reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyprawka dla naszych Maluszków

Prija może ona się poprostu boi, boi się tego że może za wcześnie na kupowoanie rzeczy dla dziecka, wiecie różne zabobony ...
lopop ma rację każdy facet jest innym, niektórzy przyjmują na klatę co ich napotyka na drodze od razu a inni muszą do tego dojrzeć .
Ale trzeba pamiętać o tym że to my kobitki , nosimy dziecko pod sercem my je rodzimy i w 90% zajmujemy się i wychowujemy je ...
 
reklama
Prija ja teraz jestem strasznie płaczliwa, więc jak chcę poruszyć z mężem trudny temat to przegaduję sobie swoją kwestię sam na sam... Wtedy się wypłaczę i z mniejszymi emocjami rozmawiam z mężem ;-)
 
Ja może nie tyle płaczliwa co też ale bardziej nabuzowana. Wkurzają mnie nawet moje koty czasami:szok: Jak żebrają o jedzenie co 10minut, włażą pod nogi itd. Eh, te kobiety w ciąży. Ja jeszcze myślałam, żeby Mu to napisać w formie listu. Na spokojnie by przeczytał, bez kłótni i w ogóle.
 
Ania, bardzo ładny ten wóżek :-) wygląda stabilnie, wymiary ok, no i szary melanż :-D

Prija, wydaje mi się, że rozmowa byłaby lepsza, jednak widać emocje i reakcje drugiej osoby. ale to Wy jesteście razem i jeśli Tobie tak będzie łatwiej, to może to dobry sposób :-)
 
Prija, ja też nabuzowana!!! Wszystko mnie wnerwia. A z chłopami to normalka. Mam podobnie. Ostatnio wykrzyczałam mojemu że sama szwędam się po sklepach z wózkami, po necie i że go wcale to nie interesuje, za to jak ma kupić nowe głośniki, czy inne męskie gadżety to potrafi non stop przez kilka dni po necie buszować i szukać. A jak ma dziecko przyjść na świat to tak jakby nic się nie miało zdarzyć i nic nowego nie jest potrzebne. No To pojechał ze mną w niedzielę do Smyka i Świata Dziecka, ale powiem Wam że wolę sama jechać i dobrze te wózki pooglądać i pogadać ze sprzedawcą, bo mój T. nic nie wnosi do takich zakupów i jeszcze bardziej się denerwuję że tracimy czas.
 
Agne: No dokładnie, mam podobnie. Np. pralkę czy żelazko potrafi kilka dni oglądać w necie, czytać opinie itd. I to mnie dodatkowo źle nastraja, ogólnie hormony mi buzują a tu jeszcze takie coś. A po rozmowie coś się zmieniło?
 
A po rozmowie coś się zmieniło?
. Tyle się zmieniło że ruszył się ze mną na zakupy i zerknął na wózki w necie. Jeśli chodzi o ciuszki to jest dla niego kosmos. Ja się do tego już przyzwyczaiłam. Nie można mieć wszystkiego. W innych sprawach sprawdza się lepiej niż dobrze, więc odpuszczam. Nie można mieć wszystkiego. Taka prawda: Albo chłop albo Baba. Więc ja wybieram a on akceptuje i chyba w tej kwestii tak zostanie.
 
reklama
Do góry