reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześnióweczki

Ja właśnie zajadam się krupnikiem. Ciasto w piekarniku. Padam na twarz, a jeszcze dom do ogarnięcia przede mną.
 
reklama
Moja koleżanka tez brala w ciazy z bliźniakami i zdrowe. Ja sie balam i tylko Wit B brałam. Gin wie co przepisuje
 
Wy szalone ;) doslam do wpisow z wczoraj i dalej brne. Jestem caly weekend w pracy wiec ciezko zagladna do was i zaleglosci rosna. Moze do poniedzialku nadrobie.
 
Miałam prenatalne, ryzyko pierwotne to 1:1126, wyliczone 1:164, amniopunkcje mam 22 marca po konsultacji genetycznej.
Ja miałam jeszcze większe prawdopodobieństwo niż Ty. Na amniopunkcje się nie zgodziłam. Dziś córka ma ponad 3 lata i jest zupełnie zdrowa. Kochana będzie dobrze.
 
2015-10-15 20.45.09.jpg
Tak wygląda moja Gwiazdka
 

Załączniki

  • 2015-10-15 20.45.09.jpg
    2015-10-15 20.45.09.jpg
    146,8 KB · Wyświetleń: 79
Tak jak już wcześniej pisałam, jeśli będzie miała zd to trudno, nie, to super ale cała rodzina zdecydowaliśmy, że chcemy wiedzieć wcześniej, poduczyc się o zd, porozmawiać z rodzicami itd. Tylko po to robimy badanie :)
 
Tak jak już wcześniej pisałam, jeśli będzie miała zd to trudno, nie, to super ale cała rodzina zdecydowaliśmy, że chcemy wiedzieć wcześniej, poduczyc się o zd, porozmawiać z rodzicami itd. Tylko po to robimy badanie :)
Ja długo czekałam na dziecko i nie zgodziłam się na amnio bo bałam się, ze je stracę.
 
reklama
My się staraliśmy ponad rok, pierwszą ciążę straciłam w listopadzie, było to samoistne biochemiczne poronienie, w tej ciąży od samego początku biorę dużo leków na podtrzymanie, jestem pod opieką najlepszych dostępnych dla mnie specjalistów, pewnie, że się boimy, ale jeśli mam płakać codziennie do końca ciąży nie wiedząc czy mała będzie zdrowa, czy będę umiała się nią prawidłowo zająć to wolę zaryzykować. Na pewno z taką wiedzą też rodzinom moim i męża w razie czego będzie łatwiej się oswoić, oczywiście wiem, że mała może być zdrowa, nawet wada zastawki może się cofnąć, ale nie chce się nagle obudzić z okrzykiem "o ku*wa, i co teraz", chcemy innym i sobie dać czas jeśli się okaże najgorsze na pogodzenie się z wiadomością i cieszenie się później z narodzin pierworodnej :)
 
Do góry