reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

U nas tez byla polozna w na 3 dobe po wyjsciu ze szpitala a fakt ze urodzilam coreczke byl zgloszony jeszcze jak lezalam z nia w szpitalu.Ogolnie miala az 6 wizyt.
 
reklama
Kochane ja znow nie mam czasu postow nadrobic by sie ustosunkowac do waszych spraw,ale moze mi sie uda kiedys.

U nas ze skrajnosci w skrajnosc co mnie tez jakos niepokoi.Otoz po przedwczorajszym dniu gdzie mala miala okropna kolke i plakala prawie 3h co zakonczylo sie mega kupa,wczoraj prawie caly dzien przespala!Owszem,mozna przyjac ze to ze zmeczenia po dniu poprzednim ale ona w dzien bardzo malo zawsze spala a wczoraj budzila sie tylko na jedzenie i to rzadko bo co 4-5 godzin:eek:Musialam ja uraczyc 150 ml mleka (dostaje zawsze tylko 120ml bo nie chce zeby ulewala) bo nie chcialam by glodna spala.Na szczescie nie zwymiotowala.W nocy az ze strachu zmierzylam jej temperature-maz trzymal ja na boczku zeby sie nie wiercila a ja jej wsadzilam termometr w d*pe,ale miala tylko 37,3.Ponoc nalezy przy mierzeniu w pupie odjac 5 kresek wiec miala de facto 36,8 a wiec norma.Dzis juz postekuje w dzien jak zazwyczaj ale jakis mam niepokoj.Na szczescie szczepienia 5w1 ktore mielismy miec 8 kwietnia zostaly przelozone na dzis (juz nie wspomne ze maz wzial wolne wtedy specjalnie w pracy) bo pani pediatra uznala ze Juli to wczesniajk bo 37tc i nalezy "pchnac" szczepienia o tydzien.Ja jej mowie ze moj szpital w ktorym rodzilam uwaza porod w 37 tc za ciaze donoszona i nikt jej nie uwazal tam za wczesniaka a ona na to ze lepiej pchnac o tydzien zeby "dojrzala"bo wagowo b.ladnie ale czasowo to wczesniak,a wiec idziemy dzis.Powiem jej o sennym dniu Julitki wczoraj i zobaczymy co powie ta lekarka.

Kitki ja tez mam czasem dosc Juli,tak po prostui bez owijania w bawelne.Jej fochy w dzien czasem mnie doprowadzaja do szalu,potrafi stekac i poplakiwac ale z czasem zaczelam ja "przetrzymywac" troche zeby nie myslala ze na kazde kwekniecie bede do niej leciec.I tez "zatykam" ja smoczkiem jak mocniej kweka...I tez kocham ja nad zycie ale czlowiek nie jest z zelaza i tez nerwy czasem ma,takze nie martw sie-to chyba normalne chociaz tez mialam co do swojego macierzynstwa watpliwosci czy aby dobra matka ze mnie.

Od dzis odstawiam zolte i biale sery,serki homogenizowane i granulowane,slodkie mleko koniecznie oraz jogurty,kefiry i maslanke.Zobaczymy czy na te kupy zielonkawe cos pomoze chociaz Kitki-u nas jest to samo-pierwsza kupa danego dnia zielona a potem juz tylko zolte jesli sie zdarza tego samego dnia!Takze tu by sie sprawdzala chyba teoria tego 2 lekarza ktory zaprzecza skazie bialkowej,po prostu kupa zielenieje od dluzszego zalegania w jelitach,a jak lezy krotko to zolta.No ale tak czy siak lepiej by same zolte byly.

Dziekuje za odpowiedzi w sprawie skazy bialkowej!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
czesc dziewczynki
Nie bylo mnie wczoraj bo musiałam system na laptopie przeinstalowac:wściekła/y: ale za to poukładałam sobei w szafie:-D
Przeczytałam wszystko ale już malo pamietam:baffled:

Co do prężenia sie u nas tez to samo, szczególnie jak sie wyśpi po południu od 15-mały drże się że chce jeść-wtedy krzyczy lelele, po czym jje jje i nagle zaczyna mi się przy cycku pręzyc i wyciagac tak okropnie ze mnie z bólu zwija(mam jeszcze nie do końca dogojone:-(). No to biorę go do pionu to zaczyna sie znowu drzeć że chce jeść, dostaje cycka, pojje chwile i znowu.:confused2:
Jak za dużo zje to mu się okropnie ulewa, a jak za mało zje to drze sie w niebogłosy i szuka cyca i co tu zrobic? ulewa mu sie okropnie-mam wrażenie że się przejada a on drze sie na jedzenie. Gorzej się jednak drze jak nie dojje wiec mu daje:-(
Ogólnie pije herbatke na latkację i po niej i ja i on puszczamy okropne bąki, on to praktycznie przy kazdym przeciągnięciu:baffled: to normalne? Lewdo sie ruszy i bąki puszcza.
Ogólnie na macie lezy 5 minut i płacz, wezme na ręce i spokój. Wczoraj poleżał na leżaczku aż 10 minut(jego nowa zabawka-pierwszy raz w nim leżał) i w płacz i tak się prężyl byle go tylko stamtad zabrac:baffled: Wzięłam na ręce i cisza ale oczywiscie szukanie cyca a przecież dopiero jadł.
Nawet na spacer wczoraj tylko 30 minut wyszliśmy bo nie chciał spać i dar sie że jest głodny:szok: jak zjadł godzine wcześniej i wiem ze dużo bo słyszę jak mu mleko leci i sam wstrzymuje językiem aby mu nie leciało za dużo. Wróciliśmy do domu i zjadł.
Poza tym nawet jak nei jje to słychać takie jeżdżenie w jego jelitkach, takie bulgotanie. Na kolkę mi to nei wygląda bo nei drze się w nieboglosy non stop a tylko 2 minuty, ja biore na ręce i cisza. Wiem ze nauczył sie na mnie juz wymuszać żebym go na rece brala:baffled:a ja oczywiscie biore bo serce mi sie kraje jak on płacze a przed urodzeniem zarzekałam sie że do noszenia go nei przyzwyczaję:laugh2:
Oliwier też nauczył się ze najlepiej u mamy:rofl2: jak płacze i go tatat bierze to czesto nie chce sie uspokoic, a jak do mamy przyjcie to cisza:laugh2::rofl2:

koncze na razie bo juz glodomor sie obudził:eek: a spał 2,20 tylko.
 
bo teoria to tylko teoria a w praktyce to różnie bywa... niedługo nasze dzieciaczki bardziej zainteresują się zabawkami, leżaczkami itd. i trochę odciążą rączki mamusi...
 
Kama - mam nadzieje ze masz racje bo niedlugo rączki odpadną od tego słodkiego cieżaru;-)
Ja zaraz karmie Nadie, pakuje prowiant - herbatke, wode + mleko do rozrobienia, ubieramy sie i na spacerek bo ładna pogoda. Wróce pewnie dopiero razem z pawłem czyli ok 17-18 wiec do wieczora Dziewczynki
 
Lena dopiero zasnęła od 9 rano:szok: pierwszy raz tak długo w dzień nie spała, dała mi dziś trochę w dupkę, bo musiałam przez ten cały czas przyniej siedzieć albo na rączkach trzymać. Ze spacerku dziś nici, jak pisałam na innym wątku ma lekki katar a u nas dziś mimo pięknego słońca wieje b.silny i zimny wiatr, wolę nie ryzykować- posiedzimy w domku.
Mała dziś kończy miesiąc i mam nadzieję, że popis który dała nam w nocy + dzisiejszy poranek to tylko taka jednorazówka i nie ma zamiaru tak spędzać kolejnego miesiąca:tak:
 
:no::no::no:U nas od 5 kolki i prężenie i płacz i przysypiani....i tak w kółko a mnie jeszcze angina złapała i nie wyspana jestem normalnie zasypam... ale czuwć muszę bo mała niespokojna
wczoraj podałam pierwszy raz mleka modyfikowane chcąc pospać sobie bo już gardło mnie bolało i ogólnie kiepsko się czułam a, tu porażka wypiła 70 ml i za 2,5 godziny się obudziła to po miom mleku dłużej śpi... i tak się karmiłyśmy co 2 h a było tak dobrze i kolki mniejsze
Matka chciła odpocząć i narobiła przestawiła karmienie małej i kolki okropne
już się nie pokusze... może to przypadek ale mam wyrzuty sumienia:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
ona tak się męczy a i ja dziś kiepsko
 
Dziwczyne jak myslicie u mojego Szymka to moga byc kolki czy cos innego.
pisalam o tym w poscie wyzej.

Może kolki, a może ma gazy, których nie może się pozbyć, albo nie może kupki zrobić - jak mój Jasiek się tak pręży (co mu się i tak bardzo rzadku zdaża) to przytulam go do piersi, tak pionowo zginam mu na siłę nóżki i tak próbuję go uspokoić - jak się mu przykuli nóżki to go tak bardzo nie boli i po chwili się uspokaja - może i Szymkowi to pomoże.:-)
 
reklama
Kitki ja tez juz czasami mam wszystkiego dosc.
maly ostatnio znow ma kolki je praktycznie tylko przy wlaczonej suszarce(slyszy halas).mnie tez juz rece odpadaja.:-(
Tez czsami sie zastanawialam po co mi to bylo????Ale tak jak i wy dziewczyny kocham mojego synka nad zycie:tak::-):tak:,tylko tak czasami gadam z tej bezsilnosci-juz nie moge sie doczekac kiedy skoncza sie kolki.
Nawet do m nic nie gadam ze tak sie zastanawiam bo by krzywo patrzyl na mnie,bo szymek to jego oczko w glowie
Od dwoch dni nie bylismy na dworze bo leje i wieje,dzis tez widze ze jest zacmurzone,ale jeszcze nie pada:sorry:
szymek na macie potrafi sie bawic sam to czasami nawet i pol godziny a czasami yulko 10min i koniec w bujaczku tez najdluzej pol godziny,czasami po 10min wola eeee a jak zaraz nie zareaguje to kweka a potem placze.
U nas wczoraj byl krzyk od 19do 23 z przerwami,nawet udalo nam sie go wykapac bez problemu:-).
Zrobilam mu wody z glukoza i troche herbaty dodalam,wypil jak nigdy 50ml na noc i jeszcze sie domagal:szok:wlalam mu przegotowanej wody i tez wypil:szok:smialismy sie z m bo przeciez on kiedys wogole nic nie chcial pic:no:.

moje malenstwo moj tez wczoraj zwymiotowal kminek i to na mnie nawet:baffled::crazy:,ale moj wypil jakies 70ml ,przysmakowalo mu chyba:-):tak:.
Daje mu ta marchwianke i tez nic nie pomaga:baffled:

madzik a moze on ma kolki,bo moj tez tak robi.
Daje mu butle a on w krzyk wezme do pionu przechodzi,potem znow chce go karmic a on sie drze jak wlacze suszarke to wtedy jest lepiej.
jak bedziesz go karmic i tak bedzie wymyslal to wlacz mu suszarke i sprawdzisz czy to kolki czy nie.

sara moj maly spal wczoraj tez sporo.
wczoraj polozylam go do lozeczka o 23 a on kwekal ale nie wstawalam bo zaraz zasnal wstal na papu po 5 zjadl tylko troszke potem wstal po 7zjadl 30ml i stekal wzielam go do siebie polozylam na sobie i spalismy do 10:-):tak:teraz sie najadl i dalej spi:-).
Dwa dni z rzedu tak jest.
Lece cos zjesc poki maly spi.
 
Do góry