reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

Może kolki, a może ma gazy, których nie może się pozbyć, albo nie może kupki zrobić - jak mój Jasiek się tak pręży (co mu się i tak bardzo rzadku zdaża) to przytulam go do piersi, tak pionowo zginam mu na siłę nóżki i tak próbuję go uspokoić - jak się mu przykuli nóżki to go tak bardzo nie boli i po chwili się uspokaja - może i Szymkowi to pomoże.:-)

raczej kolki przy suszarce sie uspokaja.
kupe to on robi na mietowo,zero wysilku-ostatnio zrobil mi na kolanach i nawet nie wiedzialam kiedy:-D.
bakow wczoraj jak by mniej i dzisiaj tez a zawsze walil jak stary:crazy::eek:.
Poczekamy zobaczymy.

Aaaa wczoraj jak bylismy na szczepionce to powiedzialam o tym doktorce i co uszlyszalam...................It's ok:baffled::baffled::baffled::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::baffled::baffled::baffled::baffled:
 
reklama
:no::no::no:U nas od 5 kolki i prężenie i płacz i przysypiani....i tak w kółko a mnie jeszcze angina złapała i nie wyspana jestem normalnie zasypam... ale czuwć muszę bo mała niespokojna
wczoraj podałam pierwszy raz mleka modyfikowane chcąc pospać sobie bo już gardło mnie bolało i ogólnie kiepsko się czułam a, tu porażka wypiła 70 ml i za 2,5 godziny się obudziła to po miom mleku dłużej śpi... i tak się karmiłyśmy co 2 h a było tak dobrze i kolki mniejsze
Matka chciła odpocząć i narobiła przestawiła karmienie małej i kolki okropne
już się nie pokusze... może to przypadek ale mam wyrzuty sumienia:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
ona tak się męczy a i ja dziś kiepsko
ojjjjjjjjjj no to teraz dałaś mi do myślenia chyba też poczekam z tym mlekiem .:-D
Narazie i tak czekam na butelkę do mleka bo ta z herbatki już smoczek przeszedł zapachem herbatki i nie chcę mieszać .
Mój spi na brzuszku strasznie lubi tak spać tylko tak myślę czy nie za długo on tak śpi .
Druga sprawa dała mi do myślenia a wczoraj byłam na szczepieniu i z tych nerwów zapomniałam zapytać jak mały był naświetlany czy muszę iść z nim do okulisty.
Bo nikt mi o tym nie wspomniał i ja teraz dumam :baffled:
 
Dziewczyny, zaglądam raz na jakiś czas tutaj, ale jakoś nie mam czasu pisać... Dziś jest okazja - wzięłam Małą i notebooka do ogrodu to trochę poczytałam i napiszę o swoich problemach.

Wszystko było super do ubiegłego czwartku: Mała w dzień dużo spała, jadła mniej więcej co trzy godziny, w nocy pięknie sypiała - po kąpieli (uwielbia się kąpać - aż w szoku jestem jestem że niemowlę tak lubi się pluskać) przyzwyczajona jest, że ma czas z tatusiem - a tatuś na rączkach poprzytula, potem zasypia i budzi się za cztery godziny: przewijanie, butla i znów zasypia na cztery godzi. - takie noce były OK. Robiłą sporo kupek jak na sztuczne karmienie - bo trzy, cztery dziennie - ale o dobrej konsystencji i kolorze, jadła po ok. 60 ml jednorazowo - więc nie dużo, ale dobrze przybiera na wadze, więc wszystko było dobrze. No właśnie ale to już niestety jest przeszłość.

Od tygodnia Mała zaczęła jeść więcej - coraz częściej zjada 80-90ml co 3 godziny niej więcej, co najpierw mnie cieszyło, bo to przecież nie tak dużo, a urodziła się malutka - 2700g. Ale niestety zaczęły się problemy z kupką - zupełnie nagle zaczęła robić jedną kupkę dziennie, czasem raz na dwa dni i wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że każda ta kupka okupiona jest wielogodzinnym cierpieniem Małej. Pręży się okropnie, cała czerwienieje, płacze tak napadowo - wydaje się że zasypia i nagle wybucha głośnym płaczem... na rączkach uspokaja się na chwilę a potem znów płacz. Dwa razy pomogłam jej czopkiem, potem dwa razy zrobiła kupkę sama ale po długich mękach... No i tej kupki było baaaardzo dużo. Nie wiem jak jej pomóc - bo przy tym jest głodna i je z butli chętnie - a jasię zastanawiam, czy to dobrez, że daję jej jeść ile chce, skoro ma problemy z wypróżnieniem... Pije mało i niechętnie - jeśli uda mi się dziennie wmusić w nią ze 40/50 ml herbatki to to jest sukces.

Kolki to chyba nie są - bo pojawia się ten płacz nieregularnie - choć raz płakała przez dwie godz niemal bez przerwy i oboje z mężem już nie wiedzieliśmy co robić. A może to jednak kolki, sama nie wiem...

Dziś chyba jednak wybierzemy się do pediatry, ale może coś poradzicie - bo dziwi mnie to, że tak nagle zmieniła tą częstotliwość wypróżniania... Wczoraj zrobiła kupkę o 10.00 rano i od tego czasu znów nic - w nocy spała mało, marudziła, prężyła się, dziś też do południa niewiele - po 14.00 zasnęła - ale ona uwielbia być na dworze, więc chyba dlatego teraz śpi...

I też dziewczyny myślę sobie czasem gdy ona płacze a ja nie umiem jej pomóc po co mi to było - ale też kocham Natalię nad życie...

Jeszcze dopiszę o skazie białkowej bo Sara chyba pytała, a synek mojej siostry ma skazę i wiem dokładnie jak wygląda dziecko. Przede wszystkim pojawia się mocne zaczerwienienie za uszkami - takie nawet czerwone zaschnięte miejsca się mogą pojawić i na buzi krostki są czerwone też takie jakby suche...
 
Ewelcia mój nawet jak tak normalnie płacze i chce na ręce to się uspokaja przy suszarke wiec chyba to nie będzie dobry wyznacznik. :-( a co do suszarki to nagraj sobie na mp3 albo kasete i odtwarzaj Szymkowi bo Ty za chwilę pójdziesz z torbami za rachunek za prąd:-D tak wyczytałam w tym artykule co zamiesciłam poniżej linka;-)
Mi się wydaje że on ma problem z gazami bo bardzo często się ostro napręża i po tym puszcza bąka. Zresztą wydawalo mi sie i każdy mi mówił że kolki trwają ale dłuższy czas płaczu a nie tak jak u nas po minucie.
U nas problemem może być to że mały może tez miec problem ze zrobieniem kupy a właściwie unormowaniem swojego trybu jej robienia. Mniej więcej od tygodnia czyli od wtedy kiedy zaczął byc na butli(łykal dużo powietrza przy tym) i kiedy podawałam mu minimalne ilości mleka modyfikowanego jak siedziałam na laktatorze (30-40 ml dziennie), to zaczęły się te problemy i rzadziej zaczał robić kupę, znaczy się nie kilka dziennie tylko raz na 2 dni a ostatnio juz 3 dni nie miał:eek:
Ale może to własnie taki czas normawania kupy? w końcu nie będą non stop robić po 5 razy dziennie albo nawet po 3 razy bo dzieciaczki rosną i układ pokarmowy musi się dostosować.
U mnie też wygląda to podobnie jak u Miotlicy, że zasypia i nagle sie budzi z płaczem i znowu zasypia...Tak jak u Gosi KMINEK podziałał momentalnie, zaraz była kupa i dziecko już było o wiele pogodniejsze, wiec może to to?. Nasz synek robi kupę tak jakby dosłownie siedział na kibelku i miał zatwardzenie-znaczy sie takie miny strzela i tak się napręża:baffled: ale robi taką porządną. O dziwo od tego przedwczorajszego kminku, robi teraz kupę raz dziennie ale gazy puszcza non stop. Tylko pamiętajcie dziewczyny że takie kminki itp to używać mozna tylko w ostateczności, bo to jak środek przeczyszczajacy dziala a układ pokarmowy aby działał poprawnie musi sobie z tym sam radzić.

A jeśli chodzi o kolki to polecam ten artykuł do przeczytania, wszystkie możliwe chyba sposoby sa tam wymienione.
Kolka - galopka

Pisałyscie jeszcze o głupich myślach i wyrodnych matkach.. Chyba każda kobieta takie mysli przeżywa:-D Ja już czasem tracę cierpliwość jak on memła mojego cycka a mnie to boli tak ze masakra (ciekawe kiedy moje karmienie bedzie przyjemnoscia bez bólu:eek:)czekam tylko aż się najje i aby wreszcie skończył.
Wtedy sobie myśle O LOSIE zachciało Ci się dziecka...:-(
Ale szybko te myśli przechodzą bo jak tylko spojrze na niego to mam ochotę zjeść go w całości bo tak go kocham:-)
Dzis tez nawet 20 minut wytrzymał w leżaczku:-D:szok:normalnie zjeść zdążylam obiad:tak: A na macie nawet 10 minut wyleżał.. No szok:szok::-D
Teraz niby zasnął (15:30)po godzinnym marudzeniu i siedzeniu non stop na cycu ale słyszę że kwęka:confused2: o losie daj odpocząć tej matce.. Niech chociaz ojciec wróci z pracy:nerd:
 
madzik przeczytalam ten artkul o kolce i ja teraz znalazlam cos innego i zglupialam............czytajac coraz wiecej mniej wiem:baffled::crazy:

Chodzi mi o to:
Pytanie: Jak poznać, że dziecko ma kolkę?

Oznaką kolki jest zaczerwieniona twarz, zaciśnięte piąstki i nóżki podciągnięte do piersi w połączeniu z dwu–trzygodzinnymi napadami głośnego płaczu, często rozpoczynającymi się 15 minut po karmieniu. Kolka może wystąpić w dowolnym momencie w pierwszych tygodniach życia dziecka i z reguły ustępuje, zanim dziecko skończy trzy miesiące.
A to link do tego:

BoboVita - Zawsze z Tobą, Mamo!#

moj placze przed karmieniem i w trakcie i tylko wtedy jest ta "kolka":baffled:takto normalnie sie dzis bawil na macie siedzial w bujaczku,a jak tylko zrobil sie glodny i chcialam mu dac mleko zaczal plakac i zauwazylam wczoraj ze tak dziwnie potrzasa raczkami i nozkami tak jak dzieci czasem reaguja jak je ktos wystraszy:baffled:.
Ostatnio jak mam go karmic to mam naszykowane 2butelki jedna z mlekiem a druga z piciem bo nie wiem co chce.Czasami popije mleka troche zaczyna plakac,przestaje daje mu mleko a ten w krzyk no to picie popije i w krzyk to mleko.....czasem wymiekam i juz nie mam sily........nie wiem co mam robic:no::no:
a ta doktorka mi mowi ze....It's ok:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::baffled::baffled::baffled::angry::angry::angry:
 
reklama
madzik przeczytalam ten artkul o kolce i ja teraz znalazlam cos innego i zglupialam............czytajac coraz wiecej mniej wiem:baffled::crazy:

Chodzi mi o to:
Pytanie: Jak poznać, że dziecko ma kolkę?

Oznaką kolki jest zaczerwieniona twarz, zaciśnięte piąstki i nóżki podciągnięte do piersi w połączeniu z dwu–trzygodzinnymi napadami głośnego płaczu, często rozpoczynającymi się 15 minut po karmieniu. Kolka może wystąpić w dowolnym momencie w pierwszych tygodniach życia dziecka i z reguły ustępuje, zanim dziecko skończy trzy miesiące.
A to link do tego:

BoboVita - Zawsze z Tobą, Mamo!#

moj placze przed karmieniem i w trakcie i tylko wtedy jest ta "kolka":baffled:takto normalnie sie dzis bawil na macie siedzial w bujaczku,a jak tylko zrobil sie glodny i chcialam mu dac mleko zaczal plakac i zauwazylam wczoraj ze tak dziwnie potrzasa raczkami i nozkami tak jak dzieci czasem reaguja jak je ktos wystraszy:baffled:.
Ostatnio jak mam go karmic to mam naszykowane 2butelki jedna z mlekiem a druga z piciem bo nie wiem co chce.Czasami popije mleka troche zaczyna plakac,przestaje daje mu mleko a ten w krzyk no to picie popije i w krzyk to mleko.....czasem wymiekam i juz nie mam sily........nie wiem co mam robic:no::no:
a ta doktorka mi mowi ze....It's ok:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::baffled::baffled::baffled::baffled::baffled::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::baffled::baffled::baffled::angry::angry::angry:

Ja też tak ja ty ewelca i koleżanka mi dziś powiedziała że może coś z moim mlekiem nie tak, ale ty przecież butlą karmisz i takie same obiawy więc myślę że to kolki tylko każde dziecko to indywidualny przypadek nasze też:crazy:
 
Do góry