reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wyprawka dla sierpniowych skarbeczkow :D

Ja nie obstawilam nic. Tak naprawdę jakbym miała patrzeć na to co stwarza ryzyko to prawdopodobnie żyła bym na wodzie. A niestety zjeść lubię. I nic mi nie jest, maly rozwija się prawidłowo a ja w czasie ciąży nie miałam żadnych mdłości czy wymiotów, ani razu. Zastanawiam się czy wszystko że mną w porządku! :)
 
reklama
nie zylabys na wodzie, bo w ciazy poddajesz obrobce cieplnej wsvystko, co moze niesc uszkadzajace plod bakterie. jets kilak rzecvy. sery z niepasteryzowanego mleka (z pasteryzowanego mozna jesc), wlasnie surowa rybe i mieso.
ja kocham jes, ma
z jest cuownym kucharzem i rzecvy, ktore powinnysmy zmodyfikowac jest bardzo malo, a sama znam 3 kobiety, tore stracily dzieci na wskutek listeriozy, toxoplazmozy czy zatrucia pokarmowego.
ja sama pierws
za ciaze stracilam przez toxo.

bard
zo sie ciesze,ze wszystko z twoim bablem jest ok i ze przechodzisz ciaze pieknie, ale niestety jestes w grupie szczesciar, wiele z nas stracilo juz ciaze jedna badz wiecej, na bardviej badz mniej zaawansowanym etapie, musi duzo poswiecic,zeby dziecko wogole donosic, wiec nie ryzykujemy jedzac proukty, ktore rzeczywiscie moga dzieci uszkodzic, a nie sa one niezbedne do zycia.
ws
zystko sie przewartosciowuje na miare przebytych doswiadczen.

mas
z szczescie :) i oby ci swiat zawsze tak reka szedl!
 
Nie chodzi tu i produkty, które faktycznie mogą zaszkodzić dziecko, ale jeśli wiesz co jesz to nie ma się czego obawiać. Nawet nie będąc w ciąży nie kupiłbym pasztetu czy wątróbki w sklepie. Także w tym przypadku to jest raczej wymysł niektórych kobiet, które za dużo czasu spędzaja siedząc w internecie. I potem kończy się na tym, że koleżanka się na mnie obraziła za to, że nadal chodzę na siłownię :)
 
haha ja wlasnei tez sie na ciebei obrazilam, bo chodzac na silownie, masz laniejsza pupe ode mnie ;)
haha
co
z za kolezanka.:-):-)
 
Ja się właśnie zastanawiam jak rozwiązać moje odejście z pracy, jestem rekruterka w agencji pracy i na maternity mogę odejść już za dwa tygodnie. A z racji tego, że przeprowadzam się do Wiednia to pewnie będę musiała odejść jak najszybciej. Tyle że nie wiem, czy nie mieć np miesiąca zwolnienia i dopiero później pobierać maternity które i tak będą mi wysyłać do Austrii.
 
reklama
Haha, przepraszam jeśli tak jest, po prostu to było moje zajęcie przed ciąża, a że ciąża to nie choroba to nadal to kontynuuje! W końcu chce mieć łatwiej po ciąży, żeby wrócić do starej figury :)
 
Do góry