Marchewkowa weszła nam migiem i to cała, ale raczej z głodu niż z zachwytu nad nowym smakiem
Ja narazie nie biję się o odstawienie od piersi, bo jakoś będzie mi tego bardzo brakowało... Więc jak mała je kaszke rano to ja odciagam mleczko i zamrazam, bo na pewno jeszcze sie przyda.
Jednak zauwazam ze mleka mam mniej w związku z dokarmianiem Niki stałymi posiłkami.
Narazie dostawala rano kaszke i popołudniu zupke.
Teraz chce wprowadzić kaszkę także wieczorem - może wreszcie da mi pospać
Ja narazie nie biję się o odstawienie od piersi, bo jakoś będzie mi tego bardzo brakowało... Więc jak mała je kaszke rano to ja odciagam mleczko i zamrazam, bo na pewno jeszcze sie przyda.
Jednak zauwazam ze mleka mam mniej w związku z dokarmianiem Niki stałymi posiłkami.
Narazie dostawala rano kaszke i popołudniu zupke.
Teraz chce wprowadzić kaszkę także wieczorem - może wreszcie da mi pospać