reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o porodzie

Termin wg OM ma na 10 września, a z USG to tak ok. 14 się kręci ;-)
Pierwsze dziecko urodziłam 5 dni przed terminem OM i teraz mam nadzieję, że będzie podobnie. Wtedy wstrzeli się w urodzinki swojego chrzestnego, a jeżeli będzie 6 dni przed terminem to moje :-D
 
reklama
Ja mam termin z OM i z USG tak ok. 19/20 września, a 8 września mamy drugą rocznicę ślubu. Chyba będę kombinować na tego 8, bo wtedy mnie mąż z żadnym prezentem rocznicowym nie przebije :-D
A tak na serio to wcale bym się nie obraziła za końcówkę sierpnia, trochę mam już dość, ciężko mi w te upały, dobrze że dzisiaj trochę chłodniej to odżywam.
 
ja mam termin na 19 a moja mama przylatuje do mnie 9 września wiec juz 10 moge iśc rodzić:-D
nie chce powtórki z rozrywki kiedy to pierwszy syn urodził sie dokładnie 2 tygodnie po terminie :-(a ile sie przy tym naryczałam to tylko ja wiem,bo leżałam w szpitalu a te babki z mojej sali tylko sie zmienialy i szły rodzic a ja dalej leżałam i kwiczałam ze tez juz chce:no:
 
ja mam termin na 16 września :) moje urodziny mam nadzieję że donoszę do 16 i mnie wtedy pokroją ;-)
 
A u mnie się na razie zmieniło...Dowiedziałam się,że dzidzia jest ułożona miednicowo i "albo się obróci,albo nie" :dry: tak mi powiedziała pani doktor,w którą najchętniej rzuciłabym tramwajem... Do którego tygodnia dziecko się może obrócić? Tzn chodzi mi konkretnie o to,kiedy wiadomo już na 100%,że się nie obróci i że prawdopodobnie czeka mnie cc??
 
ja już dzsiaj kupiłam malutka paczke pampersów do szpitala i 2 paczki husteczek nawilżanych bo akurat była prfomocja:tak:
dziewczyny a mam pytanie tu w irflandii jeśli wszystko jest ok to ze szpitala wypisuja na drugi dzień jak myślicie ile mam kupić koszuli rozpinanej na piersiach jedna czy dwie sztuki??
 
Karotka, tu chyba nie ma reguły, choć wiadomo że im jest bliżej rozwiązania tym dzidziuś większy a szansa na to że sie odwróci mniejsza:sorry2:
Ale z drugiej strony powiem Ci, że jak byłam ostatnio w szpitalu to obok na salę przyszła dziewczyna która miała wskazanie do cc własnie ze względu na położenie maleństwa, założyli jej już wenflon itp. a tu podczas usg w wieczór przed planowaną cc okazało się że dziecko się odwróciło:szok::tak::tak: na nastepny dzień ją wypuścili do domu, jak przyjdą skurcze to będzie sn:sorry2:
Tak więc nie ma chyba jakiegoś terminu kiedy by się mogło a kiedy nie....:sorry2:
 
To prawda, że każdy szpital ma inne wymagania. Dziś w szkole rodzenia, w klinice w której będe rodziła, położna powiedziała, że dla dzidzi nie trzeba nic, prócz ubranka na wyjście. Wszystko dają, kosmetyki, pampersy itp.:-)Powiedziała też, że do porodu najlepiej starszą koszulę a potem 2-3 na zmianę.
 
reklama
W związku z tym, iż niedługo czekają nas odwiedziny znajomych i rodziny po porodzie, zastanawiam się czy myślałyście o tym, jak one mają przebiegać?
Moje pytanie wynikło stąd, iż koleżanka urodziła niedawno córunię i właśnie u niej zaczęły się takie "odwiedzinki". Zdążyłam się zorientować, iż umawia konkretnych ludzi na konkretne godziny. Z jednej strony staram się ją zrozumieć- nowa sytuacja, karmienie dziecka, inny system życia narzucony przez Maleństwo, któremu należy się podporządkować. Z drugiej strony jednak wynika żal znajomych- każdy rozumie, iż takie odwiedziny nie polegają na wielogodzinnym siedzeniu, a taka selekcja ludzi..nie każdemu się podoba. Na dodatek koleżanka nie pamiętała o wszystkich- i część zaprosiła, a o części zapomniała. Telefony te z umawianiem się były wyznaczone na konkretne godziny i jeśli komuś nie pasowało, to poprostu odmawiali wizyt.
Nie wiem, jak do tego się ustosunkować. Wydaje mi się, że to miłe jeśli odwiedzają znajomi, którzy doskonale rozumieją nową sytuację i nikt nie jest nachalny. Szczerze mówiąc, nie spotkałam się jeszcze z umawianiem znajomych wg kalendarzyka. Co sądzicie na ten temat, tym bardziej, że i my - "wrześnióweczki" zbliżamy się to tego tematu.:-)
 
Do góry