reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześnióweczki

reklama
hej a od kilku dni się nie odzywałam bo już byłam wykończona tym szpitalem i nie miałam siły nawet czytać.
Dziś dopiero nadrobiłam.
Po pierwsze anik trzymam mocno kciuki, że to okaże się jakąś pomyłką i będzie wszystko dobrze!!!! Musi być. Myśl pozytywnie choć wiem, że nie jest łatwo.

nie jestem w stanie każdej z was odpisać bo nie pamiętam co komu a jakbym zaczęła cytować to byście mnie za mega długi post przeklinały :sorry2:

pamiętam, że pisałyście o porodach, ja miałam w sumie lajtowy. Od odejścia wód do momentu pojawienia się Oli na świecie minęło niecałe 3,5 h. Zanim się wybraliśmy do szpitala, zrobili mi KTG, lekarz mnie zbadał to już było 9 cm i szybko na porodówkę a po 30 min Ola już była z nami :tak: nie nacinali mnie, bóli partych nie czułam i położna musiała mi mówić kiedy mam przeć. W pierwszej fazie miałam nieregularne skurcze ale tylko brzuszne.
I właściwie to tyle z mojego porodu. Wszystko działo się w nocy tak jak chciałam, spokój i cisza wszędzie.

A jeszcze mi się przypomniało, że o położnych piałyście. Ja rodziłam w prywatnym szpitalu ale na NFZ i tam można położna wynająć...ale moim zdaniem nie ma sensu bo i tak zawsze musi być przy tobie położna...przy mnie z racji tego, że była noc były aż 3 :-p z tym, że jedna brała udział w porodzie a dwie siedziały i z nami gadały :-D teraz też nie będę wynajmować.

co do koncentracji w ciąży to was pocieszę...to normalne a na dowód tego macie super tekst: http://mataja.pl/2014/10/zglupialas-w-ciazy-pieluszkowe-zapalenie-mozgu-atakuje/

w ogóle uwielbiam ten blog.

A no i ja siedzę do jutra jeszcze z Olą w domu. Wczoraj wypuścili nas ze szpitala. Już jest wszystko ok tylko wiadomo musi nabrać siły bo jednak ją ten wirus wymęczył. M z nią zostanie w piątek a potem zobaczymy czy pójdzie do żłobka czy zostanie w domu jeszcze.
E Kochana to Ty stworzona do rodzenia.
Dobrze, że córci przeszło.
 
jane dobrze, że z Córcią już lepiej :) teraz wypoczywaj :)

Dziewczyny, mam pytanko, czy W też macie powiększone jajniki, a jeden w szczególności? Ja czuje od jakiegoś czasu na brzuchu, przy większym ucisku jakby guzek? nie wiem czy to jajnik czy co, ale jak tak mocniej wymacam to pobolewa, potem puszcza....macie tak lub miałyście w poprzednich ciążach? martwię się a wizyta dopiero 22 lutego :(
 
Badal mnie bardzo konkretny lekarz. Pęcherzyk jest pusty. Albo ciąża przestała się rozwijać albo nic nie ma. Przyrost bety tez jest kiepski. Nawet 6-7 tydzień nie wychodzi. Liczyl juz z kazdej mozliwej strony czy ciaza nie jest mlodsza. Nie ma opcji. Jednak dla pewności powtórza betę w sobotę. I wtedy pewnie zapadnie tez jakaś decyzja.
 
reklama
Do góry