My też nie liczyliśmy nigdy na nic od nikogo, zresztą ja lubię wybrać sobie wszystko sama i niekoniecznie prezenty rzeczowe są u mnie mile widziane, zazwyczaj inni ludzie mają inny gust, więc nawet odpowiadała mi świadomość że wszystko kupujemy sami... ale stało się inaczej, bo nagle sporo osób z grona znajomych, rodziny, zaczęło nas obsypywać różnymi przedmiotami, od ciuszków, po wózek, bujaczek, maty edukacyjne, wanienki i wiele innych akcesoriów. Z jednej strony szkoda mi że nie mogłam sobie wybrać wszystkiego tak jak chciałam, ale z drugiej strony sama się w głowę ostatnio popukałam, przecież te wszystkie rzeczy pozwoliły nam zaoszczędzić sporo pieniędzy a co za różnica czy coś jest takie czy inne, dziecku to obojętne bo ono potrzebuje miłości i opieki, a gadżety są bardziej dla nas niż dla nich, więc schowałam swój snobizm do kieszeni i już teraz się cieszę że ludzie tak totalnie bezinteresownie nas zaskoczyli
Teściowa której nie cierpię też nas co jakiś czas obdarowuje jakąś kwotą pieniężną, a to 500 zł, a to 200, daje na dziecko i nie pyta co za to kupujemy i dlaczego. Miłe to jest (choć i tak wiem że jest jędzą i jeszcze nie raz za skórę mi zalezie hehe).
Moi rodzice z kolei w ogóle nie interesują się ani ciążą ani dzieckiem. O nic nie pytają, ani jak się czuję, ani czy czegoś nam trzeba. Każdy dzień kiedy nie dzwonią jest dla mnie dowodem na to, że jednak miałam wyrodnych rodziców i patologiczny dom. Z jednej strony ich obojętność nauczyła mnie liczenia tylko na siebie, a z drugiej strony nie mogę wyjść z podziwu że obcy ludzie bardziej się o mnie troszczą niż własny ojciec i matka. Pewnie wnuka nawet nie odwiedzą, bo mnie też nie odwiedzili ani razu od 10 lat. Nawet na moim ślubie nie byli (bo była zima i nie chcieli się przeziębić). Założę się że nie przyjadą też na chrzciny, ani dziecku nigdy niczego nie sprezentują. Do tej pory nie spytali jak dziecku damy na imię, zresztą kiedy mieliby o to spytać, skoro nie dzwonią.
A już tak na temat - łóżeczko miało być za 2 tygodnie, a wczoraj pani ze sklepu zadzwoniła że już jest. Złożyliśmy je, jest śliczne
)) co chwilę chodzę do tamtego pokoju je oglądać
)) jutro po wizycie u lekarza pojedziemy po materac, pościele i ochraniacze
))