Wystarane na 2011 - kontynuacja wątku ze staraczek :-)

[Wisieńka]

majqa współczuję Marusiowi.
A u nas znów kłopot z wagą. Mila za mało przybrała. Nie wiem czy nie będę musiała ją dokarmiac bo dałam jej 2 cyce a potem dojadła jeszcze 60 ale ne płacze sama, ze głodna a jak jej się da to zje.Mam doła

 

[majqa1]

Wisieńka - uszy do góry, ważne by Emilcia miała to co potrzeba Moja Natalka też mało przybierała - kazali mi dodać flachę. Dodałam, cyca rzuciła jak miała 4 m-ce a tyła tak samo :/ Więc ...

 

[maran-atha]

wisienka nie dołuj sie dajesz Emilce całą siebie i ona to czuje a że mm dodasz to niczego to nie zmieni w Twojej miłości do niej...
majqa i jak tam Maruś?

 

[majqa1]

Lepiej ale apetytu brak a mnie zalewa pokarm :/
oby mu szybko przeszło ...

A jak ząbki - wyszły?

wisieńka - no dokładnie maran ma rację

robię powidła

 

[maran-atha]

majqa nie zębów nie ma, ale szał jest wiec kazdego dnia licze, że wyjda i wygladam...

 

[majqa1]

mojemu też chyba zaczynają wychodzić

 

[Wisieńka]

Witajcie u nas białe kropki na dziąsłach Próbowałam zetrzec i to nie pleśniawki, twarde są ale też nie zęby
Próbowałam z mm ale Mila po cycku wypija max 30ml i najedzona a najczęściej nie chce wcale. Od wczoraj mam znów jakby nawał pokarmu więc to był jakis kryzys u mnie. Co nie zmienia faktu, ze Mila dalej nie chce jeść.

 

[majqa1]

- oby to nie afty były bo to boli jak cholera... Co do cycusia to próbuj dalej i ew. dodaj butlę (dobre i 30ml jak doje) a może już wsio będzie ok skoro pokarmu więcej?

Maruś ma się lepiej :-) już nie ma chrypki i katarku i mniej kaszle więc idzie ku lepszemu :-) Chyba, że ząbki go będą męczyły...

Dobrej nocy dziewczyny

 

[zapmarta]

hej babki,

doczytałam, że z Marusiem lepiej. Super.

Maran, u nas czwarty ząb wyszedł. Oj było płaczu i bólu...
Kamiś to zadziora, pełza do Karola i go drapie, szczypie, więc mój starszak mu oddaje. Płaczą obaj, jeden ze szramą na czole a drugi ze szramą na policzu.
Zaczyna się już nowy etap widzę.

Z jedzeniem lepiej, rozkręcił się, choć odpadają grudki. Z piciem bez zmian, czeka na mnie.

Wisieńka, ja też się bałam o pokarm jak wróciłam do pracy. Parę dni musiałam odciągać laktatorem bo mnie piersi bolały, ale teraz wszystko się unormowało. Pokarm mam nadal, więc karmię młodego jak wracam z pracy i w nocy oczywiście.

pozdrawiam wszystkie.

 

[majqa1]

hej Marta :-)
Dwa łobuziaki kochane ;-) Dobrze, że Kamiś rozkręcił się z jedzonkiem :-)

Maruś śpi a ja sprzątam :-/ O chorobie przypomina nam antybiotyk tak już dobrze :-) :-)