maran-atha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2008
- Postów
- 6 491
majqa no to super, ze Maruś juz lepiej oby jak najmniej go tych choróbsk łapało, ale jak zeby ida to ten katar zawsze sie przyplącze a jak katar to później i kaszelek i tak już sie ciągnie...
Marta moja Maja tez bardziej zaczepna, taki Łobuziak mały z niej... atakuje Ale, chce jej zabierać zabawki, ale Ala jej jeszcze nie uderzyła poki co, nawet jak ja nieraz sobie tak żartuje, że Maja wrzeszczy to zaraz w dupke dostanie to ona mi mówie, że "nie wolno Mai bić bo jest malutka" no i nie bije Mai, zresztą ona jeszcze nikogo nie zbiła, ale wrzeszczy i krzykiem chce wymuszać wszystko... ostatnio bylismy w sklepie bo kupowałam Mai pajace takie na 18miesięcy bo te na 12 już "krótkie" na nią i opiete na nózkach, no i ja te pajece ogladam a Ala zaczęła małe parasolki ogladać i wzięła sobie jedną oczywiście różową z Dorą i mówi, że ona sobie tę kupuje, a ja sie pytam a masz pieniążki? na co Ala mi odpowiada TY MASZ!!! i idzie z ta parasolką do kasy, no i co było robic kupiłam jej kolejny klamot do domu co to sie bedzie walał... ale radości z tej parasolki było co niemiara i jak tylko weszliśmy do domu to Ala poleciała do Adama i mu opowidała, że byliśmy w danstorze (Dunnes Stores) i mama kupiła Mai spiochy a ona sobie kupiła parasolke różową... a mój Adam przychodzi do mnie i mówi, co znowu jej coś klupiłaś? Już mi się chwaliła, że ma parasolke różową hehehe i tak zawsze na coś mnie naciągnie ta moja pierworodna... Ale co tam, parasolka 7e a jej radość przez 2 godziny bezcenna (przez 2h bo juz parasolka lezy w kącie...) i teraz Ala mnie meczy o różowy keyboard z królewnami... ale to będzie dopiero na Boże Narodzenie... hehehe
Marta moja Maja tez bardziej zaczepna, taki Łobuziak mały z niej... atakuje Ale, chce jej zabierać zabawki, ale Ala jej jeszcze nie uderzyła poki co, nawet jak ja nieraz sobie tak żartuje, że Maja wrzeszczy to zaraz w dupke dostanie to ona mi mówie, że "nie wolno Mai bić bo jest malutka" no i nie bije Mai, zresztą ona jeszcze nikogo nie zbiła, ale wrzeszczy i krzykiem chce wymuszać wszystko... ostatnio bylismy w sklepie bo kupowałam Mai pajace takie na 18miesięcy bo te na 12 już "krótkie" na nią i opiete na nózkach, no i ja te pajece ogladam a Ala zaczęła małe parasolki ogladać i wzięła sobie jedną oczywiście różową z Dorą i mówi, że ona sobie tę kupuje, a ja sie pytam a masz pieniążki? na co Ala mi odpowiada TY MASZ!!! i idzie z ta parasolką do kasy, no i co było robic kupiłam jej kolejny klamot do domu co to sie bedzie walał... ale radości z tej parasolki było co niemiara i jak tylko weszliśmy do domu to Ala poleciała do Adama i mu opowidała, że byliśmy w danstorze (Dunnes Stores) i mama kupiła Mai spiochy a ona sobie kupiła parasolke różową... a mój Adam przychodzi do mnie i mówi, co znowu jej coś klupiłaś? Już mi się chwaliła, że ma parasolke różową hehehe i tak zawsze na coś mnie naciągnie ta moja pierworodna... Ale co tam, parasolka 7e a jej radość przez 2 godziny bezcenna (przez 2h bo juz parasolka lezy w kącie...) i teraz Ala mnie meczy o różowy keyboard z królewnami... ale to będzie dopiero na Boże Narodzenie... hehehe