madziunia nie wiem czy im nie było do śmiechu, byli strasznie spokojni, rozmawiali normalnie, o wszystkim, o zwykłych, codziennych sprawach. Widziałam, że ona jest w ciąży, ale dopiero po pewnym czasie się zorientowałam, że jak mówi do niego "już" i on włącza stoper w zegarku, to mierzą skurcze ;D co 4 minuty były około, jechali tym tramwajem jakieś pół godziny, a potem od tramwaju do szpitala jest jeszcze kawałek autobusem, który własnie im zwiał jak wysiedli To było dosyć dawno, ale pamiętam, że byłam w szoku patrząc na ten ich stoicki spokój
reklama
w takim razie naprawdę ludziom zazdroszczę "stoickiego spokoju" w takich sytuacjach...pewnie nie wiedzieli co ich czeka ja jak pierwszy raz jechałam na porodówkę to płakałam tak strasznie się bałam, mój mąż też był zestresowany (chociaż nie chciał się przyznać, ale jechał samochodem jakoś tak dziwnie, no i "gumę" złapał po dordze...) ;D i wiem ,ze teraz też będę się denerwować (już się denerwuję i ciągle o tym myślę...)
ja się dotychczas nie bałam i nie denerwowałam, przed ciążą owszem, ale odkąd jestem w ciąży... nawet zmieniłam zdanie co do znieczulenia za to wczoraj, jak sie tak dziwnie czulam, jak przed okresem, brzuch mnie tak dziwnie pobolewał, w którymś momencie wyobraziłam sobie, że to może się w każdej chwili zacząć, i wtedy... dopadła mnie taka panika... chwilę to trwało, ale zawsze... mam więc przedsmak tego co mogę czuć jadąc do szpitala
a tamci wyglądali, jakby własnie wiedzieli doskonale co ich czeka
a tamci wyglądali, jakby własnie wiedzieli doskonale co ich czeka
A może to było ich któreś z kolei dziecko, a poprzednie porody były łatwe? Ja bym chciała mieć taki poród jak jedna z moich sióstr- wody odeszły w domu, 2 godziny lekkich skurczów-rozwarcie na 10cm miała bardzo szybko, i 10 min parcia, koniec. Nawet się bardzo nie zmęczyła.
W ramach odstresowania- cytat: "mleko mamy morsowej ma wiecej tluszczu niz maslo!!!
Maly morsik przez 4 tyg ssie mamusię morsową i tyje z 34 do 136 kg a mamusia chudnie 270 kg." To by dopiero była kuracja odchudzająca ;D ;D
A my miałybyśmy takie małe tłuścioszki:
Maly morsik przez 4 tyg ssie mamusię morsową i tyje z 34 do 136 kg a mamusia chudnie 270 kg." To by dopiero była kuracja odchudzająca ;D ;D
A my miałybyśmy takie małe tłuścioszki:
SŁODKIE TŁUŚCIOSZKI :laugh: :laugh: :laugh: A CO DO TAKIEGO LEŻENIA. TO CHYBA JEDNAK NIE SKORZYSTAM (MOJA TEŚCIOWA OPOWIADAŁA, ŻE PO PORODZIE LEŻAŁA TAK I KARMIŁA PRZEZ MIESIĄC I NIESTETY PO MIESIĄCU BYŁA GRUBSZA NIZ W CIĄŻY) NO TO JA SOBIE DARUJĘ, BO WŁAŚCIWIE "MAMĄ MORSOWĄ" NIE CHCIAŁABYM BYĆ :laugh:
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 275 tys
Podziel się: