Nie zaglądałam 2 dni a tu 40 stron do nadrobienia . Przyznam szczerze ze cześć pominęłam. Ja dzisiaj po wizycie ale u dentysty... godzina leżenia na fotelu - nie polecam bardzo. I cały czas myśle czy to nie zaszkodzi maleństwu. Bo z jednej strony - piszą ze leczenie w pierwszym trymestrze może być niebezpieczne, z drugiej moja dentystka mówi ze maja znieczulenia bezpieczne na każdym etapie ciąży, z trzeciej sam ból i stres a z czwartej nieleczona próchnica to tez bardzo niefajnie. Jak tu nie zwariować?
reklama
U mnie to bardziej skomplikowane. 5 lat starań, teraz jestem po invitro (drugie podejście póki co udane). Ale tym razem czułam że się udało. Nie umiem nawet tego racjonalnie wytłumaczyć. Po prostu wiedziałam A Ty miałaś jakieś przeczucia?Również gratulujęMi jedna 25 inna 26. A powiedz mi czy miałaś jakieś przeczucia ze to ciąża czy zaskoczenie? To mój pierwszy cykl starań i się udałopierwsza strata w 2018roku niemalże chwilę po spodziewanej @.
Super że u Ciebie udało się w pierwszym cyklu oby 2021 był dla nas do końca szczęśliwy
nowafalaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2021
- Postów
- 702
Super że się udało mojego męża kuzynka też 4lata się starali ze swoim i teraz udało się po invitro. Bardzo współczuję i trzymam kciuki bo to nie lada wyzwanie a czas z kruszynka wszystkie trudy wynagrodzi ja zaraz po owulacj wsłuchiwałam się w swoje ciało i w sumie dobrze wróżyło. Czulam ciągnięcia w brzuchu przede wszystkim, czego nigdy nie doświadczam pomiędzy cyklami. Później ciemniejsze brodawki i żyłki. Myślałam że sobie wkręcam. Takie objawy też miałam przy pierwszej ciąży która się zakończyła wraz z nadejściem okresu. Gdyby nie test wtedy to bym nie wiedziała nawet. I też się teraz bałam ze przyjdzie okres.. Jakoś mam przeczucia ze tym razem wszystko się ułoży i donoszę ciąże życzę tego sobie i Tobie i każdej kobiecieU mnie to bardziej skomplikowane. 5 lat starań, teraz jestem po invitro (drugie podejście póki co udane). Ale tym razem czułam że się udało. Nie umiem nawet tego racjonalnie wytłumaczyć. Po prostu wiedziałam A Ty miałaś jakieś przeczucia?
Super że u Ciebie udało się w pierwszym cyklu oby 2021 był dla nas do końca szczęśliwy
Ja też czułam jakieś ciągnięcia, kłucia... ale u mnie to mogło być jeszcze po punkcji więc nie do końca wierzyłam w te "objawy". A jednak to było "to"Super że się udało mojego męża kuzynka też 4lata się starali ze swoim i teraz udało się po invitro. Bardzo współczuję i trzymam kciuki bo to nie lada wyzwanie a czas z kruszynka wszystkie trudy wynagrodzi ja zaraz po owulacj wsłuchiwałam się w swoje ciało i w sumie dobrze wróżyło. Czulam ciągnięcia w brzuchu przede wszystkim, czego nigdy nie doświadczam pomiędzy cyklami. Później ciemniejsze brodawki i żyłki. Myślałam że sobie wkręcam. Takie objawy też miałam przy pierwszej ciąży która się zakończyła wraz z nadejściem okresu. Gdyby nie test wtedy to bym nie wiedziała nawet. I też się teraz bałam ze przyjdzie okres.. Jakoś mam przeczucia ze tym razem wszystko się ułoży i donoszę ciąże życzę tego sobie i Tobie i każdej kobiecie
Musi się udać - Tobie po stracie A mi po tylu latach Trzymam kciuki za wszystkie Dziewczyny na forum
m.am
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2018
- Postów
- 2 335
No łatwo nie było . W dzień co 2-3 h ściągalam pokarm. Kupiłam sobie taki fajny laktator elektryczny na dwie piersi - bez niego bym chyba nie dała rady.Pozdrawiam, że się tak zagielas [emoji123] prawdopodobnie, powodem że maleństwo nie umiało poprawnie ssać było wędzidełko- dlatego od razu po porodzie powinno to być sprawdzane. Jeszcze za mało się o tym mówi, ja przy córce walczyłam żeby tylko z piersi jadła, przez lenistwo bo ile można od odciągać i myć te sprzęty, na pierwszej wizycie patronazowej położnej okazało się że córka ma ona wędzidełka skrócone. Po podcięciu ssie pierś do dziś [emoji16] i łatwiej i bezboleśnie
Może tak być z tym wędzidełkiem. Nam niestety nikt tego nie sprawdzał . Dzięki za radę [emoji846] na przyszłość będę miała na uwadze żeby tego dopilnować [emoji846]
m.am
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2018
- Postów
- 2 335
Kurcze wysoką ta beta.. Do końca się nie znam ale jakoś mi nie pasuje do ciąży biochemicznej. Może idź do innego lekarza na USG?Czy któraś z was miała do czynienia z ciąża biochemiczna? Mam betę 8500 (4+5) z jednej strony jak na ten czas beta jest wysoka ale z drugiej nie było jeszcze niczego widać na usg, cały czas mysle że się nie udało, że za chwilę będzie płacz, chciałabym wiedzieć na czym stoję, najgorsza jest ta niewiedza... [emoji25] Czy przy biochemicznej jest możliwa taka wysoka beta? Już sama nie wiem co myśleć...
m.am
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2018
- Postów
- 2 335
Też ostanio byłam u dentysty i miałam podobne odczucia. Pół dnia się zastanawiałam czy nie zaszkodzilam dziecku tą swoją wizyta..Nie zaglądałam 2 dni a tu 40 stron do nadrobienia [emoji16]. Przyznam szczerze ze cześć pominęłam. Ja dzisiaj po wizycie ale u dentysty... godzina leżenia na fotelu - nie polecam bardzo. I cały czas myśle czy to nie zaszkodzi maleństwu. Bo z jednej strony - piszą ze leczenie w pierwszym trymestrze może być niebezpieczne, z drugiej moja dentystka mówi ze maja znieczulenia bezpieczne na każdym etapie ciąży, z trzeciej sam ból i stres a z czwartej nieleczona próchnica to tez bardzo niefajnie. Jak tu nie zwariować? [emoji85]
Dentystka zapewniała, że znieczulenie jest bezpieczne i nic nie powinno się stać . Mimo wszystko stresu co niemiara ..
reklama
m.am
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2018
- Postów
- 2 335
Witamy na pokładzie [emoji16]ale nas tu dużo [emoji846][emoji846]Hej dziewczyny. Moge dołączyć? 6tc w czwartek pierwsza wizyta u gina, cierpliwa jestem [emoji16]
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: