Czy jak byłyście parę dni przed potencjalną datą porodu czy wychodziłyście wtedy na miasto , zakupy itp ? Czy raczej byłyście w domu ? Ja mam termin na 12 czerwca i myślę nad planami w weekend i wiadomo nigdzie daleko ale myślę że chcesz blisko jakieś wyjście jak najbardziej a wy co uważacie ?
reklama
Marzena345
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 3 Czerwiec 2024
- Postów
- 15
Mam termin na 7 czerwca i jeszcze w zeszłym tygodniu pojechałam pociągiem sama do miasta, bo czułam się tego dnia bardzo na siłach.Czy jak byłyście parę dni przed potencjalną datą porodu czy wychodziłyście wtedy na miasto , zakupy itp ? Czy raczej byłyście w domu ? Ja mam termin na 12 czerwca i myślę nad planami w weekend i wiadomo nigdzie daleko ale myślę że chcesz blisko jakieś wyjście jak najbardziej a wy co uważacie ?
Nie wiem czy to było odpowiedzialne z mojej strony.
Sama jednak chodzę raczej tylko do osiedlowego sklepu i spaceruje codziennie w okolicach mieszkania, żeby w razie czego moc wrócić do domu gdyby była taka potrzeba.
blanny
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2020
- Postów
- 11 555
No pewnie. Codziennie robiłam po 15-20 tys kroków. Rano w dniu porodu zaprowadziłam dziecko do szkoły (autobusem z przesiadka godzina w jedną stronę), poszłam na zakupy do Lidla, byłam u lekarza, byłam w centrum handlowym w księgarni.Czy jak byłyście parę dni przed potencjalną datą porodu czy wychodziłyście wtedy na miasto , zakupy itp ? Czy raczej byłyście w domu ? Ja mam termin na 12 czerwca i myślę nad planami w weekend i wiadomo nigdzie daleko ale myślę że chcesz blisko jakieś wyjście jak najbardziej a wy co uważacie ?
Ruch jest bardzo wskazany, jeśli ktoś nie ma ciąży zagrożonej czy coś takiego. Przyspiesza poród, w sensie nie dzień porodu, a samo trwanie porodu.
Zależy jak się czujesz
Jeżeli blisko i samochodem z partnerem czy kimś kto w razie w będzie mógł cię zawieźć to spakuj po prostu walizkę w bagażnik i jedź
Zwracaj tylko uwagę jaka jest pogoda i wsluchuj się w sygnału swojego organizmu. Ja też chciałam być taka hop do przodu, bo przecież nie będę księżniczki zgrywać w ciąży i poszłam 5 minut piechotą pod górkę na KTG. Ja się czułam dobrze, ale dziecku tętno zaczęło skakać i wyladowalam w szpitalu. Wszystko skonczylo się ok, ale strachu się najadłam co nie miara, a jeszcze większe miałam wyrzuty sumienia, że chciałam zgrywać bohaterkę i zaszkodziłabym dziecku z własnej glupoty. Czasem warto odpuścić, szczególnie że teraz już zbliżają się upały.
Jeżeli blisko i samochodem z partnerem czy kimś kto w razie w będzie mógł cię zawieźć to spakuj po prostu walizkę w bagażnik i jedź
Zwracaj tylko uwagę jaka jest pogoda i wsluchuj się w sygnału swojego organizmu. Ja też chciałam być taka hop do przodu, bo przecież nie będę księżniczki zgrywać w ciąży i poszłam 5 minut piechotą pod górkę na KTG. Ja się czułam dobrze, ale dziecku tętno zaczęło skakać i wyladowalam w szpitalu. Wszystko skonczylo się ok, ale strachu się najadłam co nie miara, a jeszcze większe miałam wyrzuty sumienia, że chciałam zgrywać bohaterkę i zaszkodziłabym dziecku z własnej glupoty. Czasem warto odpuścić, szczególnie że teraz już zbliżają się upały.
olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 23 379
Czy jak byłyście parę dni przed potencjalną datą porodu czy wychodziłyście wtedy na miasto , zakupy itp ? Czy raczej byłyście w domu ? Ja mam termin na 12 czerwca i myślę nad planami w weekend i wiadomo nigdzie daleko ale myślę że chcesz blisko jakieś wyjście jak najbardziej a wy co uważacie ?
Normalnie funkcjonowałam za każdym razem.
Za pierwszym bylam komunikacja miejska u mamy w pracy. Od niej pojechalam na KTG i stalam w autobusie bo nikt mi nie ustapil
Po owym KTG planowałam jeszcze jechać do Ikei ale nie wyszło
Z drugim dzień wcześniej normalnie zajmowałam się starszakiem. On chodził do przedszkola itd. Po rutynowym KTG (3 dni po terminie porodu) normalnie zamierzałam jechać po syna do przedszkola ale znowu nie wyszło.
Z trzecim w dniu w którym wylądowałam w szpitalu (urodziłam tydzień później) jeszcze normalnie wszystko ogarniałam bo 2 dni później była Wigilia. Także sprzątałam. Gotowałam. Piekłam. Dodam, że ciąża była zagrożona przedwczesnym porodem. Nie miałam już praktycznie szyjki i rozwarcie na 3cm. Mimo to przeleżałam jeszcze tydzień na patologii i poród byl wywoływany.
Tylko, że ja z tych którym marzą się porody w domu ale z racji pierwszego porodu przez cesarkę nie ma takiej opcji chyba że sama sobie ten poród odbiorę
olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 23 379
Ja lazilam sama po lesie z wielkim brzuchem, do czasu aż mi lekarz wyjaśnił, że o ile nie chce rodzic bliźniąt sama w środku lasu to czas zaprzestać przechadzek
Wiem, że nie masz super doświadczeń z tego porodu - ale dla mnie to strasznie słabe takie straszenie. Wręcz brzmi to szowinistycznie.
Poza cesarka uważam, że kolejne porody mialam spoko ale myślę, że byłby jeszcze bardziej spoko gdybym rodziła w tym lesie
reklama
Madame JS
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2022
- Postów
- 21 007
Ja akurat miałam wyznaczoną datę indukcji, i raczej nie spodziewałam się niespodzianek wcześniej, więc normalnie chodziłam wszędzie. Ale ja nie wyglądałam ani nie czułam się na więcej niż 7. miesiąc, także to inna sprawaCzy jak byłyście parę dni przed potencjalną datą porodu czy wychodziłyście wtedy na miasto , zakupy itp ? Czy raczej byłyście w domu ? Ja mam termin na 12 czerwca i myślę nad planami w weekend i wiadomo nigdzie daleko ale myślę że chcesz blisko jakieś wyjście jak najbardziej a wy co uważacie ?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 38 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: