam 21 cykl świadomych starań, z testami owu, po rozszerzonych badaniach, drożności, monitoringach. I ciąży nie ma, nawet biochemicznej. A z mężem okazy zdrowia (ja Hashi - bardzo łagodne).
Także jak odpuściliśmy ciąży nie było, jak się badamy i staramy świadomie tez jej nie ma. Żadne odpuszczenie nie sprawi ze zajdziesz.
Nie wiem w jakim jesteś momencie starań, ale ja zaraz kończę 31 lat, wokół mnie ludzie po 2 dzieci porobili w czasie tych moich starań i jak słyszę rade - odpuść, to jest mi przykro i zarazem narasta we mnie wściekłość