reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wszystko o porodzie

die_perle mam dokladnie takie samo zdanie jak Ty..Niestety nasz kraj jest strasznie zacofany i panują tu straszne warunki. Np nacięcie krocza..Nigdzie nie jest to już praktykowane bo jeśli się pęknie to pęka w najcieńszym miejscu i malutko a nacinają mięsień i jest to o wiele większa rana. Więc jeśli będę rodzić naturalnie nie wyrażę zgody na nacięcie.
Moja koleżanka położna opowiadała historie która odbyła się niedawno jak kończyła praktyki na porodówce: młoda dziewczyna 17 lat chyba miala rodziła. I szło ogólne dobrze, lekarz namówił na nacięcie krocza i jak zaczął ją ciąć nożyczkami okazało się że są tępe!!!! dziewczyna strasznie nacierpiała się i zpewne miło porodu nie zapamiętała..
Czasami wydaje mi się że w polskich szpitalach traktuja ludzi jak "mieso" a nie jak człowieka:/
 
reklama
Nie straszcie dziewczyn! Rodziłam 2 razy w ostanim czasie w Polsce (publiczny szpital) i miałam super profesjonalną opiekę i cudowne porody! W Polsce są dobrzy specjaliści!

nnatalie04 Ja akurat miałam umowę z położną i nie żałuję, teraz już zaklepałam u niej termin na wszelki wypadek. Nawet jeśli nie zapłacę to mam duże szanse na dobrą opiekę w moim szpitalu ale akurat mi ten spokój i poczucie bezpieczeństwa są bardzo potrzebne. Poza tym nawet po tylu latach ta kobieta jest dla mnie jak przyjaciółka i dzwonię do niej we wszystkich sprawach dotyczących moich dzieci i zdrowia mojej rodziny.

Program Rodzić po Ludzku bardzo polecam. Dużo ciekawych informacji. W moim szpitalu dokładnie tak wszystko funkcjonuje.
 
Ostatnia edycja:
La Mari ja tez rodzilamw Polsce i to 10 lat temu i na opieke nie nazekam, nie twierdze tez ze brak jest specjalistow...ale no niestety jedyna sluszna pozycja do porodu wedlug wiekszosc szpitali to lezenie na tym fotelu dupa do gory...i to wola o pomste do nieba.....

swoja droga warunki- nawet te dbre w polskich publicznych szpitalach bardzo czesto niestety dalece odbiegaja od nrom europejskich niestety...
 
Ostatnia edycja:
La mari to będzie mój pierwszy poród. Ale nasłuchałam sie dosyć o tym jak traktują w szpitalach pacjentów nie tylko na porodówce. Moja mama leżała ciężko chora prawie we wszystkich poznanskich szpitalach i z zadnego zadowolona nie byla. A w swietej rodzinie w pzn kazali jej rodzic dziecko ktore bylo ulozone posladkowo..Wynikiem tego było niedotlenienie mojej siostry której główka zablokowała się w kanale rodnym, więc użyli kleszczy..
Niestety nie dasz w kopercie to mozesz zapomnieć o wlasciwym traktowaniu...
 
ja mam wrażenie, że w tych naszych szpitalach to jest tak jak się trafi... albo na miłych ludzi albo na gburów.
ja nie chce żadnego nacięcia krocza, broń boże, nie wyrażam zgody a jak mi natną to podam ich do sądu.
 
A jak dziecku będzie tętno zanikać to trzeba naciąć i pomóc dziecku szybciej się wydostać!!! Wtedy jeśli dałyście papier, że nie wyrażacie zgody to ryzykujecie życiem dziecka...

Ochrona krocza (cięcie tylko gdy będzie konieczne i medycznie uzasadnione )to trochę co innego niż nie wyżanie zgody na nacięcie... To drugie nie jest do końca dobrym rozwiązaniem.

Ja naprawdę miałam dobrą opieke podczas porodu i po... Rodziłam w wodzie i na piłce... Leżałam tylko podczas kontrolnego ktg, żeby sprawdzić czy dziecko się dobrze czuje... nikt mnie nawet nie próbował nacinać i wszystko mi spokojnie tłumaczono (co się dzieje, co i dlaczego mi podają). W kopercie nikt nie dostał...

Musicie wierzyć, że traficie na dobrych ludzi. Wiele położnych to niesamowite kobiety które od dziecka marzyły o tym, żeby pomagać dzieciom przychodzić na świat. O swoich "zabawach" z dzieciństwa gdy pomagały lalkom rodzić małe laleczki opowiadają z pasją w oczach. One chcą dla nas rodzących jak najlepiej.

Bardzo ułatwia napisanie tzw planu porodu. Chyba na stronie Rodzić po Ludzku jest o nim sporo. Tam właśnie określacie swoje preferencje w wielu kwestiach. Wiele też daje szkoła rodzenia w konkretnym szpitalu gdzie chcecie rodzić. Poznajecie personel i zasady jakie u nich panują. A jeśli dla kogoś koszt nie jest przeszkodą to można napisać umowę z położną. Wtedy na kilka tygodni przed porodem osobiście przekazujecie jej o jakim porodzie marzycie.
 
Ostatnia edycja:
Mysle podobnie jak La Mari i troche nie rozumiem tej prawie panki w tym temacie. Dziewczyny mamy jeszcze troche czasu na to zeby sie stresowac! A najgorsze co mozemy robic to sluchac czyichs opowiesci rodem z horroru.
Kleszcze przy ulozeniu posladkowym:szok: Jakos nie chce mi sie w to wierzyc.
 
Ostatnia edycja:
reklama
paulinek haha no raczej moja mama nie ściemnia...widziałam zdjęcia siostry po porodzie..Chorzy lekarze którzy widząc że jest pośladkowo dziecko ułożone kazali jej rodzic naturalnie i wyciagali jeza nogi....nie uwazasz ze to juz jest dziwne???moja siostra miala zniekształcona głowe przez tą cała akcje..
Ja np nie panikuje..znam realia i jestem przygotowana na prod..wiem jak porod przebiega i wiem jaki bol temu towarzyszy...nikt tu nie panikuje tylko wymieniamy swoje poglady na ten temat... po to ten watek został założony prawda?
w sierpniu np synusia mojej kuzynki zarazili gronkowcem złocistym w szpitalu na porodówce i maly prawie się przekrecil... tak wiec wszystko zalezy jak trafisz..
 
Do góry