ja już wszytsko mam gotowe - nawet torbe spakowalam...a Bąbel plumknąc na zewnatrz nie chce wrrrr...uparty jak tata...
a wlasnie macie może tak...jak mezus przyssie sie do brzucha i zacznie calowac w jakims miejscu, tak glosno jak się dzieci na wyrost caluje, to po kilku sekundach Malenki kopniaka tam wysyla albo wystawia tam pupkę lub inną część ciała...jak męzulo zacznie calowac za chwile po drugiej stronie to dzidzius za chwilkę znowu zmienia pozycje i ciągnie do całusków...
ja tez jjuz gotowa jestem torba spakowana ubrania na wyjście, czyściusieńko, nawet przygotowałam pościel dla siebie do łóżka to mąż zmieni jak bede w szpitalu a mały nic siedzi w uparte ciekawe w kogo:-)
A z tymi całuskami to jest u mnie podobnie bo mąż jak rano wstaje do pracy to rozmawiamy i daje nam buziaki tzn w brzuszek i mały tak fajnie trzepocze:-):-):-) i tak samo jest jak wraca... tylko usłyszy głos M to szał normalnie całusy w brzuszek i mały przeszczęśliwy