Wiiktoriiaaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2016
- Postów
- 3 975
Marta trzeba myslec pozytywnie
Pata a ile się staracie?
India NIE!!! Nie wiem czy pisalam wczoraj czy nie, ale poszlam do sasiadki bo to jej znajomy kiedys u nich tez robil i wtedy ktos inny nawalil u nas i go zgarnelismy do siebie. A wczoraj poszlam do niej bo myślałam, ze moze cos sie stalo. Przedwczoraj dzwonilysmy z 20 razy bo mielismy potwierdzić, a po 2 zapytać co dokupić bo bialej brakło ( taka fantastyczna kazał kupic, 3l za 50zl a taka do dupy, i mialo jeszcze zostać a tu braklo i ogólnie lipa z ta farbą) no i wczoraj rano tez jeszcze maz zadzwonił i tez nic. Czekalam do 17. Ani nie przyszedł, ani nie odezwał. I bylam u siasiadki, ona miała sprawdzic co o jak. Po 15 min puka ze dzwoniła do niego i ze jutro ma u nas być i zanim przyjdzie to jeszcze zadzwoni. No nie powiem, ale od kiedy przez osoby trzecie sie porozumiewa? Skoro wiedzial ze byliśmy nawet u niej to by zadzwonil, a tu nic. Jest 13.30... Za 2 h maz dalej do pracy i jak mu sie przypomni to sorry ale ja z brzuchem po farby nie bede leciala. A jak nic sie nie odezwie to podziekujemy za usluge i tyle. No tylko co dalej? Juz tam kogos z kuzyna rodziny kombinujemy w razie czego ale jakie ma terminy i jak robia to nie mam pojęcia.
Pata a ile się staracie?
India NIE!!! Nie wiem czy pisalam wczoraj czy nie, ale poszlam do sasiadki bo to jej znajomy kiedys u nich tez robil i wtedy ktos inny nawalil u nas i go zgarnelismy do siebie. A wczoraj poszlam do niej bo myślałam, ze moze cos sie stalo. Przedwczoraj dzwonilysmy z 20 razy bo mielismy potwierdzić, a po 2 zapytać co dokupić bo bialej brakło ( taka fantastyczna kazał kupic, 3l za 50zl a taka do dupy, i mialo jeszcze zostać a tu braklo i ogólnie lipa z ta farbą) no i wczoraj rano tez jeszcze maz zadzwonił i tez nic. Czekalam do 17. Ani nie przyszedł, ani nie odezwał. I bylam u siasiadki, ona miała sprawdzic co o jak. Po 15 min puka ze dzwoniła do niego i ze jutro ma u nas być i zanim przyjdzie to jeszcze zadzwoni. No nie powiem, ale od kiedy przez osoby trzecie sie porozumiewa? Skoro wiedzial ze byliśmy nawet u niej to by zadzwonil, a tu nic. Jest 13.30... Za 2 h maz dalej do pracy i jak mu sie przypomni to sorry ale ja z brzuchem po farby nie bede leciala. A jak nic sie nie odezwie to podziekujemy za usluge i tyle. No tylko co dalej? Juz tam kogos z kuzyna rodziny kombinujemy w razie czego ale jakie ma terminy i jak robia to nie mam pojęcia.