reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześnióweczki

reklama
Amcia - ja się czuję jak tykająca bomba. Strasznie się boję i porodu i samej siebie... W sensie czy się sprawdzę, jak sobie poradzę z kolejnymi szalejacymi hormonami . A każdy mi już mówi że brzuch mi się obniżył. Do tego dochodzi stres że tylko pomieszkuje u rodziców, wszystko w kartonach a na moim nowym mieszkaniu dopiero ściany się malują... A gdzie kuchnia i łazienka ;( ehh wyżaliłam się troszkę.

Napisane na E2303 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Rielle nie martw się moj ukochany też robi remont teraz kuchnia jeszcze korytarz i potem nasz pokój do malowania eh i dopiero wtedy będę prać rzeczy dla Leny i układać w szafkach więc mam nadzieję ze da radę ;) bo wszystko sam robi :( a w którym jesteś tc ? Ja się strasznie boję chce aby moj był przy mnie na porodzie . Lena coraz więcej się rozpycha i nie ukrywam bo trochę boli do tego plecy eh i nogi zaczęły mi strasznie puchnac a i jeszcze infekcja :( [emoji53]

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja 33 i 3 dni. No mój M też sam wszystko... Ja to samo...infekcja do tego złe wyniki moczu. Jutro kontrola u ginekologa. A mała mnie kopie tak że aż się zginam. Tak już naciska. Ja zdecydowałam że nie chce żeby mój był przy porodzie. Wystarczy że ja będę się męczyć ;)

Napisane na E2303 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mój ma mieszane uczucia to w końcu ja zdecydowałam za niego ;) jak nie chce oglądać całej strony technicznej to niech sobie poczeka ;) no ja już drugi raz załapałam. Już po globulkach, zobaczymy co dalej będzie. A ty coś dostałaś na to?

Napisane na E2303 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Miałam jakieś silne wiele razy i wracała infekcja po tygodniu teraz tylko mam iladian dopochwowo i vagical i to wszystko bo nią jest aż taka mocna tylko lekka ale jest i bardzo źle się czuję z tym [emoji53]

Napisane na SM-J500FN w aplikacji Forum BabyBoom
 
Kurcze a posiew Ci robili żeby na 100 % sprawdzić co to jest? Bo ja przed ciążą przez 2 lata się leczyłam prawie wszystkim, kiedy e końcu pani ginekolog zrobiła posiew i wyszło że to bakterie e coli, obecne przez naszą fizjologie. Jedna maść i było po sprawie.

Napisane na E2303 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mój ginekolog też robi najpierw posiew z antybiogramem i dopiero przepisuje leki , dlatego jak już coś złapie to po leczeniu nic mi nie wraca

Rielle ja mojemu przy ostatnim porodzie tez kazałam wyjść jak już zaczęłam przeć do porodu trochę się krepowalam i tez nie chciałam żeby na to patrzył ponownie przyszedł jak już miałam małego na klatce i przeciął pepowine tak że CIĘ rozumiem ale to że był całą resztę ze mną to pomoc nieoceniona i nie wyobrażam sobie rodzic sama Ja rodziłam w nocy jedna położna i jak zaczęła mi przeć główka to okazało się że położna jest u innej rodzącej w łazience wiec mąż ja znalazł i przyprowadził, wiec choćby to ,bo ja nie miałam siły krzyczeć i wołać położnej,
 
reklama
Hmm... to może i ja się zastanowię czy by go jednak nie wziąć ze sobą? Kurde bo to faktycznie może być pomocne... A że on się brzydzi krwi i w ogóle to najwyżej już by nie wrócił. Pogadam z nim dzisiaj o tym ;) Dzięki za inne przedstawienie tego !
No u mnie właśnie jak się dopiero rozryczałam przy babce ( btw mojej prowadzącej teraz) to ona się zdziwiła że żaden lekarz mi posiewu nie zlecił.
 
Do góry