reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyprawka

JustynaWM pisze:
Co do obaw o ciuszki z ciucholandów to was nie rozumiem, są prane w sortowniach a później kilka razy w domu, wyprasowane zanim maluszkowi założycie. Czego się bać??
Nowe ubranka ze sklepu?? Śmiech na sali, dwa razy wypierzesz i nie są już nowe, a ile w nich chemii to już inna bajka
Ja bym sama sobie nie ubrała bielizny z ciucha. No mam jakąś blokadę i tyle. Moja sprawa :-p A ciuszki dziecięce używane mam, owszem. Po moich synach :-p i po kuzynach. Ale to jednak nie to samo co ciuch. Kto wie ile miesięcy sobie to gdzieś na składzie w worze leży i kiśnie... Owszem, sama kupuję w ciuchach ubranka, ale tak jak pisałam - kurtki, bluzy, spodnie itp.

I owszem, body czy pajacyk to bielizna. I w takich kategoriach znajdzie się je chyba w każdym sklepie internetowym przy kupowaniu ubranek :tak:

Kotomiś, matę kupcie, ale tak jak piszesz - jeszcze nie teraz, teraz macie ważniejsze i pilniejsze wydatki. Ja jedynie pisałam, że niekoniecznie trzeba kupować matę z pałąkami. Z moich obserwacji - zabawka na może półtora miesiąca. To będzie Twoje pierwsze dziecko, spokojnie zastąpisz swoimi rękami te pałąki ;-) ;) Ale matę musisz mieć jakąś, w sensie podłoża do leżenia dla dziecka, które możesz wyprać czy w inny sposób wyczyścić. Bo zaraz będzie zaplute i zaślimtane. Nie może dziecko na dywanie leżeć, bo dywanu nie będziesz na bieżąco czyścić, no i jednak po dywanie się depta, średnio, żeby dziecko wydeptane miejsca wylizywało i buzię przytulało. A będzie spędzało dużo czasu na podłodze.
 
reklama
I kolejna burza mamuśki :) kazdy ma inne zdanie i ja je tam szanuje. Osobiście kupuje w ciuchac, moze teraz rzadziej ale zdarza mi sie. Jest tam super wybor kurteczek i spodni za grosze. Jesli chodzi o malenstwo to uwazam ze nie ma sensu wydawac na nowe bo dziecko do prawie 2 lat rośnie tak szybko ze wiele rzeczy oddawalam z metkami albo raz założone. I często w lumpach tez takie praktycznie nowki mozna dostac albo i z metkami. Ile razy kupjlam w PEPCO czy F&F po praniu czy dwoch wyglądały jak szmatki... Owszem rzeczniczki, majtki w pozniejszym czasie wsio nowe.Zobacz media 718263Zobacz media 718262Zobacz media 718261
Ale kazdy ma swoje zdanie w temacie. Tu moje skarby za CALE 7.20 zł. I nie wstydzę sie tego ze kupuje w lumpach
 
a mi się wydaje że taka *****-burza jest potrzebna bo może ktoś się zastanowi i przemyśli swoje poglądy. Nie mówię że zmieni oczywiście ;), ale każda refleksja jest potrzebna, sama również biorę wasze rady pod uwagę, mimo że mam już doświadczenie przecież

Jeśli niedoświadczone mamy pytają to czuję się w obowiązku odpisać :)

Mata, czy nie, może być kocyk, puzle piankowe, dywan, kto jak chce, ważne jest by się nie bać i nie słuchać babć, a kłaść dziecko jak najczęściej własnie na podłodze, już od 2-3 miesiąca życia spokojnie. Jako że rehabilituję syna ruchowo to mam jako taką wiedzę i czuję się w obowiązku ją przekazywać. Leżaczki, bujaczki, huśtawki owszem, ale nie na długo. A jak widzę niemowlaka siedzącego i podpartego poduszkami to mnie szlag trafia. Również ciągłe noszenie na rękach nie jest wskazane.

Co do bielizny z ciucholandów typu body, koszulki, pajacyki, owszem, dotykają ciała ale nie narządów płciowych to raz
dwa- żadna mama nie kupi spleśniałego, śmierdzącego i brudnego ubranka tak?, kilkukrotne wypranie i przeprasowanie wystarczy żeby pozbyć się "pamiątek po poprzednim lokatorze"
trzy-jeśli nie kupujecie nowych ubranek z bio-bawełny (buroszara tkanina niezbyt atrakcyjna) to błagam, nie mówcie mi o bezpieczeństwie waszych maluszków. Wszystkie ubranka ze sklepów mają w sobie mnóstwo chemii (formahelyd!!!!) barwników, konserwantów. Nie wspominam o tym że różni ludzie mogą tych ubranek dotykać zanim je kupicie.
 
A ja sądzę, że nie było żadnej burzy i nie ma co każdej rozmowy bądź wymiany zdań tak traktować. ;) Nie nakręcajmy się.. Bez przesady, to tylko rozmowa. Są mamy, które kupują na ciuchach, i są takie, które nie. Ja zaliczam się do tych, które puki co nic tam nie kupią. Zapewne jak dziecko będzie ciut większe to wyszukam jakiś super zestaw noszonych ciuszków "Zara, H&M, Nex". Ale na pierwsze x-miesięcy będę kolekcjonować sklepowe ubranka, bo mam taką ochotę ;P

 
A mnie zaczyna denerwować, że każda wymiana zdań - bez żadnych nerwów tylko ot tak po prostu jak rozmawiamy o tym, że u jednej pogoda fajna a u drugiej beznadziejna :blink: - jest określana jako burza. Bez przesady, Dziewczyny. Dobrze, każda ma swój punkt widzenia wyrazić :tak:. Pada pytanie - padają i odpowiedzi. A jak co chwilę ktoś będzie bezsensownie uciszał czy podsumowywał "burza", to przestaniemy swoje doświadczenia wymieniać, bo się odechce.
 
Dzag zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości czy jakoś tak!
co do ciuchów z lumpków kiedyś byłam mistrzynią i potrafiłam za grosze znaleźć świetny ciuch. Dla starszej kupowałam tylko ciuszki tam, młodsza miała po siostrze (wiadomo skąd) i po dzieciach koleżanek. Teraz żadna z nich od kilku lat nie ubierze ciuchów po kimś, sic. Starsza na ciuchy z lumpka się nie godzi młodsza nawet po starszej (nowych) nie chce założyć. Ja się z tym godzę ale teraz mam inną sytuację finansową.
Ale dla fasoli kupiłam już kilka ciuchów z lumpka.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Co do mat, ja ma po starszej dość zdezelowaną ale wystarczy. I popieram puzzle piankowe z wyjmowanymi elementami to masakra. Nigdy więcej, ciągłe wkładanie, potem zgubione elementy i chyba więcej rodzic się bawi jak malucho_O
 
Do góry